Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Co istotne - w 2010 roku instrukcje Tuska do gazowych negocjacji z Rosją rząd uznał za tajemnicę służbową opatrzoną klauzulą "zastrzeżone". Zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami dostęp do dokumentów z taką klauzulą był zastrzeżony jedynie przez przez dwa lata. W między czasie posłowie PO-PSL zmienili jednak prawo (nowelizacja ustawy o ochronie informacji niejawnych z 2011 roku). Wprowadzono wówczas regułę, zgodnie z którą dostęp do tego typu dokumentów "decyzją kierownika jednostki organizacyjnej" może być zastrzeżony na czas nieokreślony. Rząd Tuska skrzętnie to wykorzystał i utajnił instrukcje negocjacyjne na czas nieokreślony. Ewa Kopacz ani myśli zdjąć z ww. dokumentów klauzuli tajności. Widać zatem, że platformiana władza czegoś musi się obawiać. Może chodzi o kwestie jakiegoś "deal-u", który został wówczas poczyniony? Wy zrobicie coś dla nas, ale w zamian za to będziemy wam płacić najwyższe rachunki za gaz w całej Europie? Niewykluczone również, że Tusk mógł być czymś szantażowany? Czym dokładnie? Może jakąś durną wypowiedzią na temat Lecha Kaczyńskiego (typu jak dobrze by było, gdyby oni wszyscy poszli się j....), którą nagrała klapa marynarki Putina na molo w Sopocie? Niestety nie dowiemy się jakie były rzeczywiste okoliczności zgody Tuska na to, aby Polska płaciła tak wysoką cenę za błękitne paliwo sprowadzany z Rosji. Dopiero premier nie związany z platformerską sitwą będzie mógł ujawnić opinii publicznej zatajone przez obecnego szefa Rady Europejskiej instrukcje negocjacyjne.Napisany przez Psychoterapeuta, 01.09.2015 13:32
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 3.145.16.6 / ec2-3-145-16-6.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)