Kryzys w Jaworznie. Tauron nie wpuścił pracowników Rafako na blok 910 MW
Energetyczny gigant nie jest w stanie wywiązać się ze zobowiązań kontraktowych, dlatego postanowił zniszczyć Rafako - twierdzi raciborska spółka, generalny wykonawca inwestycji w Jaworznie.
Naprawa bloku to kwestia kilku dni
Tauron zapowiada, że naprawa leja kotła bloku o mocy 910 MW zostanie zakończona w tym tygodniu.
- Kilkudniowe opóźnienie jest spowodowane postawą i działaniami Rafako. Nie możemy godzić się na działania mające na celu maksymalne wydłużenie czasu postoju bloku. W czwartek (26 sierpnia - red.) zdecydowaliśmy się na tzw. wykonawstwo zastępcze. To działanie mające na celu bezpieczne i jak najszybsze uruchomienie bloku. Wyznaczony wykonawca zastępczy był już wcześniej zaangażowany w wymienione prace, posiada pełną wiedzę na temat naprawianej instalacji i kompetencje, by skutecznie sfinalizować proces - mówi Patrycja Hamera, rzeczniczka prasowa Nowego Jaworzna Grupy Tauron.
Rysy i niewielkie odkształcenia
Tauron stoi na stanowisku, że Rafako nie odpowiedziało w wyznaczonym terminie na pismo dotyczący potwierdzenia terminu zakończenia prac naprawczych, stąd decyzja o wykonawstwie zastępczym. Zdaniem Tauronu, elementy wymagające naprawy to "niewielkie rysy i wgniecenia oraz odkształcenia". - W tym momencie nie ma miejsca żadne rozszczelnienie czy inna poważna awaria układu parowego kotła. Prace realizowane są w oparciu o technologię naprawy zaakceptowaną przez UDT (Urząd Dozoru Technicznego - red.) - czytamy w komunikacie Tauronu.
Patrycja Hamera twierdzi, że faktycznym celem Rafako jest wymuszenie na Tauronie decyzji o odstąpieniu od realizacji kontraktu i tym samym rezygnacji z gwarancji bankowych dotyczących inwestycji na kwotę 600 mln zł. Cały komunikat dostępny jest TUTAJ.
To wszystko wina Tauronu
W odpowiedzi Rafako wzywał Tauron do zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz publikacji sprostowania we wszystkich miejscach i komunikatorach, gdzie komunikaty Tauronu zostały opublikowane. Rafako podkreśla, że działania Tauronu mają na celu odwrócenie uwagi opinii publicznej od faktu, że Tauron nie zapewnia węgla odpowiedniej jakości, przez co nie może dojść do testów i zakończenia realizacji inwestycji. Rafako zwraca uwagę, że:
- nie zostało poinformowane o zaangażowaniu wykonawcy zastępczego i działanie to jest pozbawione podstaw prawnych,
- 27 sierpnia pracownicy Rafako nie zostali wpuszczeni na teren bloku - tym samym nie mogli zabrać urządzeń oraz majątku stanowiącego własność Rafako,
- opóźnienie w realizacji kontraktu wynika wyłącznie z niedostarczenia przez Tauron odpowiedniego węgla,
- wskutek bezprawnych działań Tauronu gwarancje zabezpieczające inwestycję przestają obowiązywać,
- Rafako nie wymusza odstąpienia od realizacji kontraktu przez Tauron - w zasadzie jest wprost przeciwnie, chce jak najszybszego zakończenia kontraktu, ale z winy Tauronu (brak odpowiedniego węgla) nie jest w stanie tego zrobić.
Dalej Rafako ponownie wzywa Tauron do przeprowadzenia badań próbek węgla w niezależnym Głównym Instytucie Górnictwa.
- Zdaniem RAFAKO agresywne i bezprawne działania TAURON wynikają z tego, że TAURON zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie wywiązać się ze zobowiązań kontraktowych w zakresie dostaw węgla, jest w zwłoce w realizacji Kontraktu i nadal podaje węgiel złej jakości. TAURON poniesie całe konsekwencje takiego stanu rzeczy, zatem agresywnymi działaniami próbuje zniszczyć RAFAKO - czytamy w komunikacie.
Całość dostępna jest tutaj:
Pobierz Wezwanie_NJGT_27_08_22.pdf (format pdf, rozmiar ~240.63 k)Zobacz również: