Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Panie Piotrze! 1. Pojęcie Drang nach Osten stosuje się dla niemieckiego parcia na wschód. Faktycznie, od średniowiecza do XX w. Jednak to, że historyk z prowincji użyje go dla ekspansji polskiej, litewskiej czy nawet rosyjskiej nie zmieni faktu, że przyjęto go stosować dla określonej grupy narodowościowej. Bo polskie parcie na wschód nie zakończyło się budowaniem krematoriów dla ras niższych. Tylko Niemcy demokratycznie wybrali Hitlera i dali się, pomimo chrześcijańskiego rodowodu, ogłupić nazistowskiej propagandzie. Ten drobny szczegół nie dotyczy Litwinów, Polaków, czy nawet Rosjan. Ci ostatni, rzecz ciekawa, w XX w. swoje „parcie na wschód” usiłowali prowadzić w kierunku zachodnim. 2. Pogląd, że ludność rodzima, śląska musiała się uczyć polskich modlitw od podstaw jest wyssany z palca. Niech Pan pogłębi sobie wiedzę o niemieckich statystykach dotyczących języka modlitw na Śląsku (nota bene utajnionych przez przedwojenne niemieckie władze). Miłej lektury, doktorze... Zresztą nie wiem, skąd jest Pańska rodzina, ale zapewniam, że do dziś na wielu strychach na Górnym Śląsku oprócz niemieckich modlitewników można znaleźć polskie, sam takowy miałem w ręku... polski modlitewnik, a w środku zdjęcie przodka, sfotografowanego w niemieckim mundurze gdzieś w okolicach zachodniego Związku Radzieckiego. I niech pan nie imputuje Ślązakom, że nie potrafili przed wojną posługiwać się gwarą, która według oficjalnej filologii i zdrowego rozsądku ma polski szkielet gramatyczny i niemieckie naleciałości głównie z XIX w.Napisany przez Antykrytyk, 27.01.2015 22:24
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 18.223.209.129 / ec2-18-223-209-129.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)