Zgłoś komentarz do moderacji

@koło no faktycznie, z lekcji historii wiemy, że monarchia zawsze się sprawdzała a biedni-bogaci królowie tylko z zatroskaniem patrzeli na los pospólstwa. A, no i jeszcze inteligencja - czytaj: szlachta miała dobro kraju zawsze w sercu a nie w dupie. Ostatni rozsądny, który ogarniał ten bajzel to się nazywał Batory i zasadniczo, pochodził z Siedmiogrodu a nie z PL. Poza tym, kto ci daje gwarancję, że będziesz w ramach ten monarchistycznej inteligencji, kolego? Może przewidują dla ciebie rolę zabawiacza-klauna? Pomijam już kwestie historyczne, czyli że od 1795r nie było tu króla (car i cesarz się raczej nie liczą). to daje nam niecałe 300 lat. Większość linii wygasła a jakoś nie sądzę, żeby ktoś z was miał w swoim rodowodzie genealogicznym podstawy do tego, żeby nagle zostać królem :) Ja znam historię swojej rodziny od mniej więcej 1730 roku do chwili obecnej a nie miałbym odwagi aby upominać się o jakąś koronę :) Moja serdeczna rada: róbcie sobie tę rewolucję i monarchię w warszaffce ale niech wcześniej zapadnie dekret o uznaniu autonomii gospodarczej i finansowej Górnego Śląska. Wtedy za przeproszeniem, walić mi będzie gdzie dzisiaj na placu defilad wiszą szubienice i kto na nich się majestatycznie kołysze. Jak być konsekwentnym, to konsekwentnym. Jeśli w Skandynawii, Kanadzie, nawet Portugalii jest zapaść, to ja kolego z miejsca chcę taką zapaść i już jutro zapisuję się na zajęcia obce z tych języków.