Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Przedsiębiorca, działacz sportowy w LKS Ocice. Radny Gminy Racibórz.
Henryk Mainusz powinien przyznać się do błędu, jakim było niewpuszczenie dziennikarzy "Nowin Raciborskich" na spotkanie radnych w sprawie przyszłości raciborskich szkół. Tak uważa radna Anna Szukalska. Przewodniczący rady miasta nie podziela jej punktu widzenia. Prezydent Mirosław Lenk idzie jeszcze dalej. Według niego wszystkiemu winni...
"To jest bardzo słabe", "nie bądźmy dziećmi", "to pani problem", "proszę o odpowiedź!", "nie róbmy takich rzeczy" - to tylko niektóre ze sformułowań, które padły podczas gorącej dyskusji w radzie miasta Racibórz. Radni opozycji zarzucili przewodniczącemu Henrykowi Mainuszowi, że zataił przed nimi adresowane do nich dokumenty...
Zakaz wstępu dziennikarzy na posiedzenie radnych ws. reformy oświaty zainteresował Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Kilka dni temu, od jednego ze znanych raciborzan, usłyszałem taki zarzut: Robicie z igły widły i dręczycie tego biednego Mainusza, a to jest przecież przyzwoity człowiek, tylko go to wszystko trochę przerosło. No cóż, jedno zdanie, a co najmniej trzy nieporozumienia, które warto wyjaśnić - pisze Arkadiusz Gruchot, prezes Wydawnictwa Nowiny.
Ryszard Rudnik nie otrzyma nagrody rocznej za swoją pracę. Czu utracił zaufanie władz powiatu raciborskiego?
Prezydent Mirosław Lenk broni Przewodniczącego Rady Miasta Henryka Mainusza, który utajnił obrady radnych w sprawie reformy oświaty i nie wpuścił dziennikarzy na salę, choć nie potrafił wytłumaczyć, na jakiej podstawie prawnej to robi. Zachęcamy do lektury artykuły, który ukazał się w najnowszym wydaniu "Nowin Raciborskich" - cała...
Sieć Obywatelska Watchdog Polska odnosi się do działań Przewodniczącego Rady Miasta Racibórz Henryka Mainusza, który nie wpuścił dziennikarzy Nowin Raciborskich oraz portalu Nowiny.pl na obrady radnych z urzędnikami. - Przewodniczący w sposób nieuzasadniony wyłączył jawność spotkania - uważa Paula Kłucińska z Sieci Obywatelskiej Watchdog.
Zapytaliśmy Henryka Mainusza jakim prawem nie wpuścił dziennikarzy na spotkanie radnych i urzędników w sprawie przyszłości raciborskich szkół. Dziś otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pismo. Oto jak Henryk Mainusz pojmuje jawność działania organów samorządu.
Szef rady miasta podtrzymał swoje zapowiedzi i nie wpuścił dziennikarzy na spotkanie w urzędzie ws. systemu oświaty po likwidacji gimnazjów. - Jak trzeba to pójdziemy się spotkać do knajpy - zareagował gdy spytaliśmy dlaczego nieformalna pogawędka radnych ma się odbywać w sali kolumnowej magistratu.
- Nikt nie chce z tego robić tajemnicy. Chcemy w spokoju podyskutować, że dojść do jakichś sensownych wniosków - tłumaczy organizator spotkania Henryk Mainusz, który przewodniczy radzie miasta. Rozmowy dla zainteresowanych radnych odbędą się w środowe popołudnie. Wnioski zostaną zaprezentowane publicznie w styczniu.
To już przesądzone. Środowisko piłkarskie, które przez lata starało się o boisko ze sztuczną trawą przy stadionie miejskim nie doczeka się takiej inwestycji.
Rada Społeczna szpitala w Raciborzu uznała, że szefowi placówki należy się nagroda pieniężna. Jeszcze nie wiadomo jak wysoka. Przyznało ją czterech członków: Ryszard Winiarski, Tadeusz Wojnar, Henryk Mainusz i Henryk Siedlaczek.
Długo debatowano dziś na sesji o opłacie śmieciowej. Rozmowy nie przyniosły konkretów. Wiadomo, że urzędowi brakuje i będzie brakować pieniędzy by zamknąć system wpłat za śmieci tak aby starczyły na pokrycie kosztów ich wywozu i zagospodarowania. - Nie demonizujmy tej opłaty. Na papierosy ludzie wydają więcej - mówił prezydent Mirosław Lenk radnym.
Wojewoda i jego nadzór prawny zażądał od rady miasta stanowiska w sprawie najmłodszego radnego w raciborskim samorządzie Michała Wosia. Zarzucono mu, że pracując i mieszkając w Warszawie przestał być raciborzaninem, tracąc prawo wybieralności. Przewodniczący rady Henryk Mainusz zapytał radę miasta czy Woś powinien nadal być jej członkiem.
Prezydent Lenk spotkał się z zainteresowanymi radnymi by omówić temat przyszłości wysypiska śmieci. Przedstawił im dane o ilościach odpadów, które trzeba tam składować by obiekt mógł działać i być rozbudowany. Włodarz chce zaczekać z decyzją do lipca przyszłego roku, aby sprawdzić jak funkcjonuje wysypisko w duecie z RIPOK-iem...
- Najlepszym sposobem dotarcia do sumień, wrażliwości i wyobraźni mieszkańców jest słowo kapłana, które w naszym społeczeństwie cieszy się dużym uznaniem i szacunkiem - napisał do proboszczów raciborskich parafii radny Piotr Klima.
Wiceprezydent Wojciech Krzyżek przedstawił komisji gospodarki miejskiej szczegóły nowego sposobu obliczania opłaty śmieciowej. Ma uwzględniać zużycie wody. Radni mają wątpliwości i twierdzą, że zmiany uderzą w niepełnosprawnych.