Żabka na raciborskim rynku? Pasuje jak ulał!
Nowy sklep na raciborskim rynku doskonale wpasuje się w otoczenie Pepco i Rossmanna, uzupełniając wyjątkową ofertę handlową centrum Raciborza, nadając całości jeszcze więcej czaru...
Wchodząc na raciborski rynek na pewno rzuci Wam się w oczy nowość czyli zielony szyld Żabki. Sklep znajduje się w miejscu zwolnionym po okrojeniu sąsiedniej księgarni. W środku trwają jeszcze jakieś prace montażowe, ale widać, że do wielkiego otwarcia pozostało już niewiele.
Nowy szyld skłonił mnie do rozejrzenia się po reszcie rynku. Reszcie, do której oko zdążyło się już przyzwyczaić i przestało doceniać. A trzeba przecież przyznać, że nasz rynek to ekstrawagancja pierwszego sortu!
Dwa ogródki, klocek i kościół
Zimową porą mamy tam dwa ogródki. Jeden jest sferyczny, a drugi kanciasty, bo w dzisiejszym świecie różnorodność to podstawa.
Kawałek dalej podziwiamy słynnego klocka z Pepco na parterze, który klientom pobliskiego Piotrusia zapewnia niezapomniane wrażenia wizualne.
Obok jest kościół. Piękny kościół św. Jakuba. Szkoda, że zazwyczaj wejść można tylko do przedsionka, w którym solidna krata oddziela nas od nawy głównej.
Powiew PRL
Dalej mamy PRL-owskie bloki sąsiadujące z narożnym budynkiem wzniesionym bodajże w stylu modernizmu. Takie połączenie nadaje naszemu rynkowi nutki eklektyzmu pojmowanego w dość osobliwy sposób. Na parterze tych bloków zlokalizowano ciąg handlowy, w którym możemy się ubrać, ozłocić, wziąć pożyczkę, zjeść coś konkretnego, kupić książkę, zlizać loda, a na koniec kupić pastę do mycia zębów. Tu warto zatrzymać się na chwilę i skierować wzrok ponad Rossmanna, gdzie zawieszono wielkopowierzchniową reklamę zachęcającą do nauki w szkole policealnej. Ta reklama to atrakcja sama w sobie, bo przecież takich płacht nie uświadczymy na przereklamowanym rynku w Krakowie, czy aspirującym do modnego miejsca spotkań centrum Wrocławia.
Idziemy dalej. Budynek domu handlowego Bolko wspaniale odpowiada "modzie na PRL". Warto zwrócić uwagę na starannie zaaranżowane wystawy domu handlowego - to klasa sama w sobie. Z peerelowskiej krainy dobrobytu wyrywa nas co prawda zawieszony na ścianie domu towarowego telebim, ale musimy pamiętać, że o wyjątkowości naszego rynku przesądza jego różnorodność. Dlatego pulsujące elektroniką reklamy pasują do całości jak ulał. Obok jest słynna Raciborska, która - mam szczerą nadzieję - nigdy się nie zmieni, bo takiego miejsca w Raciborzu po prostu potrzeba.
Reklama z prześcieradła
Dalej jest wejście na ulicę Długą, nad którym przeważnie powiewa podłużny strzęp wielkiego prześcieradła. Materiał wymazany jest farbą i układa się w zapowiedź jakiejś imprezy w RCK. Reklam o tak wyjątkowej formie również nie uświadczymy w dużych miastach. Trzeba też przyznać, że to reklama skuteczna, nie raz i nie dwa widziałem, jak ludzie wchodzący na ulicę Długą wracali się, gdy zapomnieli odczytać napis...
My nie wchodzimy w ulicę Długą, tylko obchodzimy dalej nasz rynek. W ten sposób trafiamy jeszcze do sklepu z telefonami. Zaopatrzywszy się w nową komórkę z tabletem o rzeczywistej wartości kilku złotych możemy wreszcie wstąpić do Żabki po piwko i czipsy. Tak by w domu, rozparłszy się wygodnie w fotelu, pogrążyć się w zadumie nad feerią barw i stylów, których doświadczyliśmy spacerując po raciborskim rynku.
Dzikus z Nowych Zagród
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Panie, weźże Pan jeden z drugim zobacz co jest na rynku we wspomnianym Wroclawiu, Krakowie itp. Żabki, McDonald's'y i inny syf. Potem popatrz Pan na rynek w Rybniku, który nie umywa się w ogóle do naszego. Potem narzekajcie. Chcielibyście na rynku kino, muzeum i galerie sztuki czy co? Nawet jakby powstały to i tak pisalibyście zawistne komentarze zza monitora, bo jakby nie było to zawsze będzie źle.
Niestety...KOSZMARNY TEN. NASZ. RYNEK ...niestety..ale to zasługa naszych WYBITNYCH architektów i władz miasta ;[
Pięknie już było ! ;[
Racja panie Dzikus. Rynek rzeczywiście zamienia się w koszmar.
jak się nie masz czego czepić to proponuje roboty się czepić a nie robić problemy
czar........buhaha tak ta zabka pasuje tam szczegolnie do tego szpetnego klocka
Mamy szkaradny rynek , najgorszy na Śląsku , taki polski ,byle jaki, antyhistoryczny . Zrobiliście wszystko żeby nie przypominał dawnego poniemieckiego miasta , miasta pięknego ,zabytkowego i z harakterem .