Zgłoś komentarz do moderacji

Byłam przy wielu wypadkach, wiele ludzkich tragedii widziałam. Od lat moje motto - nie wyciągaj wniosków "na oko". Błędy były tu popełnione na pewno, a kto bardziej zawinił? Okaże się po badaniach. Z doświadczenia - również jako kierowcy - wiem jedno. Większość kierowców najpierw hamuje. Hamuje. Hamuje. Dopiero kiedy niemalże zatrzyma się w miejscu - włącza kierunek. Jako młody kierowca wielokrotnie doprowadziłam do sytuacji bardzo groźnych. Dopiero kiedy zdobyłam doświadczenie - kończy się na przekleństwach i dzikich wrzaskach oczywiście przy zamkniętej szybie... Zastanawiam się, dlaczego na kursach nie uczą, że NAJPIERW WŁĄCZAMY KIERUNEK a dopiero potem hamujemy??!! Nie wspomnę też o sytuacjach o których policjanci mówią, że zdarzają się tragicznie często - kierowca pytany dlaczego nie zasygnalizował swojego skrętu w lewo odpowiada: przecież wszyscy wiedzą, że tu mieszkam... Dlatego zamiast się tu wytrząsać, kpić, grzmieć zastanówcie się, ile razy zamiast mózgu mieliście w głowie jedno - wszyscy z drogi, ja jadę. Bardzo, bardzo współczuję tym ludziom. Błędy każdy popełnia, nie wszyscy płacą za nie takk drogo. Moje kondolencje.