Rekord na święceniu pojazdów w Sławikowie
1 / 4

Samochodem jeżdżę głównie do pracy. Do tej pory nie miałem żadnego wypadków i przyszedłem tu z intencją, aby to się nie zmieniło – powiedział Adrian Sługa ze Sławikowa, jeden z uczestników mszy świętej i święcenia pojazdów.
Reklama
2 / 4

Artur i Karina z Lasak są już po raz drugi na święceniu. Kilka dni wcześniej wzięli ślub. Choć dotychczas nie mieli przykrych sytuacji na drodze, wiedzą jak niewiele potrzeba. – Autem jeździmy głównie do pracy, ale już na tej drodze zdarzają się trudne sytuacje. Najbardziej uciążliwi są rowerzyści, którzy pomimo ścieżek rowerowych jeżdżą środkiem głównej drogi – podali.
3 / 4

Ponad tysiąc kilometrów przyjechali z Gaienhofen w Niemczech Maria i Hanz Krettek. Przyjechali tu do rodziny w Lasakach i Grzegorzoowicach oraz na spotkanie klasowe ze szkoły w Łubowicach. Nie mogli przy okazji ominąć święcenia Sławikowie. – Autem jeździmy bardzo dużo. Najdalsze trasy właśnie do Polski, ale też po całych Niemczech. Porównując styl jazdy, to wielu kierowców w Polsce nadal jeździ za szybko i nieostrożnie. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że drogi w wielu miejscach nie pozwalaj na taką jazdę. Wystarczy policzyć ile stoi przy drogach krzyży – kazali przekazać tę przestrogę szczególnie młodym kierowcom.
4 / 4

Ks. Augustyniok święci samochody na parkingu przy kościele pw. św. Jerzego. Święcenia odbywały się również przy kościele filalnym w Miejscu Odrzańskim.
REKLAMA
REKLAMA