Zgłoś komentarz do moderacji

Cóż też to za prawda o Zaolziu? Bzdury piszesz i tyle. W 1919 roku Polska była w konflikcie zbrojnym prawie ze wszystkimi swoimi sąsiadami, którzy nie akceptowali granic nowego państwa. Również Śląsk Cieszyński był terenem spornym, a wynikało to ze historii, która nie przesądzała o prawie Polski do tych ziem. Jak wiadomo, mniej więcej od 990 roku do 1327 Śląsk Cieszyński był w państwie polskim, ale już od 1327 zależał już od korony czeskiej jako część ziem czeskich stał się na ponad 600 lat częścią Austro-Węgier. Przez te 600 lat miał tyle z Polska wspólnego, że w wyniku industrializacji do Cieszyna zjechało sporo imigrantów z polskiej Galicji (w 1910 roku było to około 12 proc. miejscowej ludności). Nie przesądzało to jednak o kształcie granic po I wojnie światowej, kiedy to po 123 latach niebytu politycznego Polacy tworzyli swoje państwo od nowa, w zupełnie nowych warunkach politycznych. Jak wiadomo, rozejm sił wojskowych Polski i Czechosłowacji nastąpił po silnym nacisku państw ententy i nie przesądził o tym wynik walk tak zwanej wojny siedmiodniowej. To, że na Zaolziu pozostali Polacy nie wynika z niesprawiedliwości dziejowej, ale z nowego układu granic z którym tak samo musieli się pogodzić Węgrzy z Górnych Węgier (obecnie Słowacja) czy też Górnoślązacy po 1922 roku, kiedy to Górny Śląsk został przecięty granicą polską - niemiecką