Arka Bożek
Ur. 12 I 1899 r. w Markowicach (obecnie dzielnica Raciborza). Rolnik, działacz narodowy i chłopski. Pochodził z rodzin zasiedziałych od wieków w Markowicach i okolicy, jego ojcem był Karol, matką Bernardyna zd. Sławik. W dzieciństwie mówił po morawsku i po polsku, ukończył niemiecką szkołę podstawową, dokształcał się w szkole wieczorowej, ale jego drogą do polskości stało się niemieckie wydanie „Krzyżaków”. W 1910 r. wraz z ojcem uczestniczył w odsłonięciu pomnika grunwaldzkiego w Krakowie. Znudzony pracą w gospodarstwie, po wybuchu I wojny światowej, w wieku 17 lat wstąpił ochotniczo do wojska niemieckiego, na froncie zachodnim został czterokrotnie ranny, za odwagę awansował do stopnia sierżanta i w kontaktach z socjalistami nabrał lewicowych przekonań. Po powrocie z wojny oddał się pracy społecznej w kółkach rolniczych, był współorganizatorem spółdzielni „Rolnik” w Raciborzu. Po wybuchu I powstania śląskiego włączył się do niego, uczestniczył też w III powstaniu jako organizator służby sanitarnej. Przed plebiscytem żywo agitował za Polską, po powstaniu w 1922 r. Związku Polaków w Niemczech został jego aktywnym działaczem, ukończył kurs prelegentów ZPwN, w 1928 r. został urzędującym wiceprezesem Dzielnicy I (opolskiej) ZPwN, niedługo później opublikował w Markowicach (!) broszurę „Co chłopa boli na Śląsku Opolskim”. Bardzo aktywnie działał w Polsko-Niemieckiej Komisji Mieszanej do Spraw Górnego Śląska, gdzie niekiedy wbrew stanowisku polskiego MSZ, bronił ludu śląskiego przed bezprawiem. Po likwidacji komisji napisał głośną broszurę „Po 15 lipca 1937?”. Już wcześniej, podczas posłowania do opolskiego Landtagu (sejmiku krajowego), gdzie ostro walczył z posłami centro-nacjonalistycznymi, Niemcy rozpętali nagonkę przeciwko swemu głównemu wrogowi na Górnym Śląsku, włączyli do niej nacjonalistyczną prasę, szydzące ulotki i pocztówki. W tej trudnej sytuacji nawet polski konsulat w Opolu, przestraszony jego odwagą, nie zawsze bronił orędownika polskości, świetnego mówcy, „trybuna ludu górnośląskiego”. Toteż utrudniano życie jemu, rodzinie, napadano na dom; terror jeszcze wzrósł gdy w 1933 r. doszli do władzy hitlerowcy i do walki z polskością włączono wszystkie organizacje. Nastąpiły ciężkie lata w jego życiu, lecz w działalności narodowej nie ustępował ani o krok. Przemawiał na sejmikach dzielnicowych ZPwN w: Raciborzu, Olsztynie, Westfalii, Babomojskiem, Kwidzyniu, wygłosił znamienne przemówienia na I Kongresie Polaków w Niemczech w 1938 r., na III Zjeździe Polek Śląska Opolskiego, po czym omówił zjazd w radiu Katowice. Nazajutrz wezwano go do gestapo i z dniem 31 XII 1938 r. wydalono z prowincji śląskiej, nakazano zamieszkać w głębi Rzeszy. Wyjechał do Berlina, gdzie zaopiekował się nim ZPwN. Tam zajmował się publicystyką, lecz gdy dokonano nań zamachu, w czerwcu 1939 r. schronił się w Polsce. Po wybuchu wojny dotarł przez Rumunię do Francji. W Paryżu został członkiem Rady Narodowej RP, pojechał z polską misją do USA; po kapitulacji Francji dostał się do Londynu, gdzie nadal zasiadał w Radzie Narodowej, pracował w Komisji Zagranicznej i kilku innych, krytycznie oceniał konserwatystów. Po wojnie w czerwcu 1945 r. powrócił do Polski. Został mianowany wicewojewodą śląskim, zastępcą gen. Aleksandra Zawadzkiego. W tym czasie bronił Ślązaków przed prześladowaniami, włączył się do ruchu ludowego, w PSL, potem SL, został posłem do Sejmu Ustawodawczego. W latach stalinizmu został odwołany ze stanowiska wicewojewody, odsuwano go od działalności publicznej, gdyż rzekomo „popierał bogaczy wiejskich”, „negatywnie oceniano działalność w Londynie” itd. W 1953 r. był krótko prezesem Powszechnej Spółdzielni Handlowej w Raciborzu, potem posłano go na emeryturę. Jego „Pamiętniki” opublikowane w 1957 r. otrzymały I nagrodę tygodnika „Polityka”. Zmarł 29 XI 1954 r. w Katowicach.
