Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
@waldi, tak to wygląda. Ale kiedyś po prostu nie budowało się na terenach zalewowych. Już w czasach kiedy powstał obecny rynek stosowano tę zasadę. Zauważ, że w 97 woda była prawie przy rynku ale nie przekroczyła ówczesnych granic miasta. Tak samo przed budową kanału ulga, na ostrogu nic nie budowano. Po budowie kanału, ostróg stał się wyspą która w razie W miała zostać zalana by oszczędzić miasto. Kłopoty zaczęły się już podczas budowy bloków na ostrogu, starsi mówili, żeby nie budować. Przed ukończeniem bloki zaczęły się przechylać. Patrząc poza granice miasta- Nieboczowy, tam nie powinno być nic budowane bo to naturalne tereny zalewowe. A co stanie się gdyby aquapark zalała woda? Mieliśmy już okazję widzieć coś podobnego- basen przy parku, po powodzi wystarczyło wyczyścić, zdezynfekować i pomalować nieckę i mielibyśmy basen w samym centrum, który w sezonie skupiałby więcej ludzi niż basen pod oborą (jednak pod oborę trzeba z centrum dojechać a tam był basen na miejscu) i patrząc od strony ekonomii, każda osoba na basenie = 4 lub 6 zł zysku w kasie miasta a ile ludzi by się tam przewinęło w ciągu lata ciężko zliczyć. Ale wtedy się nie opłacało, przed sprzedażą tego terenu pod budynki było już za późno. Inna, mniej odległa w czasie sytuacja z 2010, basen SMS'u, bezpośrednio woda z odry go nawet nie zalała a potrzebny był remont za grubą kasę. Klimat się zmienia, nikt nie przewidzi czy w ciągu następnych 5-10 lat odra całkiem wyschnie czy może zdarzy się powódź taka sama czy większa niż w 97.Napisany przez ~Maxxxx, 25.01.2012 14:42
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 18.219.15.112 / ec2-18-219-15-112.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)