Mateusz z Rybnika stanie przed sądem w Turcji. Śledczy zarzucają mu gwałt i usiłowanie zabójstwa
Sprawa ma związek z dramatycznym zdarzeniem z lipca tego roku, w którym ucierpiała Marcelina z Rybnika. Młoda kobieta spadła z wysokości około 10 metrów na ziemię. Doznała bardzo poważnych obrażeń. Wkrótce po zdarzeniu turecka policja zatrzymała jej chłopaka w charakterze osoby podejrzanej. Mężczyzna trafił do więzienia.
- Mateusz jest osadzony w zakładzie karnym. Cela jest trzyosobowa, ale przebywa w niej pięć osób. Wcześniej mógł wysyłać listy, ale teraz zabroniono mu nawet tego, bo w więzieniu nie ma tłumacza, który mógłby przetłumaczyć korespondencję. Jedyny kontakt jaki z nim mam, to 10-minutowa rozmowa telefoniczna raz w tygodniu
- przekazała nam niedawno matka Mateusza.
Dziś wiemy, że 27 października ma się odbyć pierwsza rozprawa w procesie Mateusza M. Śledczy z Turcji oskarżają go o gwałt, stworzenie zagrożenia dla wolności drugiej osoby oraz usiłowanie umyślnego zabójstwa Marceliny.
Turecki Kodeks Karny przewiduje kary od 2 do 12 lat więzienia za gwałt, od 1 roku do 5 lat więzienia za stworzenie zagrożenia dla wolności drugiej osoby oraz od 12 do 20 lat więzienia za umyślne usiłowanie zabójstwa (źródło: www.mevzuat.gov.tr).
Zbierają pieniądze na prawników
Mama Mateusza założyła zbiórkę na opłacenie prawników reprezentujących Mateusza.
- Dotychczas rodzina przeznaczyła na prawników i tłumacza około 35 tysięcy złotych. Kolejne koszty prawników to kwestia 120 tysięcy złotych. Niestety przekracza to budżet rodziny i nie są w stanie opłacić dalszej pomocy prawnej. Zwracamy się z ogromną prośbą o jakąkolwiek pomoc, od której zależy przyszłość Mateusza - czytamy w opisie zbiórki.
>>> Zbiórka na pomoc dla Mateusza z Rybnika <<<
Marcelina nie może zeznawać, bo nie potrafi mówić
Marcelina była leczona najpierw w tureckim Bodrum, a następnie w szpitalach w Rybniku i Sosnowcu. Choć nie jest już w śpiączce, nie potrafi mówić. - Nie może zeznawać, bo zrosło jej się gardło pod strunami głosowymi - mówi nam ojciec kobiety.
Rybniczanka oczekuje na przyjęcie do specjalistycznego ośrodka rehabilitacyjnego pod Krakowem. Prawdopodobnie w grudniu przejdzie operację podgłośni, po której ma odzyskać zdolność mówienia.
Rodzina i koleżanki nie wierzą tureckiej policji
Rodzina Marceliny konsekwentnie nie daje wiary ustaleniom tureckiej policji. - Złożyliśmy stosowne oświadczenie w tamtejszej prokuraturze. Naszym zdaniem oni szukają kozła ofiarnego. Wierzymy, że Marcelina potwierdzi to, gdy tylko się obudzi, a aresztowana osoba zostanie jak najszybciej uwolniona. Miejsce, w którym doszło do wypadku, było nieprawidłowo zabezpieczone - powiedział nam ojciec Marceliny latem tego roku.
Z ustaleniami śledczych nie zgadzają się również koleżanki Marceliny, z którymi spędzała wakacje w Turcji.
- Siedzieli na ziemi, blisko murku na tarasie. Gdy Marcelina chciała wstać, zachwiała się, lekko wsparła się o murek, przechyliła się do tyłu i spadła - powiedziała jedna z koleżanek Marceliny Interwencji Polsatu.
Polska prokuratura nabiera wody w usta
Ustaliliśmy, że Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Marceliny W. (art. 156 § 2 Kodeksu Karnego). Postępowanie zostało wszczęte z urzędu na podstawie doniesień medialnych 3 sierpnia 2022 r.
Zapytaliśmy śledczych m.in. o to, ile osób dotychczas przesłuchano w tej sprawie oraz czy wśród przesłuchanych osób jest Mateusz M., a także czy prokuratura posiada wiedzę na temat aktualnego miejsca pobytu Mateusza M.
- Ze względu na wagę i charakter postępowania, nie jest możliwe na obecnym etapie udzielenie informacji o wykonanych i planowanych czynnościach w sprawie - dowiedzieliśmy się w prokuraturze.
Ponadto Prokuratura Okręgowa w Gliwicach poinformowała nas, że "w przypadku popełnienia przestępstwa przez obywatela RP poza granicami kraju możliwe jest wystąpienie do państwa obcego o przekazanie ścigania". Póki co nie wiadomo, czy polska prokuratura wystąpiła o to do strony tureckiej (czekamy na odpowiedź w tej sprawie).
Pomóż Marcelinie wrócić do zdrowia
>>> Zbiórka na pomoc dla Marceliny z Rybnika <<<
Zobacz również:
- Marcelina wybudziła się ze śpiączki. Pomóżmy jej wrócić do zdrowia
- Marcelina jest w śpiączce, ale wokół niej rozpętała się medialna burza. Dziennikarze zapomnieli o jakichkolwiek standardach
- Marcelina jest już w Rybniku. W ciągu jednego dnia pomogło jej ponad 2 tysiące osób
- W jeden dzień udało się zebrać 100 tys. zł na transport medyczny rybniczanki z Turcji do Polski
- Marcelina z Rybnika walczy o życie w tureckim szpitalu. Pomóżmy jej wrócić do domu