Koleje Śląskie tracą na opłatach za przewóz rowerów?
Przeczytaj list, który Jan Psota z Towarzystwa Entuzjastów Kolei wysłał do władz Kolei Śląskich. Popieracie inicjatywę TEK?
Proponujemy przywrócenie możliwości bezpłatnego transportu rowerów na liniach: S71 (Bohumin - Rybnik), S7 (Racibórz -- Rybnik), S78 (Bohumin - Racibórz), S72 (Rybnik - Bielsko-Biała), S58 (Cieszyn - Czechowice-Dziedzice). Obserwowane w pociągach tych relacji poziomy napełnień pozwalają na bezproblemowe umieszczenie rowerów na pokładzie, zaś po wprowadzeniu opłat wieszaki zwykle są puste.
Uzasadnienie:
- w przypadku krótkich tras cena biletu na rower przewyższa cenę samego biletu, co odstręcza już "dla zasady",
- o ile cena samych biletów jest porównywalna (często wyższa!) do kosztu paliwa do indywidualnych środków transportu (a trzeba Wam wiedzieć, że pojazdów elektrycznych przybywa), to licząc z biletem za rower, pociąg zupełnie traci cenową konkurencyjność przy odległościach mniejszych niż jakieś 50 km,
- stacje kolejowe bywają oddalone od szkół i miejsc pracy - jak to ma miejsce w Wodzisławiu Śląskim - więc póki nie każdy ma elektryczną hulajnogę albo czas i chęć na spacery - rower pozostaje najbardziej naturalnym uzupełnieniem transportu kolejowego; dając możliwość darmowego transportu roweru poważnie powiększacie swój zasięg działania, bo "parę minut od stacji" to już nie jest pół kilometra, a 2 km,
- na przystankach niekoniecznie jest możliwość bezpiecznego pozostawienia roweru - mój na przykład ukradli spod dworca pół roku temu (a nie był to żaden tam sprzęt z górnej półki), więc wiem, co mówię; przy tym nie ma wątpliwości, że nikt nie będzie tachał roweru dla przyjemności.
Na koniec na własnym przykładzie. Odkąd pozbawiono mnie możliwości zabierania roweru do pociągów KŚ w cenie własnego biletu, jechałem pociągiem na odcinku Bełsznica -- Wodzisław tylko 2 razy: pierwszy, kiedy przekonałem się, że mi tę możliwość odebrano, i drugi, kiedy z~powodu awarii roweru miałem w perspektywie 2h spacer do domu. Więc kilkadziesiąt przypadków, kiedy KŚ mogły mieć jednego pasażera więcej, wybrałem jazdę rowerem prosto do miasta, bo nie mam tyle czasu, żeby z~dworca za miastem drałować pieszo do roboty - w tym czasie z domu dojadę na rowerze czy autem. Czyli KŚ w swojej chytrości nie zarobiło 50 x bilet za rower, tylko straciło 50 x 3 zł za mnie.
Jesteśmy przekonani, że umożliwienie darmowego transportu rowerów tam, gdzie nie będzie to blokować miejsc dla podróżnych, powiększy Wasze zyski. Naturalnie jesteśmy też zainteresowani statystyką przychodów z biletów na rowery, do której nie mieliśmy dostępu, wiec na tę chwilę wnioskujemy tylko z własnych obserwacji.
Jan Psota
wiceprezes Towarzystwa Entuzjastów Kolei
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
@vars - a to jest zupełnie inny temat. Bilety liniowe to bardzo karkołomny pomysł. Z jednej strony dobrze, że KŚ wprowadziły promocje na niektóre trasy ale ma to też wiele wad i wiele nierówności w tym np. twój przykład. O wiele lepsza byłaby taryfa oparta o strefy. Może w końcu tego doczekamy bo strefy to standard za granicą od wielu lat.
Arteks-Popieram sens i logikę oraz ekonomię, a ona nie istnieje w KŚ, a tobie się to podoba, że człowiek płaci mniej niż rower. Inna sprawa, z Rydułtów na Katowice, bilet 15 zł, a z Wodzisławia na Katowice 13 zł, ta sama odległość a cennik inny. Moim zdaniem warto takie coś poruszać, a nie tylko klaskać brawo, bo traci na tym transport publiczny, bo pociągi z naszego regionu puste kursują, pracuję często przy torach, więc widze jak jest.
