Czy minister musi pleść bzdury? - list Marka Labusa w sprawie SOR i wizyty wiceministra zdrowia
Szanowna Redakcjo, z zainteresowaniem zapoznałem się z relacją konferencji prasowej wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego, który na prywatne zaproszenie właściciela małej raciborskiej drukarni kandydującego w wyborach na urząd prezydenta miasta, przyjechał rozmawiać z nim na temat szans dofinansowania SOR w Raciborskim Szpitalu (SOR – Szpitalny Oddział Ratunkowy – dop. red.). Zupełnie niezrozumiałym dla mnie był fakt udziału ministra obecnego rządu na konferencji prasowej w prywatnej restauracji, bez udziału władz powiatu i szpitala.
Pan wiceminister w trakcie konferencji w zasadzie potwierdził wszystkie informacje, które zawarłem kilka miesięcy temu na łamach Nowin: O SOR, programach unijnych i oszczędnym gospodarowaniu prawdą
Ujawniłem, iż raciborski szpital nie dostał dofinansowania na SOR bo dyrekcja szpitala w sposób zupełnie nieprofesjonalny złożyła wniosek tj. dokument ten zawierał szkolne błędy. Moja opinia w tej sprawie była lekceważona przez ówczesnych radnych powiatowych a zarówno koalicja jak i opozycja powiatowa (klub PiS) zgodnie odrzucały wszystkie moje skargi dotyczące szpitala, SOR i braku należytego nadzoru przez powiat nad szpitalem
Sugerowanie przez Pana ministra, że druga szansa dofinansowania SOR w Raciborzu pojawiła się po rozmowach z lokalnym, małym jednoosobowym przedsiębiorcą jest chyba wyrazem wiary w to, że ludzie są tak głupi, iż to „kupią”. Zaś informacje sugerowane przez niektórych dziennikarzy, jako pokłosie tej konferencji, że lobbing prawicy i osoba kandydata na prezydenta miasta mogą mieć wpływ na rozdział środków unijnych przez ministerstwo oraz poprawę dostępu do świadczeń zdrowotnych – wymagają ostrej reakcji Ministra w celu zdementowania tej oczywistej nieprawdy lub działań prokuratury.
Raciborski SOR jest ujęty w wojewódzkim planie zabezpieczenia ratownictwa medycznego i środki na jego uruchomienie powinny być zagwarantowane bez żadnego lobbingu (przynajmniej w państwie prawa). Nie ma to żadnego związku z osobą obecnego i przyszłego Prezydenta Miasta. Taki wniosek jest pod względem formalnym i merytorycznym oceniany przez niezależnych ekspertów.
Przez wiele lat oceniałem jako ekspert Ministerstwa Zdrowia wnioski o dofinansowanie unijne i osobiście obraża mnie jakakolwiek sugestia, że ja lub inni eksperci oceniali te wnioski przez pryzmat tego kto jest prezydentem w mieście wnioskodawcy.
Szkoda, że wiceminister zdrowia nie wykorzystał tego przyjazdu na formalne rozmowy z władzami miasta, powiatu i szpitala w celu przynajmniej omówienia spraw szpitala dotyczących podwyżek dla personelu, odzyskania kontraktu NFZ na badania TK (szpital ten kontrakt utraci mimo istnienia klubu PiS w poprzedniej radzie powiatu), finansowania świadczeń zdrowotnych.
Zastanawiam się czy ta wizyta ministra Janusza Cieszyńskiego to był prywatny przyjazd czy też działania w ramach obowiązków służbowych ministra rządu?
lekarz, menedżer ochrony zdrowia
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Lekarz laryngolog, menadżer ochrony zdrowia
to co z tym SOR-em? Polowy już to załatwił?
Wykończycie tego komucha zezem. Chłop już jest strzępkiem nerwów. Zaczyna straszyć i wyzywać forumowiczów. Nie wróżę dobrze dla jego zachwianego zdrowia.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
jednak, wg nowin " kwik wygranych bolszewickich czerwonych świń" jest gorszy od " kwiku przegranych czerwonych świń"
brawo nowiny !
