Zamiast czarnych punktów bilbordy z wrakami aut
Nowy pomysł radnego Piotra Klimy. Zirytowany kolejnymi newsami o stłuczkach i wypadkach samochodowych proponuje ustawić w Raciborzu 50 wielkich tablic ze zdjęciami rozbitych aut. Ku przestrodze kierowców.
STOP GŁUPOCIE I NONSZALANCJI NA DROGACH!
Czytając raciborskie gazety i śledząc informacje na portalach internetowych dowiadujemy się, że nie ma praktycznie dnia bez wypadku drogowego w naszym regionie. Należy natychmiast podjąc działania, które by zastopowały ten tragiczny bilans. Czynników sprawczych jest wiele, ale najwięcej zależy od samych ludzi - użytkowników dróg i chodników oraz tych, którzy sa odpowiedzialni za ich utrzymanie i bezpieczeństwo. Chciałoby się krzyczeć: - więcej rozumu i rozsądku, - więcej policji, radarów i wysokich kar, - więcej odpowiedzialności za życie i zdrowie.
Uważam, że należy podjąć ogólnospołeczną dyskusję nt. przyczyn i skutków obecnego stanu rzeczy. Przecież tak dalej być nie może! Nie możemy wychodzić z domu, wypuszczać nasze dzieci i wnuki nie będąc pewnymi, że cali i zdrowi wrócą! Zresztą rozpędzone auta wjeżdżają również w nasze domy i ich ogrodzenia.
Niby wszyscy o tym wiedzą, ale już tragiczne informacje nie potrafią wzbudzać takiej trwogi, że stajemy się uważniejsi, a wręcz przyzwyczajamy się do tych informacji tak jak coraz obojętniej patrzymy na inne tragedie i wojny przekazywane w telewizji. Pewne wrażenie robią jeszcze zdjęcia z katastrof, ale spoglądamy na nie krótko i zapominamy czy nie chcemy pamiętać.
Na już, proponuję akcję zamontowania dużych bilbordów i banerów ze zdjęciami skutków katastrof drogowych w miejscach ich powstania, w miejscach najczęstszych wypadów i przy wyjazdach z miasta. Jeśli możemy mieć i jesteśmy zmuszeni do oglądania wielkich reklam czy plakatów wyborczych to dlaczego nie stać nas na wielkie plansze ze zdjęciami kraks samochodowych. Jestem przekonany, że będzie to działało na naszą wyobraźnię i przyczyni się do rozsądniejszej jazdy i zachowania się pieszych. Środki na ten cel powinny iść z mandatów, instytucji ubezpieczających (zmiejszy to rozszczenia), budżetu samorządu terytorialnego i zarządców dróg. A może również z akcji społecznych, fundacji 1% podatku, itd.
Koszt 50 bilbordów to ok. 50 tys. zł, czyli jedno auto. Z pewnością nas stać!
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
Radny Gminy Racibórz
Zamiast bilbordow na które nie mamy czasu patrzeć, w miejscach gdzie jest najwięcej wypadków zrobiłabym czerwone pasy na jezdni by przestrzec kierowców.
radny zapomina o kilku sprawach jak się człek przezwyczai to go to nie ruszy, poza tym nie bardzo widzę tutaj działanie własne gminy