@jasiu - ja też popieram tanie bilety na pociągi ale jestem przeciwnikiem czegokolwiek za darmo. Społeczeństwo nie szanuje tego co jest za darmo. @vars - czyli defacto swoim wpisem potwierdziłeś, że również nie popierasz darmowego przewozu roweru a np. za 50% biletu. A to pogląd bliższy mojemu niż temu co proponuje @jasiu.
@Arteks: nie sknerstwo, tylko rachunek ekonomiczny. Jadąc na rowerze, mogę za tego piątaka kupić po drodze np. pyszny chleb w Czyżowicach. A co do kawału, to miałem na myśli to, że kiedy ja chciałbym coś od KŚ, to Ty nie chcesz tego samego (pewnie nie potrzebujesz), tylko chcesz, żeby mnie nie dali...
@vars - poleciałeś po bandzie akurat arteks bardzo lubi inny transport niż auto. @Arteks - skoro KŚ mają problem to chyba zakładały w swoim rozwoju taką sytuację, że swoją działalnością przyciągną ludzi do pociągów? 15.08 nie ma tu nic do tego chodzi raczej o zwykłą codzienność.
Wystarczy w tym co jasiu napisał pomyśleć, skoro rower nie ma być za friko, to opłaty powinne być procentowo do biletu. Gdzie sens gdzie logika, że za człowieka cena biletu 3 zł a za rower 5 zł. Rozumiał bym jak by za człowieka kasować 3 zł a za rower 50% czyli 1,50zł wtedy ok, ale tak to przesada.Arteks tego nie rozumie, bo zapewne nie korzysta na co dzień z pociągu czy roweru, nie ma pojęcia o transporcie publicznym.
@mhl999 - dodaje się i dokłada jak jest z czego. Koleje Śląskie cierpią na niedostatek taboru. Mam nadzieję, że 15 VIII uświadomił potrzebę rychłego zakupu kolejnych jednostek władzom naszego województwa. @jasiu psota - chyba coś źle zinterpretowałeś bo w tym znanym kawale chodziło o polską zawiść, a w opisanym przez ciebie problemie chodzi o... skąpstwo, w dodatku twoje. Na portalach kolejowych prawie nikt nie narzekał na likwidację darmowych przejazdów rowerami w pociągach i to z ludzi którzy bardzo często korzystają z pociągów. Darmowy przewóz był rodzajem promocji jak np. do niedawna parkingi bezpłatne w galeriach czy przy marketach, które co raz częściej zamieniane są na płatne. Przewoźnik miał prawo z niego zrezygnować jeśli przewożenie rowerów stały się w pewnym sensie "problemem" nadpopytu. Jeśli uważasz, że 5 zł to za dużo to zaproponuj Kolejom Śląski taryfę rowerową zależącą od ilości przejechanych km. Np. 3 zł do 50 km, 5 zł 50-100 i 8 zł powyżej 100 km ale please nie rób z siebie "darmusa". ;)
@Wy, którzy zrozumieliście: dziękuję! :-)
@Arteks:
Amerykanin modli się:
– Panie Boże sąsiad ma taką doskonałą krowę. Daje tyle mleka.
– I czego byś chciał synu?
– Chciałbym mieć taką samą.
Modli się Polak. Jego sąsiad też ma świetną, mleczną krowę. Ale kiedy Pan Bóg pyta go co by chciał, pada odpowiedź:
– A żeby mu zdechła!!
@Arteks - jak pociągi bywają przepełnione to dokłada się nowe lub wydłuża składy. Innej drogi w zasadzie nie ma. Można jeszcze drastycznie podnieść ceny ale to chyba nie oto chodzi. bezpłatny przewóz rowerów powinien być tylko żeby to funkcjonowało to trzeba było zaprojektować cały wagon w składzie na rowery. zatem może przyczyna leży gdzieś indziej - braku perspektywicznego myślenia. Pamiętasz pomysł pryszniców dla rowerzystów na dworcach? też cisza ;-) Wracałem kiedyś z wisły do ustronia i pociąg był nabity i pasażerami i rowerami. Swoją drogą nie dziwię się, bo koszt przejazdu pociągiem dla 4osobowej rodziny i psa wyniósł 35zł do katowic, a to w zasadzie grosze i dużo lepsza alternatywa niż auto i problem z zaparkowaniem.