Zezem, sprawdź czy twoje leki psychotropowe nie są przeterminowane he he.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Do tych którzy krytykują wiec misnistra - popatrzcie jak rozkradane są pieniądze i niszczony jest ten szpital w Raciborzu ! Klika i mafia ! Wiem to od pracownika.
a czemu Anny Ronin na tej konferencji nie było? przecież ona zna sie na wszystkim .
czy przypadkiem na tej konferencji ktoś nie leczył kaczorka -bo tak naprawdę to na imprezkę rodzinno-urodzinową do racka przyjechał? na szczęście chyba nikt tam policji nie musiał wzywać .tylko czy michas tam był?
a jak ta impra ocicka się finalnie zakończyła? czy pod dozorem policyjnym można ulotki roznosić?
Kolego zaprosił kolegę by koledze kampanię zrobić?
To pisowska rozgrywka. Wozi tyłek za nasze pieniądze i opowiada brednie na prywatnym spotkaniu z drukarzem. Wstyd panie młotkowy. To strzał w kolano ( ulubione stwierdzenie pana kolegi, który sprzedał się pisowi, do niedawna podobno niezależnego" Hi, hi, hi Michała Fity.)
Dla prxypomnienia: pani radna Dutkiewicz z PiS była radną przez ostatnie 4 lata, PiS ma rząd od 3 lat, wniosek o SOR wałkowany jest od wielu miesięcy. I nagle minister wpada do Raciborza znienacka przed drugą turą żeby wrygłosić parę zdań. No patrzcie państwo jaki przypadek...
To nie jest tak, że Pan Wiceminister powiedział oczywistą oczywistość. Z doniesień medialnych wynika, że podał nową informację: wniosek szpitala o wielomilionowe dofinansowanie do budowy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego jest źle sporządzony i istnieje zagrożenie, że wielomilionowa dotacja przepadnie. Już nieważne czy mówi to w obecności kandydata PiS czy Myszki Miki. Obok siedziała radna powiatowa Pani Katarzyna Dutkiewicz. W te pędy powinna pobiec do urzędującego wciąż Pana Ryszarda Winiarskiego, a lepiej do jego zastępcy Pana Marka Kurpisa i razem powinni jechać do dyrektora szpitala Pana Ryszarda Rudnika. Po co? Żeby przekazać mu hiobowe wieści. Bo teraz wszystko w jego rękach i w głowie.
~rura.... a w jakich to radach nadzorczych ten doktorek od gardła teraz przebywa? ile się zwolni miejsc jak doktorka się wreszcie pogoni?czemu Polowy tego jeszcze nie ogłosił?
Doktor od gardła - specjalista od odrzucanych skarg i kapowania gdzie się da i na kogo się da (zresztą zawsze bezskutecznie) - musi mieć niezły stresik na myśl o tym, że wkrótce może wylecieć z rad nadzorczych, do których mianował go kolega Woytek Easy Run ;)))
To, że w szpitalu nieciekawie się dzieje, to dawno powiat wiedział i nic nie czynili, by coś zmienić. Prywatyzacja Radiologi pewnie musiała być przez powiat zaklepana- gdzie radni wtedy byli? Wiedzą ile badań teraz nie wykonują- ludzie na biopsję np tarczycy do Gliwic muszą jechać, albo prywatnie? Nagle teraz wszyscy lamentują, a przedtem głusi i ślepi byli? Dlaczego larum nie czynili, tylko dyrektorowi nagrody przyznawali?
Nikt dalej nie odpowiada na podstawowe pytanie: po co i za czyje pieniądze jechał pan minister prawie 400 km z Warszawy do Raciborza skoro powiedział "oczywistą oczywistość", którą można było przesłać mailem? I trzeba podkreślić za panem Labusem, że prezydent miasta nie jest właścicielem ani zarządcą szpitala tylko powiat, więc nawet jeśli kandydat DP zostanie prezydentem to i tak partnerem dla ministra będzie starosta, z którym pan minister uznał za stosowne się nie spotkać.
