Partacze, beton i samobójstwo, czyli Bożydary 2018
Rok temu opisałem Wam w tym miejscu, co przepowiedziała wróżka Raciborzowi na 2018 rok i niestety wszystko, ale to wszystko się sprawdziło. Dlatego drugi raz wolę nie ryzykować, kończę z czarną magią i wracam do przyznawania nagród – Bożydarów. To jest dużo bezpieczniejsze, bo grozi co najwyżej oskarżeniami, że mam zryty beret, otrzymywaniem mejli na temat życia towarzyskiego pana X i pani Y, tudzież pogróżkami, że spotkamy się w sądzie. O pardon, raz miałem też zaproszenie od jednego radnego na cmentarz, ale nie skorzystałem.
Bożydara w kategorii „Drogowe partactwo remontowe” otrzymują urzędnicy Starostwa Powiatowego w Raciborzu odpowiedzialni za remont ulicy Kościuszki – Łąkowej
Uzasadnienie: Remont nie doszedł do skutku, mimo że przetarg ogłaszano trzy razy, bo wykonawcy żądali dużo wyższych cen niż kwota, którą dysponowało starostwo. Przyznane wcześniej 1,9 mln zł dotacji od wojewody trzeba było oddać. Starosta zżymał się publicznie, że to nie wina urzędników, ale niemożliwego do przewidzenia wzrostu cen na rynku. Dziennikarz „Nowin Raciborskich” dowiódł jednak, że inne powiaty z naszego regionu, które otrzymały dotacje na drogi w tym samym terminie, poradziły sobie z inwestycjami, bo dobrze oszacowały wartości robót i ogłaszały przetargi dużo wcześniej. Dobra wiadomość jest taka, że w tym roku urzędnicy mają jeszcze raz spróbować zdobyć dotację i zrobić remont. Zła, że chyba nadal wierzą, że poprzednio wszystko zrobili dobrze.
Bożydara w kategorii „Jedziem walcem po asfalcie” otrzymuje były prezydent Mirosław Lenk (a prezydent Dariusz Polowy zaczyna zbierać punkty do nominacji)
Uzasadnienie: Mieszkańcy Płoni nie chcą, żeby Przedsiębiorstwo Robót Drogowych produkowało tam asfalt. Z kolei bez własnej otaczarni PRD nie ma szans na rynku remontów dróg. Decyzja nie jest łatwa, więc najlepiej ją… odwlekać. Jak dotąd się udawało. Była już w tej sprawie specjalna sesja rady miasta, były zapowiedzi, deklaracje i terminy. „Stary” prezydent zwodził, zapowiadał przeniesienie asfaltowni poza Racibórz. Sprawy posuwały się do przodu w tempie walca, niestety nie wiedeńskiego tylko drogowego. „Nowy”, jak na razie, nabrał wody w usta. Otaczarnia jak stała, tak stoi. Prezes PRD chyba nie za bardzo wie na czym stoi. A mieszkańcy Płoni w końcu staną… przed gabinetem Dariusza Polowego.
Bożydara w kategorii „Wykorzystanie architektury Azteków do rewitalizacji ulicy Długiej” otrzymuje Wojciech Krzyżek – były pierwszy zastępca Prezydenta Raciborza (nadzorujący inwestycje)
Uzasadnienie: Sądząc po tym, co już widać, odnowiona za ciężkie pieniądze ulica Długa będzie kamienną pustynią pozbawioną naturalnej roślinności. Ewidentnie widać fascynację projektantów średniowieczną architekturą Azteków, tudzież współczesną, betonową za budową bunkrową, dla niepoznaki nazywaną „przystanią nad Odrą”. Dawne indiańskie postumenty do składania rytualnych ofiar z ludzi prawdopodobnie odwzorowane zostały na Długiej w formie… ławek do siedzenia. Oczywiście „do siedzenia” są tylko z nazwy, gdyż wygodnie usiądą na nich wyłącznie ci, u których kolano od kostki dzieli nie więcej niż 10 cm. Ze współcześnie żyjących, wymóg ten spełniają niemowlęta i hobbici.
Bożydara w kategorii „Zwykły pomnik gadulstwa” otrzymują były Prezydent Raciborza Mirosław Lenk oraz raciborscy radni, m.in. Marek Rapnicki
Uzasadnienie: Przez całą ostatnią kadencję trwały pogawędki radnych i prezydenta, gdzie ma stanąć pomnik księcia Mieszka Laskonogiego, kto ma za niego zapłacić, z czego ma być zrobiony, czy książę ma siedzieć na ławce czy na koniu, itp. Nic z tego gadulstwa nie wyszło. Zresztą także obchody 800-lecia Raciborza (do których w pewnym momencie chciano „przykleić” wzniesienie pomnika) przypominały upichcony naprędce groch z kapustą i same mogłyby być pomnikiem niewykorzystanej szansy na promocję miasta. Na szczęście tego pomnika też nikt nie postawi.
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Strażak PSP Racibórz, były radny Gminy Racibórz
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Ulica Długa jest do poprawki jak najszybszej.Zerwać dużą część bruku i obsadzić Długą drzewami i inną roślinnością.Teraz ta ulica to betonowa pustyria.
Co Ty piszesz o perspektywie?Tam masz teraz perspektywę na beton i bruk.Ci co doprowadzili do tego stanu tą ulice powinni się nie wypowiadać więcej aby się nie kompromitować.Tak tam są potrzebne drzewa krzewy i inna zieleń a te kamienie ten żwir to sobie do doniczek wsypcie..I mam nadzieje ,ze ktoś się obudzi i naprawi tą ulicę.
@Leno - przeca tam nie ma betonu,jest granit. moze nie tak stary i wyslizgany jak na ulicach krakowskich..ale GRANIT.
długa została spartolona lata temu kiedy postanowiono z jednej strony podniesc jej poziom ,wsadzić tam kwietniki koszmarki-i tak zniszczono perspektywę tej ulicy.
teraz przynajmniej jest jakiś widok.pojawią sie knajpki,ogródki letnie i bedzie ok. zieleń tez jest..tylko musi podrosnąć.na ulice wróci życie.a drzewa nie sa tam potrzebne.
@dluga No tak masz rację teraz ul.Długa jest uporządkowana bo zabrukowana.A zieleń poszła na śmietnik. Właśnie Długa z czasów PRL to był właściwie już zabytek i to bardzo ładny tam tylko potrzeba było konserwacji a nie to co żeście zrobili.Źeleni mieliście nie ruszać.Długa w obecnej postaci jest świadectwem szpetoty betonowego myślenia paru osób w Raciborzu.
ulica długa to był koszmarek..spartolona za komuny kompletnie,teraz przynajmniej jest uporządkowana.
Fa floriańskiej w Krakowie jakoś wielu drzew nima a nikt się nie czepia..
Ulica Długa jest spartolona dokładnie.To na prawdę jest żałosne aby wydać miliony aby z zielonej pięknej i przyjemnej ulicy zrobić betonową pustynię.
Bożydar, pan potrafi ubrać w piórka każdą paskudne ;) Ale tym razem najbardziej mi się podoba ostatni pkt. dotyczący obecnych rządzących kawoszy. Pewnie skorzystają z tych podpowiedzi zakupowych ;( .... zapłacimy za to wszyscy.