Ochroniarz braku maseczki u klientów woli nie widzieć. Policja? Mandatów nie wystawia
Pracownik jednego ze sklepów, działających w wodzisławskiej Karuzeli opowiada, jak w praktyce wygląda sytuacja z brakiem maseczek zasłaniających usta i nosy klientów robiących zakupy w sklepach. To odpowiedź na wczorajszy opinię mieszkańca Wodzisławia wyrażoną w artykule Agresja, kiedy zwróci się uwagę na brak maseczki
Czytelnik w odpowiedzi na wspomniany artykuł napisał w wiadomości do redakcji, że jest pracownikiem sklepu i pracuje w wodzisławskiej Karuzeli.
- Przedstawię sprawę od drugiej strony. Po pierwsze jeżeli jest duży ruch a mało obsługi, bo sklepy redukują etaty, to trudno upilnować każdego klienta. Nawet jak zwróci się uwagę, to często klient założy maseczkę, ale jak obsługa się oddali to i tak ją zdejmuje. Nie mamy uprawnień, żeby prosić o okazanie zaświadczenia, że dana osoba nie musi nosić maseczki ze względów zdrowotnych - pisze pracownik sklepu.
Dodaje, że na pasażu handlowym jest ochrona, ale jego zdaniem, ochroniarze wolą nie widzieć, że ktoś nie ma maseczki.
- To są sami emeryci dorabiający do emerytury, więc co oni mogą takiemu młodemu bez maseczki zrobić? Sytuacja w jednym ze sklepów wyglądała tak, ż policja została wezwana do klienta bez maseczki a okazało się, że nie dość że klient nie dostał mandatu, to obsługa została pouczona, że jest to nieuzasadnione wezwanie! Policjant, który jest naszym znajomym i klientem tłumaczył, że oni dają mandaty bezdomnym bo im tak wszystko jedno - pisze nasz czytelnik.
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Może już święty czas skończyć z tą koronagłupotą ? Ponad rok od początku "epidemii" i każdy średnio inteligentny człowiek wyraźnie widzi że obostrzenia nic nie dają. Tylko głupi (nie)rząd i jego wyznawcy cisną w zaparte żeby pokazać że coś robią. Nie ma sensu stosować czegoś co nie działa !!! Do zakażeń najczęściej dochodzi w domach i w pracy !!!
Chcieliście mieć wszystko to co w Niemczech to macie a teraz narzekacie?? W Niemczech byście dostali mandaty po kilkaset euro i nikt by dzioba nie otwierał - niestety taka jest Europa chcieliście jej wcześniej mierzcie się z nią i dzisiaj. Chcesz być wolny jesteś z reguły biedny chcesz być bogaty jesteś niewolnikiem wielozależnościowego systemu. Nosić maseczki!!!
~alle (77.3. * .50) wiele się nie pomyliłeś. Maseczka to, obecnie, coś w rodzaju czerwonej książeczki MAO, zgubna idea dla wszystkofobów.
I dobrze, że nie karają, a jeśli muszą, to marnować papier na bezdomnych. Może z czasem im chociaż odwyk w Raciborzu zafundują Rumi mandatami, ale pewnie nawet takiej karty nie dostaną.
@ ~Czytelnik1233
Byłem dzisiaj i widziałem - puste ławki z tyłu, a przed kościołem młodzież, która przyszła na pogduchy z komórkami. A po mszy - do zakrysti z książeczką "obecności" wymaganej do bierzmowania po pieczątkę/podpis że byli ... (nawet kazanie było o tych osobach).
Nakładane na obywateli mandaty karne i kary sanepidu za nieprzestrzeganie nakazów oraz zakazów epidemicznych są bezprawne, bo zostały wydane na podstawie przepisów, które nie miały właściwych podstaw prawnych.
art. 77 Konstytucji RP:
1. Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej
W rezultacie prawie każda osoba oraz prawie każda firma, która została ukarana na podstawie rozporządzenia, a nie ustawy, mandatem lub wnioskiem do sanepidu, przez jakiegokolwiek policjanta może teraz tego konkretnego policjanta pozwać o naruszenie jej dóbr osobistych bezprawnym mandatem i wnioskiem. Eksperci twierdzą, że można żądać 10 tysięcy złotych, a jeśli wskutek wniosku do sanepidu ten nałożył karę finansową i przeprowadził egzekucję skarbową to można w powództwie żądać nawet 20 tysięcy złotych.
Z zastrzeżeniem że na podstawie przepisów w Kodeksie cywilnym. Art. 417(1) można się domagać odszkodowania tylko od Skarbu Państwa - a nie od konkretnego policjanta.