Czyli Pan Polowy na tej wizycie nie jest popierany przez PIS brawo tylko pelikan łyka takie Dydymały
To przecież Labus informował opinię publiczną i radnych o problemach z SOR ,składał skargi na brak nadzoru nad szpitalem-i wszystko mu radni z opozycji i koalicji odrzucali.
Przecież to o czym opowiadał minister wczoraj .to Labus opisał w Nowinach prawie pół roku temu ( jest link do artykułu)-tylko nikt nie reagował -jak zwykle..
To gdzie wtedy był Polowy i powiatowi z PiS?
Ten minister w sumie nic nie obiecywał. Powiedział, że w szpitalu knocą wnioski o pieniądze europejskie. Jedyni w całym kraju. Można powiedzieć: raciborski szpital jest najlepszy w Polsce pod tym względem. Pierwszy wniosek sknocony, drugi też. Linia obrony: to nie my, to wynajęta firma i nic nie tracimy bo jej nie płacimy póki nie będzie dotacji. Oszczędzą parę tysięcy stracą grube miliony - zaskakująca ekonomia. Wizyta ministra była pożyteczna, zaangażowanie kandydata pozytywne, pytanie co z tą żabą zrobią lokalni włodarze z powiatu i zatrudniony przez nich dyrektor szpitala, bo to ich broszka.
Labus ma uwagi do wszystkich tylko nie siebie. On zna się na wszystkim najlepiej. Dziwne tylko, że nie wydedukował, że minister mógł olać raciborski beton właśnie ze względu na to, że nigdy go nie zaprosili. A to, że przepisy coś tam mówią i to ma coś gwarantować to właśnie gadanina pod publikę. Od dawna wiadomo, że niektóre sprawy trzeba "wychodzić". Ale skąd o tym ma wiedzieć Labus, który niczego poważnego w życiu nie załatwił, za to ma pretensje do wszystkich (chyba oprócz Lenka, ale to wiadomo...)
Panie Marku, dobrze że głupota została przez pana obnażona.
Moze panie Labus na ministra? Czlowiek czynu. Od piosenek, od pism, od tekstów, od sądów. Taki klejnot.
Naprawdę jestem ciekaw jak Polowy wygra to jak szybko uda mu się posprzątać po poprzedniej ekipie. Ma dobre zaplecze: większość radnych za sobą, Fita. Wygląda to dobrze.
"Teraz przynajmniej coś wiadomo." ; to znaczy że co wiadomo ? że ktoś tam przyjechał, coś obiecał....
a lud głupi wszystko kupi......
I co z tego, że pan Labus se o tym pisał skoro to pan Polowy zainteresował tym tematem ludzi którzy za to odpowiadają. Panie Labus - jest pan nieskuteczny i małostkowy. Pokazał to pan już atakując Polowego np. wynajęciem sali konferencyjnej na zamku. Do tej pory tylko pan szkodził.
Wszystko fajnie. Tylko bez Polowego tematu do wczoraj nikt w Raciborzu nie ruszył. Teraz przynajmniej coś wiadomo.
Każdy wie, że celem tej wizyty było wsparcie Polowego. Co się mówi nie ważne, ważne co ludzie chcą usłyszeć i w co uwierzą. Tak dzieje się teraz w całej Polsce. Cuda i cudeńka się obiecuje, ciekawe czy lud. to kupi? Ale to dowiemy się po wyborach.
wg katoPISiorskiego propagandysty z TVPISior kur*skiego,
lud głupi wszystko kupi,
nawet jak minister i premier "plecie bzdury" !, bo matołuszek już drugi raz, wyrokiem sądu, musi prostować swoją wypowiedź.
Jak nie ma argumentów merytorycznych to czepiamy się języka? Słabe.
Panie Marku co to za język "Czy minister musi pleść bzdury? - list Marka Labusa". My chcemy spokoju i harmonijnej współpracy. A pana język jest konfrontacyjny, atakujący jednego z kandydatów na fotel prezydenta Raciborza. Takie ma zdanie