Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Pierwsze wysiedlenia przeprowadzano w niezwykle brutalny sposób, w atmosferze powszechnego strachu, terroru i ogólnego chaosu. Właśnie tu należy szukać genezy nazewnictwa wysiedleń wojskowych z 1945 roku – zwykło się je nazywać „dzikimi wypędzeniami”. Przez cały okres ich trwania nie zatroszczono się o materialne skutki wygnania ludzi (pozostawienie ich dobytku na żer szabrowników) czy choćby odpowiednie przygotowanie transportu. Metody stosowane przez wojsko dalekie były od humanitarnego traktowania usuwanych Niemców. Pierwsze wypędzenia były niezwykle brutalne, odbywały sie w atmosferze powszechnego strachu, terroru i chaosu. Stąd wzięła się późniejsza nazwa "dzikie wypędzenia". Metody stosowane przez wojsko nie miały żadnego związku z humanitarną akcją przesiedleńczą, jak wówczas próbowano wmówić światowej opinii publicznej. Nie przygotowano ani odpowiedniego transportu, ani zabezpieczenia pozostawianego mienia. Ludność niemiecką wypędzano z pasa 100 do 150 km na wschód od Odry i Nysy, a także z południowej i zachodniej części woj. olsztyńskiego. Ponieważ w głównej mierze wysiedlano kobiety, starców i dzieci, stawali się oni łatwym łupem dla WP i przybywających na te tereny osadników polskich, a także szabrowników.Napisany przez pszak, 20.02.2015 20:54
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 18.188.119.67 / ec2-18-188-119-67.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)