Zgłoś komentarz do moderacji

...lud musi się gdzieś spotkać co tydzień...musi razem coś wspólnego zaśpiewać, razem coś wspólnego zrobić, popatrzyć na siebie nie tylko przez okno samochodu, poocierać się o siebie, modę skomentować, pooglądać coś na żywo nie tylko w nowej plazmie...jesteśmy gatunkiem stadnym, który potrzebuje kontaktu bezinteresownego... gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w moje imię tam jestem pośród nich - to słowa z biblii, którą wpoili nam rodzice... Ludzie!! Nie wstydźcie się tego, że nie prezentujemy poglądów holenderskich, czy amerykańskich a nasze własne zrodzone z zastanej rzeczywistości...po co ciągle psioczyć i ubolewać? W niedziele po kościele obiad, a potem na zakupy do plazy, potem kawa, czy odwrotnie. Mamy takie zapędy ale mamy ciągłe wyrzuty...czy o to chodzi?