Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Ten tekst zacznę od zagadki. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Jarosław Kaczyński cieszy się poparciem 28% społeczeństwa. Ale pewnego dnia "lider sekty pisowskiej" pojawia się przed sejmem przebrany w strój cyrkowego klauna, co chwila wylewa sobie na łeb wiadro kefiru podawane mu przez posła Hofmana, wydziera się ile sił w płucach "precz z agentem Andżelą!", co dziesięć metrów siada na ziemi i zaczyna recytować słowa o "zdradzonych o świecie", po czym głośno klaszcze w dłonie skandując "JA-RO-SŁAW-PO-LSKE-ZBAW!". A teraz pytanie: ile wyniosłoby poparcie dla "tego, dla którego Komorowski nie jest godzien, aby tytułować go prezydentem" po takim spektaklu rodem z zakładu zamkniętego? Odpowiedź prawidłowa: 28%. ....................................................... Nie ma on bowiem wyborców, ale wyznawców. Im jest zupełnie obojętne, co robi Kaczyński, co wygaduje, jak się zachowuje, jaki obraz wyłania się z jego przemyśleń, fobii i zajobów. Nie przeszkadza im nic. Jego zadziwiający i obłąkańczy jad tak zmienił tych ludzi, że oni zupełnie zobojętnieli na to, jakim człowiekiem jest ten, który "nie nazywa Tuska premierem, ale panem Tuskiem". Ta podła i mściwa postać od lat stosuje nieprawdopodobnie chamską metodę rzucania pomówień i podejrzeń na zasadzie "wiem coś, ale nie powiem". To wydawałoby się powinno zdyskwalifikować Kaczora na wieki wieków, ale okazuje się, że bynajmniej jego wyznawcom "to nawet pasi". Można to także zauważyć na tym forum ile zbałamuconych wyznawców ma jeszcze ten paranoik.Napisany przez ~Katolik nie fanatyk., 25.10.2011 11:58
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 3.145.63.15 / ec2-3-145-63-15.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)