Zgłoś komentarz do moderacji

mhl i Galllus to dwa w jednym. Mają jakieś problemy ze sobą (gallus chyba miał straszny konflikt z jakąś nauczycielką - do psychologa idź a nie pisz tu bzdur). Mhl niby znający sie na rzeczy a też chrzani. Trochę popiera i trochę nie popiera obecnej władzy. Rozdwojenie jaźni. Chyba obydwaj to wynajęci przez władzę do mącenia i robienia wody z mózgu zwykłym ludziom. Koszty tak zwanej "oświaty", czyli przedszkoli i i wszystkich szkół miejskich to 40 kilka mln zł rocznie. Otrzymywana subwencja oświatowa z budzetu państwa na pokrycie kosztów utrzymania szkół powoduje, że faktycznie z własnych dochodów miasto pokrywa TYLKO 7-8 mln zł kosztów utrzymania szkół. Likwidacja jednej szkoły może dać "oszczędności" kilkaset tysięcy zł rocznie. Np. 610.000 zł. I tak to nic nie da. Prezydent i radni fundują sobie maszynkę do liczenia głosów za 10% "zysków" z likwidacji 1-nej szkoły. Maszynka kosztuje 61.000 zł. Maszynka służy do liczenia kto jest za a kto przeciw na posiedzeniach Rady Miejskiej (21 radnych). Nie mogę się nadziwić,jak to się stało, że rządzą nami (prezydent i radni), którzy nie potrafią liczyć do 21.Moja córka (6 lat, potrafi liczyć do 115 oraz dodawać i odejmować do 30 w pamięci i na palcach). Ci którzy nami rządzą potrzebują do tego maszynki za 61.000 zł. Zadłużyli miasto na maksa (ruina) i wszystkich mają w d.....e. Jaja sobie robią.