Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
"Z całego wachlarza metod wynaradawiania miejscowej ludności i jej niemczenia obok szkoły, kościołów, urzędów, prasy wykorzystano do obrzydliwości nazwiska zamieszkałej na Śląsku ludności. Czyniły to sądy: …”Gdy jakiś Niemiec nie mógł wykrztusić polskiego nazwiska i z naszego chłopa robił dziwoląga; za niemi czyniły to fary, szkoły no i ludzie sami, co liznęli trochę niemczyzny. Z polskich nazwisk wyrzucono polskie litery i zastępywano je cudacznie niemieckiemi dźwiękami. Czynił to, kto mógł, a kto nie mógł, to płakał, że się odpolszczyć nie może. Pisali się tedy: Kubatschka, Sabella, Stipanitz, Rakowsky, Lassotta, Mollin, Kottas, Bussek, Fussik, nawet Gfuschtsch,(autentyczne) i.t.d. i.t.d., zamiast Kubaczka, Sabela, Szczepaniec, Rakowski, Lasota, Molin, Kotas, Buzek, Fusik, Gwóżdż. – A po co się irytować? Kiedy Krtek został austrjackim ministrem, to Niemcy nazwali go z francuska Chertek. Przyjdzie sądu karząca godzina i wszystkie wtenczas polskie imiona zmartwychwstaną!( op. cit. s. 175)” http://3obieg.pl/historia-wynaradawiania-polakow-na-slaskuNapisany przez zezem, 07.03.2014 17:16
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 3.15.239.0 / ec2-3-15-239-0.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)