Zgłoś komentarz do moderacji

W tym przypadku znów się prosi zapytać jakie układy i układziki wchodziły w grę zatrudnienia 2 osób "od Szwagrzaka" bo jak zauważają komenatorzy konkursu na stanowisko nie było. Czyżby znów Kieca zadziałał pod przyszłą rozgrywkę pod publikę? W mojej ocenie lubi wykorzystywać ludzi dla własnych korzyście, a argument "cała sprawa miała na celu przede wszystkim pozbawienie tych dwóch osób pracy na terenie naszego miasta" jest pustym argumentem i graniem na emocjach. Łatwo mi obronić swoje stanowisko gdyż fachowcy znajdą pracę raczej szybko i nie potrzebują do tego prezydenckich pleców. Ostatni argument Kiecy zupełnie jest pozbawiony sensu - to jakby śledzenie Szwagrzaka 24h co nie jest racjonalne i zdrowe. Wszak każdy ma prawo do prywatności. Tak samo jak Kieca w pytaniu o matkę jego syna - wiem podłe ale tak to działa. Szacunek działa zawsze w dwie strony.