Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Ur. 25 maja 1975 r., zawód wyuczony filozof / politolog – doktor nauk humanistycznych - Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, aktualne zajęcie: działalność społeczno-kulturalno-edukacyjna, autor slajdowisk podróżniczych.
Poszło o zapytanie Leszka Szczasnego, który dociekał dlaczego prezydent Lenk nie chce pójść na rękę przedsiębiorcy zainteresowanemu otwarciem „Żabki” przy Długiej.
Nie brakowało emocji po lekturze tekstu Nowin o „Zabytkach w ruinie”. Najgłośniej mówił Marek Rapnicki, ale i prezydent Lenk przyznał, że musi przyspieszyć starania o renowację spichlerza i jest gotów na personalną zmianę w funkcji konserwatora zabytków.
Zaniedbane, zapomniane – zabytki Raciborza popadają w ruinę. Potrzeby są ogromne, ale pieniędzy na ich renowację przeznacza się bardzo niewiele. Głos tych, którzy upominają się o niemych świadków historii Raciborza, jest ledwie słyszalny. Pomniki pamiętające dni chwały naszego miasta przegrywają walkę o pieniądze z koncertami...
- Czy to kto widział, żeby słoń miażdżący skład porcelany komukolwiek się tłumaczył? - Bożydar Nosacz jak zawsze w punkt (i złośliwie) komentuje zachowanie raciborskich radnych.
WebKrytyka - zdaniem czytelników
Na wniosek Marka Rapnickiego rada w Raciborzu zajęła się na sesji tematem budowy spalarni na Ostrogu. Prezydent Mirosław Lenk złożył coś w rodzaju „przyrzeczenia społecznego”, że takowy obiekt nie powstaje i nie powstanie w Raciborzu. Z zastrzeżeniem, że na prywatnych terenach i w zgodzie z planem zagospodarowaniem taka inwestycja...
Nieudana próba obniżki diet wiceprzewodniczących rady miasta (Rosół i Myśliwy). RSS Nasze Miasto zawnioskowało na kwietniowej sesji (26 kwietnia) by ich pobory były niższe i zrównały się z dietami niefunkcyjnych radnych. Powodem miało być wdrożenie w raciborskiej radzie systemu e-sesja.
Radny Leszek Szczasny (na zdj.) bardzo krytycznie wyraził się o braku regulacji miejskich związanych z tzw. ustawą krajobrazową. Na cel obrał sklep z bielizną na raciborskim rynku. – Szyld nie musi straszyć – skomentował na posiedzeniu komisji oświaty.
Przewodniczący rady Raciborza Henryk Mainusz (na zdj.), na co dzień przedsiębiorca, odmawia w swoim sklepie przyjmowania zużytych „rtęciówek”. – Jak są ze śmietnika to ich nie wezmę – oznajmił radnemu Leszkowi Szczasnemu, który opowiadał o skardze raciborzanina na szefa samorządu.
- Udało nam się w zeszłym roku otworzyć Rynek dla rowerzystów, wierzę, że teraz zrobimy kolejny ruch w dobrym kierunku, mając już w tylu miastach w Polsce pozytywne przykłady jego funkcjonowania - pisze radny Leszek Szczasny.
Gorąca dyskusja z udziałem kilku radnych towarzyszyła zmianom przepisów o przestrzeni miejskiej gdzie dozwolone jest spożywanie alkoholu. Dyskutowano w komisji oświaty. Opozycja uważa, że prezydent chce w ten sposób zrobić z Raciborza ciemnogród.
Opozycyjny radny wytknął włodarzowi miasta "spóźnialstwo na wielu poziomach". Wskazał problemy ze Zjazdem Raciborzan, zaniedbanie starań o obwodnicę miejską i brak informacji o darmowych parkingach.
Choć dyrektor OSiR już zapowiadał, że będzie remontował hotelik za dotacje unijne, to okazało się, że jest przedsiębiorca chętny na współpracę z miastem. Rada wydała w tej sprawie opinię.
Raciborski Informator Miejski znów ma powstawać w raciborskim magistracie. Prezydent Lenk ma odłożone na ten cel 15 tys. zł. Może liczyć na autorów tekstów wśród radnych, ale jakoś się do tego nie pali.
Nowiny sprawdziły jak często radni opuszczają posiedzenia komisji. Na wszystkie wyznaczone spotkania przychodzą - na 23 rajców - tylko dwaj: Marcin Fica i Eugeniusz Wyglenda. Ponad "roczną" absencję ma na koncie Krzysztof Myśliwy, niewiele ustępuje mu Andrzej Rosół.
Rondo przy placu mostowym będzie nazwane imieniem Żołnierzy Niezłomnych. Zdecydowała o tym 22 lutego rada miasta. Uchwała przeszła zaledwie dwoma głosami.
Raciborscy radni chcą, aby obchody jubileuszu 800-lecia praw miejskich Raciborza odbiły się szerokim echem w mediach ogólnopolskich. Prezydent Mirosław Lenk mówi, że da się to zrobić, ale wiąże się to z kosztami.
"To jest bardzo słabe", "nie bądźmy dziećmi", "to pani problem", "proszę o odpowiedź!", "nie róbmy takich rzeczy" - to tylko niektóre ze sformułowań, które padły podczas gorącej dyskusji w radzie miasta Racibórz. Radni opozycji zarzucili przewodniczącemu Henrykowi Mainuszowi, że zataił przed nimi adresowane do nich dokumenty...