Ryszard Kincel
Z pewnością każdy mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju słyszał o Osiedlu Arki Bożka lub przejeżdżał kiedyś ulicą, nazwaną na jego cześć. Jednak zapewne nie wszyscy wiedzą, kim był ten działacz społeczny i polityczny oraz czym zasłużył się dla Śląska i Polski.
W niedzielę 23 maja strażacy oraz policjanci interweniowali prz ul. Opawskiej w Raciborzu, gdzie miało dojść do znieważenia pomnika Arki Bożka. Co zastali na miejscu?
- Gdyby postawić w tym województwie [śląskim - red.] 20 pomników poświęconych Arce Bożkowi to i tak byłoby za mało wobec tego, co on zrobił dla Polski - mówił dr Józef Młynarczyk podczas "Wieczoru polskiego" zorganizowanego w minionym tygodniu w Strzesze.
Zapraszamy na kolejne spotkanie - WIECZÓR POLSKI , które odbędzie się 10 maja o godz.18.00 w RCK DK "Strzecha" przy ul. Londzina 38.
Z prezesem firmy Eko-Okna S.A. Mateuszem Kłoskiem o tysiącu nowych miejsc pracy, odpowiedzialności za losy pracowników, planach budowy kolejnej hali oraz... mądrych słowach Arki Bożka rozmawia Wojtek Żołneczko.
W przeciwieństwie do Polaków w Niemczech, Niemcy w Polsce cieszą się prawami - dlatego należy pamiętać o Arce Bożku i jego walce o prawa Polaków - przypomniał podczas uroczystości Kazimierz Głowacki, prezes Związku Polaków w Niemczech Rodło.
3 maja o godz. 9.45 przed pomnikiem Arki Bożka odbędzie się uroczystość upamiętniająca wkład znanego markowiczanina w II Powstanie Śląskie w 1920 roku.
Arka Bożek zasługuje na miejsce w pamięci nie tylko mieszkańców Raciborza, ale i całej Polski - nie wątpią w to organizatorzy obchodów 115. rocznicy urodzin i 60. rocznicy śmierci wielkiego Polaka.
Wczoraj w siedzibie Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej przy ul. Długiej została otwarta wystawa fotograficzna autorstwa Bolesława Stachowa "Największy polityk Ziemi Raciborskiej" poświęcona Arce Bożkowi. Na uroczystości obecna była rodzina działacza.
Dziś po godzinie 5 zaczął się ostatni etap przenosin pomnika Arki Bożka do parku Roth.
Od rana na placu przy supermarkecie trwają prace rozbiórkowe, przenoszony jest pomnik słynnego działacza z Markowic. W ciągu dwóch tygodni monument stanie w parku Roth.
Pomysł z przeniesieniem pomnika Arki Bożka do Parku Roth wywołał sprzeciw członków komisji budżetu. Uważają, że decyzję w tej sprawie już podjęli i nie będą jej zmieniać.
Zarząd powiatu oprotestował plany magistratu by pomnik działacza stawiać w Parku Zamkowym, bo ten zdominuje zabytkowy obiekt. Miasto przeniesie Bożka do Parku Roth.
Choć rada miasta już wybrała lokalizację obok starej komendy policji to prezydent zaprosił dziś do urzędu na prezentację nowych, alternatywnych propozycji.
Zapraszamy do wzięcia udziału w akcji społecznej „Kto przygarnie Bożka”.
8 par wybrało się ponownie do Pałacu Ślubów. Państwo: Bednarzowie, Afa, Bożkowie, Chodenko, Cyroniowie, Hyjkowie, Jadachowie i Jendroszowie świętowali tu 50 lat pożycia małżeńskiego. Uroczystość zorganizował Urząd Stanu Cywilnego.
Członek koalicji rządzącej powiedział to, co opozycja zdawała się słyszeć od zastępcy prezydenta gdy mówiono o działce przy więzieniu.