Polowy jak Trump
Jak widać uchwalone niedawno obniżenie pensji prezydentom miast nie zniechęciło tak zwanego „przyszłego kandydata” na prezydenta Raciborza, czyli Dariusza Polowego.
Złośliwy komentarz tygodnia
Jak widać uchwalone niedawno obniżenie pensji prezydentom miast nie zniechęciło tak zwanego „przyszłego kandydata” na prezydenta Raciborza, czyli Dariusza Polowego. Przekonuje on, że „Racibórz znów może być wielki”. W domyśle – jeśli mnie, drogi ludu, wybierzesz (oczywiście w przyszłości) to ja z tej zapyziałej dziury zrobię metropolię. Jak donoszą media, recepty na wiagrę dla miasta kandydat ma wypisywać w miejscu ewidentnie z wielkością się kojarzącym, czyli na Zamku Piastowskim.
Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to że trzeba by „przyszłego kandydata” zapytać, do jakiego okresu w historii miasta odnosi się to „znów”. Bo na przykład w mojej rodzinie zdania są podzielone. Babcia uważa że Racibórz był wielki ogólnie „za Niemca”, ciocia twierdzi, że wtedy, gdy regularnie odbywały się dansingi w „Wiedeńskiej”, a szwagier idzie pod prąd i wspomina z nostalgią lata, gdy mieliśmy „własnego” sekretarza KC PZPR*.
Za to mój kolega z pracy poszedł całkiem innym tropem i od razu podesłał mi zdjęcie Donalda Trumpa w czapeczce z napisem „Make America Great Again (dla tych co nie pracowali w Anglii: Uczyńmy Amerykę znowu wielką). Nie dopytywałem, czy chodziło mu o to, że Polowy perfidnie zrzyna okrzyki bojowe od Trumpa (który chyba też zerżnął, tyle że od Reagana), czy już się cieszy, że będziemy mieli Amerykę w Raciborzu. Fakt faktem, że obaj amerykańscy politycy z tym credo na sztandarach swoje wybory wygrali i obaj (jak Polowy) uznawali się za konserwatystów pełną gębą. Może więc takie hasło i naszemu „przyszłemu kandydatowi” przyniesie szczęście. Dla prawdy historycznej warto jednak zaznaczyć, że i Reaganowi (w 1980 r.), i Trumpowi (w 2016 r.) najbardziej pomogli wygrać…słabi kontrkandydaci. Czy w Raciborzu będzie podobnie, na razie nie wiadomo, bo jeszcze nie wszyscy „przyszli kandydaci” się ujawnili lub też, żeby być jednak bliżej Ameryki – zrobili kaming aut. Żeby jednak zakończyć konstruktywnie, to napiszę, że gdyby (oczywiście „przyszły”) sztab wyborczy „przyszłego kandydata” podjął decyzję o zrobieniu czapeczek reklamowych a la Trump, to moja babcia uważa, że Dariuszowi Polowemu najlepiej będzie w kolorze fuksjowym.
*Informacja dla młodych i niewyrobionych historycznie: za komuny Komitet Centralny to był organ kierujący Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą, która (nie zawracając sobie głowy jakimiś tam wyborami) rządziła i robiła w naszym kraju co tylko chciała aż do 1989 roku, a następnie udanie się „sprywatyzowała” i realnej władzy do końca nie oddała (niektórzy twierdzą, że do dziś).
bozydar.nosacz@outlook.com
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza