Złośliwy przegląd przedwyborczy: Trzej muszkieterowie i Wielki Nieobecny
Przedwyborczą niespodzianką nr 2 (zaraz po niekandydowaniu Tadeusza Wojnara) jest brak na listach wyborczych Norberta Miki, o którym swego czasu szeptano, że może wystartować na prezydenta.
Nie jest do końca pewne czy to bardziej kara za harce kojarzonych z nim radnych miejskich Franciszka Mandrysza i Andrzeja Lepczyńskiego czy też ostrożność szefów powiatowej koalicji PO-Razem Dla Ziemi Raciborskiej. Może, bogaci w doświadczenia i intuicję, wolą dmuchać na zimne i nie hodować sobie potencjalnych kłopotów? W każdym razie dyrektor G3 nie startuje, ale jego koledzy owszem, dokooptowawszy jeszcze do ekipy dziewiczego politycznie przedsiębiorcę Zbigniewa Sokolika. Trzej muszkieterowie, jak ich z patosem określił redaktor Nowin Raciborskich, stanowczo domagają się zmian. Wnioskuję to z faktu, że podobnie do tłumów pozostałych kandydatów do władzy, zarejestrowali komitet „Czas na zmiany w Raciborzu”. Złośliwi mówią, że pragnienie zmian w mieście wzrosło u nich skokowo po tym, jak wyrzucono ich z koalicji rządzącej Raciborzem. Jeszcze bardziej złośliwi przepowiadają, że po wyborach bardziej adekwatną lekturą będzie „Ostatni Mohikanin”. Ale kto powiedział, że jeden radny z Markowic nie wystarczy by odnowić to niewdzięczne miasto…
cdn.
Bożydar Nosacz
Przeczytaj pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
były radny Gminy Racibórz.
samorządowiec, prezes SM Nowoczesna