W marcu 1945 roku, a więc równo 80 lat temu, Jastrzębie zostało wyzwolone spod okupacji niemieckiej. Współcześni mieszkańcy nie zawsze mają świadomość, że na naszej ziemi toczyły się zażarte boje. W popularnym „Korfantym” została przeprowadzona niecodzienna lekcja na ten temat. Można było nie tylko posłuchać o historii, ale także ją dotknąć.
Cenna kronika ze zdjęciami i opisami Wodzisławia Śląskiego odkryta na strychu. Odkrycia przez przypadek dokonał Krzysztof Wieczorek z Czyżowic.
W tym roku mija 80. rocznica walk radziecko-niemieckich w 1945 r. Warto dodać, że boje, jakie toczyły się w Jastrzębiu-Zdroju i okolicach, były niezwykle zacięte. Można powiedzieć, że była to krwawa jatka. Właśnie tym wydarzeniom, poświęcone było kolejne spotkanie z cyklu „Przystanek Muzeum”, które odbyło się w Galerii Historii Miasta.
Kiedy po 180-latach potomkowie Karla Kuha przekroczyli progi założonej przez niego szkoły dla głuchoniemych, nie mogli uwierzyć że wciąż funkcjonuje. Mile zaskoczeni byli też w Wojnowicach. – W naszej rodzinie nikt nie spodziewał się, że gdzieś istnieje jeszcze nagrobek prapradziadka, dlatego pomnik, który mu postawiono był dla nas...
W pomieszczeniu unosił się zapach ziół. Tuż obok groźnie spoglądali wikingowie. Nagle rozległ się dźwięk rogu zwierzęcia. W tle było słychać dźwięk grzechotek obrzędowych. To wszystko dzięki wikingom, a właściwie pasjonatom z grupy o nazwie Nordawinden – drużyna wczesnośredniowieczna.
Niemiecki obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz-Birkenau odcisnął swoje tragiczne piętno nie tylko w historii Polski. Okazuje się, że jeden ze zbrodniarzy hitlerowskich, który wprawdzie miał wykształcenie medyczne, ale trudno nazwać go lekarzem, działał w Jastrzębiu w czasach okupacji. Później próbował uniknąć kary za swoje czyny.
Na temat tych kłótni rozpisywała się nawet prasa. Padały oskarżenia o niesprawiedliwość, wywyższanie się, a nawet utrwalanie podziałów społecznych na lepszych i gorszych. Mówiono o żerowaniu na ludzkiej naiwności, a wszystko to dotyczyło łazienek – nie byle jakich, bo tych w jastrzębskim uzdrowisku.
Granaty, miny i inne militaria z czasów wojennych można zobaczyć w Galerii Historii Miasta. W piątek odbył się wernisaż wystawy, którą przygotowało Jastrzębskie Stowarzyszenie Eksploracyjne „Szpon”. Chętnych do obejrzenia ekspozycji było tak dużo, że nie wszyscy zmieścili się do małej sali wystawowej.
Najpierw były wycieczki rowerowe, które stały się nieodłącznym elementem naszych rodzinnych weekendów. Malowniczą trasą po polnych ścieżkach Płoni docieraliśmy przez dwa mosty do samego serca Nieboczów, zostawiając za sobą liczne stawy i wyrobiska żwirowe, które były rajem dla wędkarzy. Odpoczywaliśmy na placu przed remizą,...
Wypożyczony ze skansenu chłopski wóz i dwa woły. Najlepiej białe… – jest już koncepcja przebiegu ponownego pochówku Bordynowskiej Pani. Ma być godnie, uroczyście i w nawiązaniu do legendy.
50 lat temu w Jastrzębiu-Zdroju hucznie świętowano „Barbórkę”. Pamiątkę po tamtym wydarzeniu możemy oglądać również dzisiaj. Jest to budynek dawnego górniczego domu kultury, znajdujący się przy rondzie Zdrojowym. Chyba wówczas, pół wieku temu nikt nie przypuszczał, że w miejscu tym pojawi się market spożywczy, a po kinie nie będzie ani śladu.
Idzie zima! Czy pamiętacie czasy, kiedy każda rodzina miała w piwnicy zapasy ziemniaków? Dziś to rzadkość, ale kiedyś było to niezbędne! Dyrekcje jastrzębskich kopalń robiły wszystko, aby pracownicy mieli ziemniaki na zimę i karpie na święta. Bardzo intensywnie poszukiwały tych produktów.
Kim był Goldmann, Timm, Hermann? W Jaki sposób wpisali się w historię wsi, tworzących obecnie Jastrzębie-Zdrój? Czy w okolicach ulicy Maryjowiec istniało pastwisko i to na dodatek górskie? O tym, jak wiele tajemnic tkwi w nazewnictwie jastrzębskich ulic, mówiono podczas kolejnej edycji „Przystanku Muzeum” w Galerii Historii Miasta.
Zbliża się 80. rocznica Tragedii Górnośląskiej. W związku tym podczas poniedziałkowej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego przyjęto uchwałę o obchodach rocznicy w 2025 roku.
Biała dama i zbuntowani chłopi podpalający dobra pańskie. Prawda, że brzmi ciekawie? Okazuje się, że ziemia jastrzębska pełna jest fascynującej historii, dramatycznych chwil, które działy się tutaj przed wiekami. Niemymi świadkami tamtych wydarzeń są zamki i pałace. Tak jak ten w Boryni. Kryje on niejedną tajemnicę.
11 listopada 1980 roku w Jastrzębiu-Zdroju mieszkańcy celebrowali otwarcie Domu Handlowego „Gwarek” zamiast Święta Niepodległości. W czasach PRL ważniejsza była rocznica rewolucji październikowej, a nowy sklep przyciągnął tłumy, stając się wydarzeniem dnia.
O dystansie Kościoła do kremacji zwłok, rozwodnikach, którzy mogą liczyć na katolicki pogrzeb i innowiercach, chowanych na przykościelnych cmentarzach z księdzem prałatem Janem Szywalskim rozmawia Katarzyna Gruchot.