Zgłoś komentarz do moderacji

Jestem przeciwny obrażaniu kogokolwiek w tym i ŚJ ale uważam, że to ŚJ prowokacyjnie szastają najświętszym imieniem. Nie wiem ale ja nigdy do szefa w pracy, prezydenta miasta czy do swojej matki nie mówiłbym po imieniu, a ŚJ do Stwórcy chcą mówić po imieniu jakby to był ich kumpel... Nieładnie, Żydzi tak nie robili i bali się używać Bożego imienia J. mimo, że je znali. Myślę, że zarówno ŚJ jak i katolicy to w dużej mierze zarozumialcy którzy gardzą innymi, a nie wiedzą, że sami są pożałowania godnymi błądzącymi...