Arteks to że wysmarujesz coś w gazecie książce itd jest nic nie warte jak nie umiesz przeczytać z uwagą co piszą inni. Miałem okazję w dniu darmowych przejazdów 22.09. 2019 się pętla Chałupki-Racibórz-Rydułtowy-Rybnik-Wodzisław-Chałupki i co powiem - ani jednego roweru nie było, a pociągi tak że szło leżeć na 4 siedzeniach. Jechałem z rodziną wszyscy za darmo na dowody rejestracyjne - cztery osoby plus czwórka znajomych też na dowody rejestracyjne. Pokazałem dzieciom np Tunel w Rydułtowach i Halinkę w Raciborzu bo to obiekty warte zobaczenia. I twierdzenie że na tych trasach jest nabite że nie wejdą rowery i dodatkowi pasażerowie dając dodatkowy przychód to czysta hipokryzja w twoim wykonaniu.
Jedyny dzień jakie pociągi ostatnio były nabite na tych trasach to 15.08.2019. I proszę nie przesadzać.
Problem z pełnym napełnieniem pociągu zaczyna się od Czerwionki-Orzesza do Katowic, ale o tym odcinku nie było pisane w artykule.
Proszę weź jeszcze raz przeczytaj artykuł ze zrozumieniem.
@cocolino - no właśnie, a czemu nie zajmiecie się jako TEK realnymi problemami czyli zaniedbaniem przez PKP dworców na Śląsku? Dlaczego takie biedne samorządy jak Wodzisław czy Rydułtowy muszą szukać środków aby finansować remonty przy relatywnie bardzo dużej ilości, a inne np. jakiś Smolec czy Święta Katarzyna - są realizowane przez PKP? Zapytaj o to posłów z naszego regionu, dlaczego tym się nie interesują i dlaczego np. dworzec w Raciborzu 22 lata od pamiętnej powodzi dalej stanowi opuszczoną ruderę, a w zamian za dworzec w Czerwionce gdzie wsiada multum ludzi jest puste miejsce... @yos - bardzo mi zależy aby ludzie jeździli pociągami ale jeśli rowerów będzie tam za dużo, to będzie mniej miejsca dla pasażerów. Podałem ci przykład, że nawet między Olzą a Wodzisławiem latem pociągi są tak pełne, że przez rowery nie da się dotrzeć do WC. A pociągi z Rybnika do Katowic czy nawet niektóre z Rybnika do Wodzisławia są już obecnie przepełnione. 5 zł za przewóz roweru to normalna propozycja. Jak już chcecie jako wreszcie zrobić coś dobrego dla regionu to uświadamiajcie posłów w tematach stan dworców, brak kas, brak wspólnych biletów między KŚ, a innymi przewoźnikami. A nie jakieś grymasy o cenę podczas gdy ta jest niska.
@Arteks: Gubisz się kolego już w tych swoich "mądrościach". Pod artykułem o rejestracjach SWD pisałeś, że chcesz aby jak najmniej osób wjeżdżało do Twojej stolicy wszechświata autem bo to robi smog (oczywiście, że z rejestracją SWD robi smog podwójnie i w ogóle cały smog w Twoim mieście, bo u Was wszyscy palą gazem ziemnym i jeżdżą rowerami). I pojawia się bardzo mądra inicjatywa wychodząca na przeciw antysmogowcom i taki dzban jak Ty jest oczywiście przeciw używając kuriozalnego argumentu, że rowery będą się niemal "wylewały" z pociągów. Chłopie w tych pociągach w tej chwili jeździ na tych trasach po parę-paręnaście osób więc spokojna Twoja rozczochrana! A zresztą, jak się to co Jasiu proponuje nie sprawdzi, to można wrócić do opłat.
