Ludwik Piechoczek
Ludwik Piechoczek urodził się 13 kwietnia 1889 r. w Jastrzębiu Górnym jako syn Jana i Jadwigi z domu Tyman. Ukończył ośmioklasową szkołę powszechną oraz trzymiesięczny kurs przygotowujący do pracy w administracji publicznej. Pracował jako górnik w kopalni Donnersmarck w Chwałowicach, udzielając się jednocześnie w organizacjach kulturalno-oświatowych. Należał do ruchu „Eleusis”, do którego został wciągnięty przez Maksymiliana Basistę. Ruch przygotowywał na Śląsku przyszłych działaczy polskiego ruchu narodowego.
W latach 1911 – 1913 służył w armii pruskiej. Po wybuchu I wojny światowej został ponownie powołany do wojska. Walczył na froncie zachodnim m.in. nad Marną i Sommą. Ranny w 1916 r., w listopadzie 1917 roku został zwolniony ze służby wojskowej. W 1918 r. znalazł się w Rybniku, gdzie był jednym z organizatorów Rady Ludowej oraz analogicznych rad w powiecie. Współuczestniczył w zakładaniu Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska w powiecie rybnickim, której był członkiem od 1919 r.
Uczestniczył w powstaniach śląskich. W dwóch pierwszych pełnił funkcję dowódcy II batalionu w 2 pułku Strzelców Rybnickich. W okresie plebiscytu brał udział w kampanii plebiscytowej oraz organizował wiece narodowe. Pełnił także funkcję zastępcy komisarza plebiscytowego. W III powstaniu był w dowództwie Grupy „Południe”. Szczególnie zasłużył się w dniach bitwy pod Olzą, gdzie zorganizował rozproszone jednostki powstańcze i poprowadził je do zwycięskiego kontrataku. Trzon tych jednostek tworzyli powstańcy z Ziemi Wodzisławskiej. Posiadał stopień podporucznika wojsk powstańczych. Po trzecim powstaniu został przewodniczącym komisji ds. likwidacyjnych trzeciego powstania na okręg rybnicki. Od 1922 był właścicielem hurtowni w Rybniku. Posiadał koncesję w zakresie wyrobów spirytusowych, tytoniu i zapałek.
W 1924 roku został prezesem Zarządu Powiatowego Związku Powstańców Śląskich i piastował to stanowisko aż do wybuchu II wojny światowej. Był przewodniczącym Rady Okręgowej Związków Zawodowych w Katowicach oraz wiceprzewodniczącym ZG Związku Zawodowego Robotników Przemysłu Górniczego. Związany był z Narodowo-Chrześcijańskim Stronnictwem Pracy i Obozem Zjednoczenia Narodowego. Był posłem II i III kadencji Sejmu Śląskiego, a w latach 1935 – 1938 posłem na Sejm Rzeczypospolitej IV kadencji. Pracował wówczas w komisjach przemysłowo-handlowej oraz skarbowej. W 1938 r. bez powodzenia ubiegał się o mandat senatora. W 1934 roku wydał w Rybniku broszurę pt. „Powiat rybnicki w czasie powstań śląskich”. Przed wybuchem II wojny światowej, współpracował z Wojskiem Polskim i Strażą Graniczną nad zorganizowaniem Obrony Narodowej w powiecie rybnickim, w skład którego wchodziła wówczas Ziemia Wodzisławska.
W dniu wybuchu wojny udał się na wschód, skąd powrócił późną jesienią, zatrzymując się u siostry w Jastrzębiu. Tam też został aresztowany przez gestapo 22 października 1940 roku i przewieziony do aresztu w Rybniku, a stamtąd 8 grudnia 1940 roku do KL Auschwitz. Bohaterski powstaniec zginął tam 8 stycznia 1941 roku.
W 1918 r. poślubił Jadwigę z domu Mur, z którą miał dwie córki: Wandę i Jolantę, oraz syna Stanisława, który zginął w 1942 r. rozstrzelany przez Niemców koło Krakowa.
Został odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Niepodległości oraz Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi. Jego nazwisko znajduje się na tablicy pamiątkowej umieszczonej w głównym holu gmachu Sejmu. Tablica ta upamiętnia przedwojennych posłów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Artur Marcisz
Wiosną zeszłego roku miłośnicy ziemi jastrzębskiej zaproponowali, aby nowo budowane rondo na styku Alei Piłsudskiego oraz ul. Granicznej i Północnej nazwać imieniem Ludwika Piechoczka. Radni jednak ten pomysł odrzucili. Czy słusznie?
Równo 100 lat temu rozpoczęło się jedno z najbardziej krwawych starć III powstania śląskiego, znane w historiografii jako Bitwa olzańska lub Bitwa pod Olzą. Zdaniem historyków, miała ona decydujący wpływ na wynik powstania. Przebieg bitwy opisuje dokładnie Paweł Porwoł, historyk, były dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śl.
Wydarzenia sprzed stu lat zadecydowały o przynależności państwowej naszej ziemi. Mieszkańcy Jastrzębia i okolicznych wsi wzięli masowy udział w powstaniu przeciwko Niemcom. W efekcie nasz region znalazł się w granicach odrodzonej Rzeczypospolitej - pisze na łamach majowego numeru Nowin Jastrzębskich Marcin Boratyn.
W setną rocznicę wybuchu I powstania śląskiego warto przypomnieć o tym, że w Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska nie było jednomyślności co do wydania rozkazu rozpoczęcia walk. Było to pokłosiem walk frakcyjnych w dowództwie powstańczym. Dość jednomyślne były za to powstańcze doły. One chciały walczyć i w zasadzie...