Tytuł chwytliwy, ale nieprawdziwy
Z internetowej strony urzędu miasta – raciborz.pl – można wyczytać, że u prezydenta Lenka gościł zdobywca Oscara.
Służby prasowe włodarza Raciborza dbają o jego wizerunek i skrupulatnie informują o spotkaniach Mirosława Lenka. Jednym z nich – na które zaproszono lokalne media – była wizyta Piotra Szutera. Wywodzący się z Raciborza anglista i grafik komputerowy zajmuje się od lat pracą w branży filmowych efektów specjalnych. Przed rokiem był członkiem licznej ekipy, która pracowała nad wizualną częścią filmu „Księga Dżungli”. Obraz nagrodzono Oscarem w 2017 roku. W Los Angeles, na słynnej oscarowej gali Oscary za nią odebrali: Robert Legato, Dan Lemmon, Andrew R. Jones i Adam Valdez.
Korekta po mejlu
Czytając relację rzecznika prasowego Leszka Iwulskiego ze spotkania prezydenta Raciborza z Piotrem Szuterem dowiedzieliśmy się, że jego gość jest „Zdobywcą Oscara”, a złotą statuetkę posiada na półce. Ponieważ mieliśmy wątpliwości czy jeden z szerokiego grona współpracowników to jednocześnie laureat (zdobywca) tej wyjątkowej nagrody filmowej, poprosiliśmy w magistracie o wyjaśnienie na jakiej podstawie użyto stwierdzenia, że u prezydenta Raciborza gościł „Zdobywca Oscara”. Po naszym mejlu ze strony internetowej zniknął zapis o Oscarze stojącym na półce, ale chwytliwy tytuł pozostał. Rzecznik bronił go jako „licentia poetica” (pozwala na wolność twórczą dopuszczającą odstępstwo od wierności w opisie faktów). Gdy zwróciliśmy uwagę, że tytuł znajduje się na stronie publicznego urzędu Leszek Iwulski był tylko ciekaw czy odważymy się publikować informację, że gość prezydenta nie jest „Zdobywcą Oscara”.
Zdjęcie zabronione
Rozmawialiśmy z dziennikarką radiowej Vanessy, która była na spotkaniu w urzędzie. Relację z wydarzenia opatrzyła tytułem „Pracował nad oskarową produkcją, teraz znalazł czas aby odwiedzić rodzinne miasto – Racibórz”. Powiedziała nam, że Piotr Szuter miał ze sobą małą replikę statuetki Oscara, ale zastrzegł, że nie wolno mu się z nią fotografować w mediach. Z jej relacji wynika, że gość nie przedstawiał się dziennikarzom jako „Zdobywca Oscara”. Rozmawialiśmy na ten temat z Adrianem Szczypińskim, znanym raciborskim twórcą filmów dokumentalnych o lokalnej historii i fanem kina. Ten był zdziwiony nazywaniem członka licznej ekipy produkcyjnej zdobywcą i posiadaczem Oscara. Nawet prezydent Mirosław Lenk mówiąc o spotkaniu z Piotrem Szuterem na Koncercie Noworocznym w RCK charakteryzował go jako osobę pracującą przy oscarowym filmie, ale nie zdobywcę tej nagrody.
Odpowiedź z Los Angeles
By rozwiać nasze wątpliwości w tej sprawie spytaliśmy u źródła, kontaktując się z Akademią Filmową z Los Angeles, przyznającą Oscary. Spytaliśmy kto może posługiwać się tytułem „Zdobywca Oscara” i opisaliśmy przypadek z Raciborza wskazując na przekaz z miejskiej strony internetowej. Okazało się, że nasze wątpliwości są słuszne. Z odpowiedzi wynika, że „Zdobywcami Oscara” są tylko osoby wymienione z imienia i nazwiska na oficjalnej liście oscarowych laureatów i ktokolwiek inny z ekipy produkcyjnej nie może posługiwać się tym tytułem. Na koniec zaproponowano nam kontakt z prawnikami Akademii co do bliższych szczegółów tej sprawy.
(ma.w)
Komentarz
Służby prasowe magistratu osiągnęły swój cel – w świat poszła informacja, że prezydent Raciborza spotkał się z laureatem Oscara. Kto słyszał o innym włodarzu miasta, który ma gościa tej rangi? Szkoda, że to nie do końca prawda. Nasze zainteresowanie sprawą z tytułem relacji ze spotkania w magistracie wynika z troski o rzetelność rozpowszechnianych tam informacji. Jesteśmy wielokrotnie adresatem uwag i krytyk ze strony urzędu, za rzekome przekłamania i nierzetelny przekaz informacyjny. Gdy zwróciliśmy uwagę, że tytuł na miejskiej witrynie budzi wątpliwość usłyszeliśmy, że pozwala na to swoboda twórcza autora tekstu. Rzecznik prasowy zapomniał chyba, że jest przede wszystkim urzędnikiem opłacanym przez podatników, a nie artystą z „licentia poetica”. Chyba, że urząd to teatr, a jego przekaz informacyjny opiera się na zmyślonych historiach.
Mariusz Weidner
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Ciekawe kto zaaranżował to spotkanie? Bajki to dziadkowie wnukom mogą opowiadać, a nie rzecznik prezydenta miasta. Nowa komórka miała ulepszyć działalność w zakresie informacji publicznej /media/ , jak na razie nie widać tego, ani na portalu miasta, ani w mediach.
Leto był w Rybniku jako muzyk sprowadzony za grubą kasę na koncert. Lenka według propagandy urzędu odwiedził bezinteresownie zdobywca Oscara, bez honorarium na wiele zer. To dodatkowo nobilituje prezydenta Raciborza jako osobistość, z którą chcą się spotykać gwiazdy.
"Kto słyszał o innym włodarzu miasta, który ma gościa tej rangi?" A Rybnik na przykład. W Rybniku w 2014 roku temu gościł PRAWDZIWY zdobywca Oscara Jared Leto. Spotkał się zanim ówczesny prezydent miasta Adam Fudali :)