W tym mieście wszystko stawiacie na głowie! Zamiast domagać się od władz, żeby budowali trasy rowerowe, łączące miasta, wioski, trasy z prawdziwego zdarzenia, nie na chodnikach, między pieszymi. Tu domagają się biletów dla rowerów, bo rowerem boją się jeździć! Jakoś nie słyszałem żeby ktoś z was się upominać o ścieżki rowerowe, żeby krytykował to co robi się w Wodzisławiu, ścieżki na chodnikach z kostki brukowej itp. To wam pasuje, wolicie wozić rower w pociągu..
Arteks nie chodzi o cena biletu osoby a roweru najpierw pomyśl nie może być tak że za bagaż np 100kg nie musisz nic zapłacić byleś go utaszczył do pociągu a za rower musisz płacić 5 zł który wazy powiedzmy 10 kg to coś jest nie tak.
Jeśli sie wywala cała kasę PLK na Nedza-Rybnik-Żory-Chybie to potem na resztę nie styka. Jeśli PKP umie wywalać na dworce w całej Polsce to dlaczego w Rydułtowach nie wywalą?
Co z tego że Wodzisław zrobił ładny piękny dworzec kolejowy jak IC i KŚ mają to w czterech literach - ogólnie PKP.
Wiec albo PKP robi wszędzie dworce albo nigdzie i robią to samorządy bo to nie równe traktowanie ludzi z rożnych miejscowości.
A dworzec w Bełsznicy to własność kogo gminy czy PKP bo co mi wiadomo PKP.
Wodzisław kupił dworzec od PKP chyba za 250 tysięcy jak się nie mylę a Żory miały to w dupie i mają prezent będą mieć za darmo wyremontowany. Moim zadaniem wszystkie dworce powinny być darmowo przekazane samorządom i te powinny sobie to zrobić, ale perony wiaty na przystankach oraz miejsca postojowe na rowery na peronach powinny być w gesti PLK wraz z monitoringiem.
@cocolino - Rybnik Paruszowiec też jest objęty monitoringiem po ostatniej inwestycji i wybudowaniu przepustu. Więc są przynajmniej dwa :). Lepiej mieć windy które czasami się psują niż ich nie mieć? ;) Możliwe, że uda się coś zrobić też prędzej czy później z Towarowym. Czemu w powiecie wodzisławskim nie ma współpracy gmin z koleją? Np. czemu gmina Gorzyce nie zrobi porządku z dworcem w Bełsznicy i okolicą? Czemu władze Rydułtów chcą zburzyć dworzec zamiast zrobić z niego największej perełki tego miasteczka? A czemu w innych krajach ludzie mogą zostawić rower przy dworcu i nikt im go nie ukradnie? U nas podobno ludzie tacy pobożni... ;) Nie musisz wyskakiwać z postulatami taniości pociągu bo pociągiem z Wodzisławia do Chałupek zajedziesz za 3 zł. Taniej się już chyba nie da czyż nie?
Arteks to że Rybnik ma kasę na głównym dworcu na fanaberie to dlaczego nie ma tego na pozostałych jakoś nie widać monitoringu. Lepiej niech windą się zajmą dla niepełnosprawnych w Rybniku na perony.
Powiem tak kolej musi być tańsza niż jazda samochodem jeśli nie jest nie ma sensu na krótkich odcinkach.
Jeśli mam zapłacić za bilet na rower więcej niż koszt jazdy samochodem to mam kolej w czterech literach i jeszcze musieć dojechać do przystanku.
W cywilizowanym państwie jakim są Czechy przy każdym przystanku jest miejsce na rowery zazwyczaj monitorowany i to też jest rozwiązanie, ale droższe i musiała by to zrobić PLK, a nie Koleje Śląskie.
Tu za płotu Dolna Lutynia https://www.google.com/maps/@49.9125303,18.4144599,3a,75y,42.69h,85.66t/data=!3m6!1e1!3m4!1sbPGEtxkFxili4dosAVJ4QA!2e0!7i13312!8i6656
@mhl999 - pociągi KŚ bywają przepełnione. Sam jechałem pociągiem z Bohumina do Rybnika pod koniec czerwca w ciepłą niedzielę i w pociągu wszystkie miejsca siedzące były zajęte (od Olzy), a 10 rowerów blokowało przejście. Pociągi wyjeżdżające z Katowic w kierunku Rybnika, Bielska czy Gliwic są już tak pełne, że czasami trudno wejść pasażerom, a co dopiero komuś z rowerem. Bilet na rower powoduje przynajmniej jakiś "porządek". Gdyby go nie było - trzeba byłoby wydłużyć składy, a tych niestety brakuje o czym wszyscy interesujący się koleją wiedzą.
