Zgłoś komentarz do moderacji

Oglądnęłam przypadkowo wczoraj jakiś magazyn informacyjny w telewizji TNT i przekonałam się jak bardzo mało znaczą słowa i deklaracje prezydenta miasta Wodzisławia Śląskiego. Sprawa o ile pamiętam dotyczyła ogrzewania mieszkań na ulicy Aptecznej. To zapewne ważna sprawa dla mieszkańców ale nie o nią mi chodzi. Dziennikarz TNT przedstawił nagranie z lutego tego roku, ze spotkania prezydenta miasta z mieszkańcami ulicy Aptecznej na którym pan prezydent powiedział przed kamerą, do obecnych na spotkaniu mieszkańców, w obecności swojego zastępcy, że sprawa zostanie definitywnie rozwiązana do dnia rozpoczęcia nowego sezonu grzewczego który o ile mi wiadomo, bo mam w mieszkaniu kaloryfery, akurat się rozpoczął. A potem pan dziennikarz zaprezentował bezsensowne tłumaczenia dyrektora ZGM dlaczego jeszcze praktycznie i fizycznie nic nie zrobiono oprócz podpisania paru papierków. Nie potrafię zrozumieć paru rzeczy. Pan prezydent publicznie coś deklaruje. Ma swojego zastępcę i dyrektora ZGM na których to publiczne zobowiązanie jest merytorycznie przenoszone i którzy powinni je wykonać w deklarowanym terminie bo inaczej pan prezydent zostanie ośmieszony. I co zrobi w tej sytuacji pan prezydent? Bo jeśli nic to wypowiedziane przez niego słowa po raz kolejny będą tylko pustymi słowami puszczonymi na wiatr.