Zgłoś komentarz do moderacji
Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Tak, to prawda, że inwestycje wymagają ograniczenia wydatków na kulturę, sport i remont chodników. I to sporego ograniczenia. Chcąc robić kulturę i sport trzeba zadbać o bazę ekonomiczną. Ale przecież w samym Raciborzu nie ma takiego lobby, które optowałoby za inwestycjami. Przeciwnie, jest lobby sportowe i lobby kulturalne, które uważa, że dostaje za mało i pewnie ma rację. Pan, Panie Dominiak, też należy do tego lobby, ale nie chodzi mi o czynienie zarzutów - przeciwnie - z tego względu należy docenić Pana wypowiedź i szczerze pogratulować, że zdaje sobie Pan z tego sprawę. Ale czy NaM będzie w stanie powiedzieć tym środowiskom - przykro nam, tym razem bez dotacji? To pierwsze pytanie. Druga rzecz - można ograniczać wydatki na kulturę i sport, ale wtedy jeśli zostaną one odpowiednio ulokowane i rzeczywiście wesprą rozwój ekonomiczny, (który następnie wspomoże kulturę i sport). W przeciwnym razie - nie ma to najmniejszego sensu. Tworzenie kolejnego logo, kolejnej mapy, czy kolejnego hipermarketu a nawet kolejnej ścieżki rowerowej nie ma zbyt wiele wspólnego z tworzeniem twardych podstaw rozwojowych. Czy NaM będzie w stanie zaproponować coś naprawdę sensownego, by z czystym sumieniem ograniczyć wydatki na kulturę i sport? I trzecia sprawa - czy sądzi Pan, że w sprawie kanału Odra - Dunaj, kiedy nasz rząd nie jest jego budową w ogóle zainteresowany, można zrobić coś więcej, oczywiście poza samym lobbingiem u władz centralnych? Czy bardziej odważne działania na poziomie lokalnym, rzeczywiście nie doprowadzą do zbiorowych roszczeń mieszkańców z tytułu spadku wartości gruntu? Tak przecież argumentowano zaniechanie dalszych działań w tym kierunku? Czy te argumenty uważa Pan za nietrafione? A może sądzi Pan, że miasto powinno jednak ponieść w tej sytuacji ryzyko takich kosztów???? A może są sposoby, by odszkodowania wypłacała strona czeska, skoro ona zamierza czerpać korzyści z tej inwestycji? Czy jest to w ogóle możliwe? Jeśli nie - to obawiam się, że trzeba będzie poczekać aż dojdzie do porozumienia na szczycie państw Polski i Czech. Czy wtedy nie będzie jednak za późno na rozmowy o porcie i trasie, jaką kanał ma przebiegać? Może znowu ubiegnie nas jakiś Rybnik? Nie sądzi Pan, że gdyby miasto miało płacić olbrzymie odszkodowania tylko za to, że wprowadziło zmiany w planie zagospodarowania, które niewiele jeszcze znaczą, to takie działanie byłoby lekkomyślnością? A może zna Pan sposób na zminimalizowanie tego ryzyka? Zapewne nie, bo to wymaga sporej wiedzy z zakresu prawa i ekonomii, ale może się mylę. Jedno jest pewne - kanał może być szansą. Może to nie znaczy jednak, że musi, a szanse to jeszcze nie korzyści. Zgadzam się zatem, że bez powołania sztabu fachowców bardziej realnej pomocy można spodziewać się od Marsjan. Ale nie chodzi o fachowców którzy nakażą dla świętego spokoju wydać olbrzymie pieniądze po to tylko by nie stracić szansy na kanał. To muszą być fachowcy, którzy posiadając 100% wiedzy o materii- będą w stanie oszacować tak realne szanse na kanał jak i realne korzyści z jego budowy. Jeśli okaże się, że korzyści są w zasięgu możliwości, wtedy dopiero można podejmować konkretne działania. Stworzenie takiego sztabu specjalistów, który będzie w stanie wspierać lobbing to dla NaM duża szansa, podobnie jak dla miasta. Jednych i drugich trzeba szukać poza Raciborzem a to niełatwe, więc pewnie dlatego lepiej organizować wycieczki - w ramach stosunków partnerskich - - na Księżyc, Marsa a i pewnie na inne planety spoza układu słonecznego, z których mieszkańcy w niczym nam nie pomogą ale i przecież nie zaszkodzą.Napisany przez ~Chomik Pospolity, 18.01.2010 18:11
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 18.119.141.118 / ec2-18-119-141-118.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)