Zgłoś komentarz do moderacji

AK66-chopie,jabyś tak z cuga sie wychylył, jak w tym komyntarzu,toby Ci palica urwało.Nie wiym,czy rozumisz coch napisoł,ale myńsza ło to.Dycko starom sie pisać w obowionzujoncym jynzyku urzyndowym,bo śloński ni mo wypracowanyj jeszcze ortografii,ale tu musza zrobić wyjontek.Joch by pedzioł coby miana tych rond,podali ucznie ze szkół ponadpowszechnych,toby my mieli rozeznani czego Ich w tych szkołach uczom na historii,tela lot po wojnie.Od 45r.na ślońsku rzońdziyły mamlasy i moskewski chachary.Do dzisiej żodyn nie chce wyprościć i odfarbić dziejów Górnego Śląska.Panie redaktorze,doskonale Pan wie,że w niektórych społecznościach lokalnych,nazwa Żołnierzy Wyklętych budzi mieszane uczucia.Metoda zrażania do siebie różnych grup obywateli,jest wypróbowanym sposobem,do wcielenia w życie, czasami podszytych złymi intencjami, uregulowań.Dowodem na poparcie mojej tezy,są poniższe wpisy.Polaków z akcji Wisła nazywa się "hadziajami",a przecież hazjajstwo to gospodarstwo.Trzeba głośno w końcu powiedzieć,że Polskę ograbiono z urodzajnych ziem na wschodzie.Przez lata wmawiano Nam,że gospodarka ziem zabużańskich była zacofana,nie było bitych dróg a chałupy były pokryte słomą.W latach 70-siątych podkrakowskie wsie były tak samo po kryte jeszcze słomą,a prądu nie podłączano w obawie przed pożarami.Więc wielkich różnic nie było.Ziemie za Odrą(tzw.odzyskane)były zurbanizowane.Taką propagandę prowadzono,aby zdyskredytować Zabużan,w oczach ludności miejscowej,takie były stalinowskie praktyki.Najwyższy czas z tym skończyć,i propagować historię prawdziwą.Nazwy pozostawmy czasowi,pustki na pewno nie będzie.Wszak jest wiele nazw lokalnych,których właściciele dawno nie żyją,ale pamięć pozostała.Życie nie znosi pustki,więc proszę, nic na siłę.Alech sie rozmamłoł,chopy bez urazy,pyrsk.