Czy będzie polowanie na Myśliwego?
Pisze do mnie Czytelnik, żeby koniecznie napisać co też ten Myśliwy (tu cytat) „odp……la”. Chodzi mu oczywiście o to, że naczelnik od oświaty w Urzędzie Miasta w Raciborzu zgłosił parę dni temu chęć kandydowania na urząd prezydenta Raciborza w jesiennych wyborach.
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza
Pisze do mnie Czytelnik, żeby koniecznie napisać co też ten Myśliwy (tu cytat) „odp……la”. Chodzi mu oczywiście o to, że naczelnik od oświaty w Urzędzie Miasta w Raciborzu zgłosił parę dni temu chęć kandydowania na urząd prezydenta Raciborza w jesiennych wyborach. W pierwszej chwili miałem Czytelnikowi odpowiedzieć zgodnie z prawdą, że: a) sam nie wiem, b) niekoniecznie określiłbym zamiar pana naczelnika akurat tak kwiecistym czasownikiem. Ale tak jakoś wyszło, że zacząłem rozpytywać po rodzinie i znajomych, co o tym myślą, czyli mówiąc językiem współczesnym, taki mały sondaż zrobiłem. Z uzyskanych odpowiedzi wprawdzie żaden logiczny wniosek nie wynika, ale żeby trud ludzki się nie zmarnował, to pozwalam sobie je niniejszym podać do publicznej wiadomości w (prawie) oryginalnej wersji, oczywiście anonimowo, bo inaczej chyba by się do mnie już nie odezwali.
Sąsiad A: Na miejscu Lenka wywaliłbym go z roboty na zbity…
Kolega szwagra: Może Lenkowi się już nie chce i pójdzie robić w Eko-Oknach?
Sąsiad B: Już widzę, jak się zaczną żreć. Lenk będzie mówił, że wszystko co złe to przez Myśliwego, a Myśliwy, że wszystko przez Lenka.
Sąsiad C: A kto to jest Myśliwy?
Koleżanka A: Lenk podobno tak się załamał, że wyjechał na urlop.
Kolega A: Ludzie, jeszcze jeden nauczyciel do koryta?
Szwagier: Lenk powinien go zwolnić, ale jak zwykle będzie się lękał.
Kuzynka: Z wyglądu takie niewiniątko, a tu patrz jaki Brutus…!
Sąsiad D: Na pewno się dogadali. Ten co wygra zatrudni tego drugiego.
Kolega B: To na pewno robota Rapnickiego. PiS go nie chce, a z czegoś kandydować musi, więc namówił kumpla – Myśliwego, żeby się wystawił i wziął go na listę.
Ekspedientka w sklepie: A to jest jakaś różnica, Lenk czy Myśliwy?
Znajomy z okolic Urzędu: Do wyborów Myśliwy ma przerąbane. A po wyborach, to już w ogóle, bo kto by nie wygrał, to go wyrzuci.
Ojciec kolegi B: A który to Myśliwy, bo ich jest chyba dwóch, albo trzech?
Znajomy A: Ma chłop jaja, żeby tak się szefowi postawić!
Znajomy B: Człowieku, kogo to teraz obchodzi! Mistrzostwa się zaraz zaczynają! (dopytałem – chodzi oczywiście o Mundial w Moskwie).
bozydar.nosacz@outlook.com
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu
Mam inne zdanie. Po tym co robi jest zbyt mało wiarygodny, brak mu też cech prawdziwego i uczciwego lidera a poza tym jako naczelnik oświaty ma w mojej ocenie zero osiągnięć co go dyskfalifikuje do bycia prezydentem jakiego potrzebuje Racibórz. Liczcie się też z tym, że może na ostatniej prostej zrezygnować ze startu, już tak robił, więc na razie szkoda czasu by pisać o takim kandydacie. Ja tak myślę.
Niby dlaczego R. Myśliwy będzie przegrany jak nie wygra wyborów? Dlaczego miałby zostać sam? Przecież skonsoliduje jakąś grupę ludzi, którzy za nim pójdą. Część pewnie zostanie radnymi. Myśliwy będzie dalej działał. Kogo on niby zdradził? Tych wymoczków co nie potrafią nawet głośniej krzyknąć jak są czemuś przeciwni w działaniach ekipy rządzącej? To już częściej Myśliwy polemizował ze swoim szefem niż "opozycja" (świadomy cudzysłów, bo to karykatura opozycji czy w UM czy Starostwie).
To że Myśliwy przegra to jest pewne na 100% ale pytanie brzmi jak zniesie kolejną porażkę? Bo ma z tym problem, podnosić się po porażkach.Trzeba też pamiętać, że po tej porażce zostanie sam, zupełnie sam. Opozycję kiedyś zdradził a raciborskiemu betonowi przestanie być potrzebny.