Krzysztof W. zgodził się na leczenie
17 czerwca Sąd Rejonowy w Rybniku zajął się sprawą Krzysztofa W., który trafił do szpitala po awanturze, którą urządził w domu przy ulicy Braci Nalazków.
Krzysztof W. to mężczyzna, który w 2010 urządził strzelaninę w Boguszowicach. Sąd wówczas uznał, że był niepoczytalny i skierował go na przymusowe leczenie psychiatryczne. Z końcem maja 2016 roku opuścił szpital, jednak upił się i znów groził rodzinie. Z domu w Boguszowicach trafił do rybnickiego szpitala, gdzie został zatrzymany wbrew swojej woli. Dyrekcja powiadomiła sąd, który miał zdecydować czy Krzysztof W. może pozostać w szpitalu wbrew swojej woli. – 17 czerwca odbyło się posiedzenie sądu, jednak postępowanie umorzono z uwagi na to, że mężczyzna w końcu wyraził zgodę na pobyt w szpitalu psychiatrycznym – mówi prokurator Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Nadal nie wyznaczono terminu posiedzenia w sprawie zażalenia gliwickiej okręgówki na zwolnienie mężczyzny z przymusowego leczenia psychiatrycznego. Zdaniem śledczych Krzysztof W. nadal stwarza zagrożenie, a w szpitalu zachowuje się dobrze, tylko z powodu braku dostępu do alkoholu.
(acz)