Siły w ręcach nie mieli to internety powymyślali
Taki dowcip: Informatyk szuka praca. Doświadczenie? PKP, PKW... Może internet nie jest dla nas? Na razie wygląda to tak, jakby murzynowi ktoś kazał zbudować iglo - pisze Czytelnik.
Pół Raciborza ma internet z Vectry. Ostatnio z internetem od tego dostawcy jest jednak wyjątkowo krucho - jak nie prace konserwacyjne (zawsze w innych godzinach niż wcześniej podawano) to ataki na serwery DNS. Jedna wielka kupa. A w zasadzie nie jedna...
PKP Intercity postanowiło popromować trochę rząd i zrobić promocję na pendolino, bilety w przedsprzedaży za 49 zł, do kupienia on-line. Wszystko pięknie, tylko system wysiadł. Kupa numer dwa.
Wybory. W sumie ważna sprawa. Co się dzieje z systemem? To samo. Nie działa. Do tego ponoć pełno w nim było dziur i osoby z zewnątrz mogły się logować i mieszać w protokołach spływających do PKW z tysięcy komisji w kraju. Kupa numer trzy.
Już nie wspominam nawet o systemach zapisów na zajęcia na naszych uniwerkach, USOS czy jak się to ustrojstwo zwie. Istne szaleństwo. Znam studentów na śląskim, którzy na początku roku akademickiego plan zajęć mieli zmieniany jakieś dwadzieścia razy.
A przecież u nas z internetu nawet bezdomni mieli korzystać. Parę miesięcy temu ruszył portal internetowy dla bezdomnych. Rząd zapłacił komuś za jego zrobienie kilka milionów złotych....
Nachodzi mnie taka myśl.: może internet nie jest dla nas? Na razie wygląda to tak, jakby murzynowi ktoś kazał zbudować iglo. Murzyn stara się ze wszystkich sił, ale co ma bidny zrobić, skoro śniegu na oczy wcześniej nie widział, palce grabieją, a oddech świszczy coraz bardziej...
Korzystając z dostępu do internetu|
pozdrawia
Dzikus z Nowych Zagród