Czekanie na słuchanie - czyli dalszy ciąg Złośliwego Przeglądu Miesiąca
Dopiero Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie zatrzymał gminę Nędza w krucjacie na rzecz uznania, że nos jest dla tabakiery, a nie ona dla nosa. Tym samym radny Julian Skwierczyński ma uzyskać wreszcie dostęp do nagrań dźwiękowych z sesji.
Radny poszedł do sądu, bo gmina po dobroci nagrań mu nie chciała wydać, uzasadniając, że powinien mu wystarczyć protokół. Jak czytam w „Nowinach Raciborskich”, sąd przypomniał m.in., że tam gdzie urzędy udostępniają nagrania nie trzeba sporządzać protokołu. To wskazuje, która informacja publiczna lepiej oddaje przebieg obrad. Za to prawnicy gminni i sama pani wójt Anna Iskała na odwrót, cały czas przekonywali, że to protokół najlepiej pokazuje, co się działo na sali. I jak tu nie wspominać nieświętej pamięci Józefa Wissarionowicza Stalina, który mawiał: „Nieważne kto i jak głosuje, ale kto liczy głosy”.
Bożydar Nosacz
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
Radna Powiatu Raciborskiego, była wójt gminy Nędza.
Były radny gminy Nędza.