Arteks, nie zrozumiałeś artykułu i nie masz pojęcia o ekonomii ani o żadnym transporcie publicznym. Pan Jan dobrze pisze, na odcinku Rybnik-Bochumin było pełno rowerzystów w pociagach, sam z takiego transportu korzystałem. Przykład prosty, było upalnie, nie chciało sie jechać asfaltem, wsiadało się w pociag za 3 zł jechało sie nad wodę, dziś to kosztuje 8 zł, wolę jechać na rowerze niż pociagiem, kolej traci 3 zł zysku i jedzie pusta, kiedyś rowerzystów było pełno, bo fajnie podjechać w fajne trasy rowerowe pociągiem, ale jak zgadza sie ekonomia, a tak lepiej podjechać autem, bo pociągiem się nie opłaca i pociagi kursują puste i gdzie niby kolej ma zysk? Druga spraawa, szło podjechać do Rybnika pociągiem i dalej jechać na rowerze, ale bardziej się opłaca jechać autem, bo taniej, wtedy zarabia biznes naftowy a nie kolejowy, bo kolej traci. Poczytaj jeszcze raz ten artykuł a może zrozumiesz co autor miał na myśli.
@Arteks - problem jest innego typy, schowek nie załatwia sprawy, bo jeśli dojeżdżasz do stacji i po dojechaniu do stacji docelowej nadal chcesz jechać pociągiem bez czekania na autobus to masz kłopot. Moim zdaniem rowerzyści w pociągach to nie są żadne tłumy i spokojnie bez opłat powinni jeździć. Usługa dodana skoro miejsca dla rowerów są wyznaczone w pociągach. @LeńSportowy - masz rację, ale nie zawsze pogoda czy czas pozwala na przejechanie 20km w jedną stronę. Może się okazać, że połączenie pociągu z rowerem jest najszybszym sposobem na przemieszczenie się z pkt A do B
Trasę 10 czy 20 km to normalny rowerzysta przejeżdża bez żadnego problemu, przejażdżka to na rowerze, nie potrzebny mu pociąg . Nikt nie kupuje roweru żeby go wozić pociągiem.
@cocolino - ale w czym widzisz problem? Jeśli ktoś się boi zostawiać rower na przystankach kolejowych to niech go weźmie do pociagu i zapłaci za bilet. A jak komuś się nie podoba to niech nie używa roweru. W Rybniku przy dworcu pojawiły się monitorowane schowki na rowery gdzie można zamknąć na kłódkę swój rower. Czemu nie poprosicie swoich wójtów czy sołtysów o takie rozwiązania zamiast domagać się od KŚ likwidacji opłat i zmniejszenia ich przychodów?
Pociągi na odcinkach o których była mowa nie są zapchane, a taki zabieg spowoduje że będą lepiej zapełnione.
To, że ktoś ma przystanek kolejowy pod nosem to jest ok ale jak ktoś musi dojechać rowerem i nawet nie ma go gdzie zostawić bo nie ma monitoringu na przystankach i ma dopłacić, aby mu go nie ukradli 5 zł to według Arteksa świetne rozwiązanie.
Jak coś jest za darmo to kończy się tak jak... zapchane pociągi na defiladę 15 VIII. Według mnie 5 zł za przewiezienie roweru pociągiem to nie jest duży wydatek.
Fajnie macie a jeszcze marudzicie.
U nas na opolszczyźnie koszt przewozu roweru to 7zł
...i to jest masakra!
Buhaha Targać się z rowerem żeby w Wodzisławiu przejechać 2 km? To trzeba mieć niepokolei poukładane w głowie.
Słuszna petycja , popieram.
Bardzo słuszna uwaga TEK.