A w kościołach tłumy. Np. Kościół na Jedłowniku pęka w szwach!
2/2 Co jednak bardzo ciekawe, w rozporządzeniu jest mowa o "zaświadczeniu lekarskim" lub "innym dokumencie" potwierdzającym "całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa".
Czym jest "inny dokument"? Definicja legalna "dokumentu" znajduje się w art. 77(3)Kodeksu cywilnego: "Dokumentem jest każdy nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią". Co to oznacza w praktyce? Że każdy inny nośnik informacji (czyli np. zapisana kartka papieru, wiadomość e-mail, wiadomość SMS) nie będący zaświadczeniem lekarskim, a stwierdzającym powyższą okoliczność, zwalnia z obowiązku noszenia maseczki.
Komu trzeba okazać zaświadczenie lekarskie lub "inny dokument"❓
Policji, straży miejskiej i straży ochrony kolei.
(...) rozporządzeniem nie można wprowadzić obowiązku zakrywania ust i nosa przez osoby zdrowe."
WSZYTKIE kary i mandaty są NIEZGODNE - nakładane na podstawie ROZPORZĄDZENIA a NIE USTAWY ) patrz wyżej
1/2 Nakaz został wydany w formir ROZPORZĄDZENIA a nie USTAWY - według PRAWA JEST TO ZALECENIE - w szególności dotyczy to osób CHORYCH.
Cytat z forum adwokackiego:
"Czy rozporządzenie nakłada powszechny obowiązek noszenia maseczek❓
NIE. Rozporządzenie z dnia 9 października 2020 r. podobnie jak poprzednie rozporządzenie z dnia 7 sierpnia 2020 r. zostało wydane na podstawie art. 46a i 46b ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z ww. ustawą obowiązek stosowania środków profilaktycznych (w tym noszenia maseczek) można nałożyć na osoby chore lub podejrzewane o zachorowanie. A zatem rozporządzenie może mieć zastosowanie co najwyżej do tej grupy osób.
Czy zwolnienie z "obowiązku" noszenia maseczki wymaga okazania zaświadczenia od lekarza❓
Nie, obowiązek ten dotyczy tylko osób chorych i podejrzewanych o zachorowanie. Zapewne jednak przepis ten będzie błędnie interpretowany w ten sposób, że każda zdrowa osoba bez maseczki, musi pokazać zaświadczenie.
I po co te kapusiostwo, chcesz to nos maskę nie chcesz, to nie nos, ja nie noszę, bo mam już dość robienia ze mnie debila, co rząd robił wielokrotnie przytaczając choćby ostatni fakt wprowadzenia zakazu chodzenia w przyłbicy po roku czasu przymuszania do tego co dla zdroworozsądkowej myślącego człowieka wiadome było, że to nic nie daje...poprostu jak ktoś lubi siebie upadlać to niech nosi. (aha, i w najnowszym rozporządzeniu mowa jest tylko o zasłanianiu ust i nosa maseczką!!! A wdg słownika j. Polskiego maseczką jest również okład z balsamu nawilżającego, itp.)
Co do policji, to oni dobrze wiedzą, że te rozporządzenia są nielegalne, i jak pójdzie coś nie po ich myśli, to milicjanci mogą zacząć wypłacać odszkodowania z własnej kieszeni... Prawnicy mówią o kwocie 10.000zł. Za nielegalny mandat, Jeśli ktoś ich poda do sądu, i nikt się za nimi nie stawi, bo politycy powiedzą ze to były zalecenia... A......... Zresztą sam komendant główny policji z warszawki na jednej z konferencji powiedział, że mandaty są w gesti policjanta, tak więc czytajăc między wierszami zwyczajnie umył od tego ręce.
Do poniżej,tobie to nieźle odwala
:D
https://www.youtube.com/watch?v=U53GY1miT58
Serdeczne gratulacje polskiego sposobu myślenia - maseczki to szykany rządu, policji, żydokomuny, wolnomularstwa, PISu itd. itp.
Przebudzenie przyjdzie - tak jak przyszło w Czechach...
Głupota musi boleć...
~BrawoPolicja (87.101. * .96).
Może przeczytaj artykuł, policja reaguje, kara bezdomnych!
Tych najsłabszych!
Pustaki tego nie zauważają.
Widocznie Policja już też ma dość zniewolenia. Brawa dla Policji że nie reaguje!
Całą prawda o pracy policji! Ukarać bezdomnego, dziadka itp to im wychodzi najlepiej! I udawać że nic nie widzą,nic nie słyszą Jedyne co potrafią to domagać się wyższych wynagrodzeń.