Zgłoś komentarz do moderacji

Czy temat wprowadzania do mieszkalnictwa coraz mniej wydajnych i coraz droższych sposobów na pozyskiwanie energii jest aż tak upolityczniony, że musicie czyścić forum z niewygodnych dla "sprawy i postępu" komentarzy? Zapytam jeszcze raz: Czy mieszkańcy blokowisk zdawali sobie sprawę, 5-10 lat temu, że prąc do wymuszonego zgazyfikowania i zelektryfikowania ogrzewania domków jednorodzinnych, równocześnie sami sobie nakładali na szyje pętlę gazowych ciepłowni miejskich? Jaka jest obecnie ich opinia, kiedy widzą skutki finansowe dla mieszkańców, w już przestawionych na gaz, innych osiedlach w Polsce? Już do was dotarło, że nigdy nie chodziło o "niską emisję" i wysokie kominy ciepłowni węglowych nie miały, w tym planie, żadnego znaczenia i nie uchronią was od przymusu korzystania z jak najdroższych rozwiązań, łożenia na te sprytne, udające ideologię, pomysły coraz większej części swoich dochodów?