Spece od transportu do Koniecznego: Czyj interes Pan reprezentuje?
- Z zaniepokojeniem przyjęliśmy w szczególności słowa radnego Koniecznego, który zarzuca raciborskiemu przewoźnikowi, że "dla PKS liczy się tylko kasa" - piszą członkowie Stowarzyszenia Transportu Zbiorowego, które od czterech lat działa na rzecz usprawnienia komunikacji w naszym regionie.
Jako Stowarzyszenie Transportu Zrównoważonego, które od 4 lat działa na rzecz rozwoju transportu publicznego w regionie, chcielibyśmy odnieść się do artykułu pt. "PKS wyszedł na prostą. Powiat nie dołoży ani złotówki".
Z zaniepokojeniem przyjęliśmy w szczególności słowa radnego Koniecznego, który zarzuca raciborskiemu przewoźnikowi, że "dla PKS liczy się tylko kasa".
Szanowny Panie, należy wyjaśnić, że PKS w Raciborzu Sp. z o.o. jest jak dotąd spółką prawa handlowego, której celem samym w sobie jest utrzymanie się na wymagającym rynku przewozów pasażerskich. W spółkach prawa handlowego z założenia działalność nastawiona jest na osiąganie zysku. PKS nie jest organizacją „non profit” ani organizacją użytku publicznego. Bez względu kto jest właścicielem udziałów w spółce (Powiat czy Skarb Państwa) idea działania spółek prawa handlowego jest taka sama.
Warto zwrócić uwagę, że PKS i tak już działa w interesie społecznym, utrzymując wiele istotnych kursów lokalnych, które nie przynoszą wymiernego zysku kierując się dobrem pasażera i rekompensując ewentualne straty wpływami z tzw. lepszych kursów.
Żaden prywatny przewoźnik, dla którego jedynym celem jest osiągnięcie zysku nie utrzymywałby tych ważnych ze społecznego punktu widzenia połączeń. Warto podkreślić, że dzięki istnieniu jednego wiodącego przewoźnika, tj. PKS udaje się utrzymać jednolitą i dosyć sprawnie funkcjonującą siatkę połączeń czy integrację taryfową.
Powszechnie przyjętym modelem organizacji i finansowania komunikacji publicznej w państwach europejskich (np. w pobliskich Czechach) jest jej finansowanie przez samorządy, co pozwala na utrzymanie wysokiej częstotliwości przewozów i jakości usług, a z drugiej strony rentowności przedsiębiorstw transportowych. Beneficjentem tych korzyści jest pasażer, czyli także potencjalny wyborca. Dotąd Powiat Raciborski nie zdecydował się na tego typu rozwiązanie, co może w przyszłości prowadzić do degradacji przewozów pasażerskich w regionie.
Odnosząc się do tematu wprowadzenia ulg z tytułu Karty Dużej Rodziny należy zaznaczyć, że ani PKS, ani żadna inna spółka funkcjonująca w obecnych realiach ekonomicznych nie powinna finansować obietnic wyborczych rządzących. Wprowadzenie ich np. w komunikacji miejskiej w Raciborzu możliwe jest dzięki corocznym dotacjom Urzędu Miasta, które jest właścicielem Przedsiębiorstwa Komunalnego. Proszę odpowiedzieć sobie zatem na pytanie, gdzie analogicznie znajduje się źródło finansowania raciborskiego PKS. Biorąc pod uwagę postawę starostwa, które jest większościowym właścicielem udziałów PKS, ewentualne straty poniesione z tytułu wprowadzenia kolejnych ulg mogłyby doprowadzić do bankructwa i likwidacji przedsiębiorstwa, a co za tym idzie siatki połączeń autobusowych w Powiecie Raciborskim.
Radny Konieczny chętnie wypowiada się także na temat nierentownych połączeń, w szczególności cieszącej się w rzeczywistości sporą popularnością linii do Krakowa.
Ciężko stwierdzić, czy odnosi się Pan do konkretnych danych czy też do opinii konkurencji i na czyją (nie)korzyść Pan działa. Warto podkreślić, że dzięki uruchomieniu połączenia do Krakowa, Raciborzanie zyskali szybkie i komfortowe połączenie do stolicy województwa małopolskiego, które jest ważnym ośrodkiem studenckim i przesiadkowym w innych kierunkach.
O sukcesie linii świadczy chociażby, że niedzielne kursy muszą obsługiwać 2 pełnowymiarowe autokary, które zabierają na pokład około 110 pasażerów. Czyj interes Pan reprezentuje dążąc do likwidacji połączenia?
Biorąc pod uwagę Pańskie zaangażowanie w kwestie transportu w powiecie, z pewnością ma Pan świadomość obowiązków nakładanych na samorządy w wyniku nowej ustawy o transporcie zbiorowym, która wchodzi w życie po 2016 roku. Jako pasażerowie i wyborcy oczekujemy od radnych podjęcia działań zmierzających do organizacji sprawnie funkcjonującej siatki połączeń także wychodzącej poza granice naszego powiatu. Ten obowiązek będzie spoczywał na staroście. Bez zawarcia porozumień międzysamorządowych może się bowiem okazać, że za przeszło rok znikną połączenia międzypowiatowe i międzywojewódzkie m.in. z Kietrzem, Łanami czy Gliwicami, a powiatowa firma z długoletnią tradycją może zostać wyparta przez busiarzy, dla których jedynym kryterium działalności będzie osiągnięcie zysku.
Niniejszym zwracamy się z apelem o ukierunkowanie działań na organizację transportu po 2016 roku, niżeli na dalsze działanie na szkodę transportu publicznego w regionie. Niepodjęcie niezwłocznych działań w tym zakresie może doprowadzić do odcięcia wielu mieszkańców Powiatu od komunikacji z początkiem 2017 roku.
Z poważaniem,
Członkowie Stowarzyszenia Transportu Zbiorowego z siedzibą w Rybniku
Czytaj również:
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
trzeba było jeszcze zapytać radnego jak często korzysta z połączeń autobusowych, bo znając życie to raczej niezbyt często ;)