Zgłoś komentarz do moderacji

To najlepszy sposób by do reszty zniechęcić młodych do czytania poezji. kolejny długaśny gniot analityczno filozoficzny podlany sosem moralności rodem z fast food. Jeden wykon Gintrowskiego na gitarze utworu Herberta, wysłuchanie Przesłania Pana Cogito w autorskim czytaniu poety pokazuje rzeczywisty banał tego księżowego tekstu.Długaśna mdława wypocina o mistrzu który jednym słowem powiedział więcej niż ksiądz na kilku stronach tej swojej dysertacji. A szufladkowanie wielkiego poety do nurtu sacrum jest prymitywnym profanum, człowieka za którym kościół się nie opowiedział , wtedy gdy trzeba było stać przy poecie. ale jak kościół miał stać przy twórcy takiej poezji? "bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź" Pan ksiądz chyba chciał kolejnego gniota umieścić w opłaconej j redakcji,w następnym odcinku rozbiór tekstu Olgi Tokarczuk a jako dowód istnienia łaski bożej będzie fakt przyznania pisarce Nobla? litości.. A ten wiersz Herberta na którym ksiądz się tak pastwił jest po prostu o tym, że więcej może zrobić dla dobra maluczkich i grzesznych ktoś kto działa ,niż pyszałek usprawiedliwiający fałszywą świętoszkowatością swoją gnuśność , zadufanie i nos do góry zadarty.