Z formalnego punktu widzenia wszystko w porządku, czyli luźne przemyślenia Mariana Kozy
Jeszcze raz o babickim byku, apelu wójta Kornowaca do mieszkańców gminy oraz dziwnej propozycji Tauronu, którą odrzucił burmistrz Kuźni Paweł Macha.
Byk na wolności bez immunitetu
Rankiem 6 lipca z babickiego gospodarstwa uciekł byk. W akcje poszukiwawczą zaangażowała się policja, gdyż obawiano się niezapowiedzianej Pampeluny. Śledztwo zaprowadziło poszukiwaczy do pobliskiego rezerwatu Łężczok, gdzie zwierzę przez dwa dni wodziło za nos pościg, chowając się to między czaplami, to w jaszczurczej norze. Dopiero w nocy z 7 na 8 lipca byk wyszedł z ukrycia, wprost na drogę między Babicami a Markowicami. Policja nie podała szczegółów, ale z nieoficjalnego źródła wiemy, że podczas przesłuchania byk nie przyznał się do żadnych zarzutów, tylko przyjął mandat za przechodzenie przez jezdnie w niedozwolonym miejscu. Dotarły do nas również mniej wesołe głosy, że byka potrącił samochód ciężarowy. Tymczasem w tegorocznej gonitwie z bykami, w hiszpańskiej Pampelunie, rannych zostało 4 śmiałków.
Pomożecie fotografowi
Urząd gminy w Kornowacu zwrócił się z apelem do swoich mieszkańców. Prosi ich aby pomogli fotografowi, który ma na kliszy uwiecznić atrakcje przyrodnicze oraz turystyczno-krajoznawcze gminy. Choć Kornowac reklamuje się jako „gmina z widokami”, to nie wiadomo, w którą stronę obróci się obiektyw fotografa. Dla jednego atrakcją przyrody będą pagórkowate pola Pogrzebienia, dla innego brzozowe witki w Kobyli, albo w końcu żona sąsiada. Atrakcją przyrodniczą może też być obrośnięta krzypopa z bujną roślinnością, podlewaną ukradkiem szambem. Trzeba liczyć, że artysta z aparatem znajdzie w terenie wyczucie i skupi obiektyw na tym co trzeba. Może właśnie o taką pomoc chodziło urzędnikom.
Biznes życia na latarni
Firma Tauron, która dostarcza prąd i administruje siecią przesyłową złożyła propozycję samorządowi Kuźni Raciborskiej. Zaproponowano wykupienie przez gminę części infrastruktury, w skład której wchodzą latarnie drogowe. Podano atrakcyjną cenę, nęcąc nowymi możliwościami oszczędności na prądzie. Haczyka nie połknął burmistrz Kuźni, który pamięta, że lata temu gmina oddała za darmo całą tę sieć z latarniami innemu operatorowi, który następnie odsprzedał wszystko Tauronowi. Moim zdaniem wahanie burmistrza jest nie na miejscu. Czy to pierwszy raz jak ktoś płaci dwa razy za to samo. Poza tym samorząd zyska nowe narzędzie komunikacji z mieszkańcami. Tam gdzie nie płacą czynszu można przed domem odłączyć światło. Tam gdzie mają ślub albo chrzciny zrobić dyskotekę!