Kopać każdy może…
Bożydar proponuje prezydentowi sprzedaż ekspresu do kawy i zakup specjalnej bramki z pomiarem mocy strzału. Wszystko po to, by złagodzić obyczaje na sesjach rady miasta.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy znów ustanowiła kolejne rekordy, zarówno w skali kraju, jak i w Raciborzu. Wielkie, naprawdę wielkie gratulacje dla wszystkich, którzy się do tego przyczynili! Rekord żenady z kolei ustanowiła Telewizja Polska, która wprawdzie nie zamazywała już czerwonych serduszek na ubraniach rozmówców, ale za to… niedzielnemu finałowi w głównych „Wiadomościach” poświęciła aż… 13 sekund, w czasie których prezenterka wypowiedziała… 3 zdania.
Media obficie relacjonowały raciborskie wydarzenia w ramach WOŚP, więc nie będę się powtarzał. Ale gdyby ktoś nie zwrócił uwagi, to przypomnę, że jednym z nich była wizyta Dawida Krzyżowskiego – specjalisty od Football Freestyle, czyli w uproszczeniu żonglerki piłką. Przywiózł on do Raciborza specjalną bramkę z pomiarem mocy strzału, czyli kopnięcia piłki. Każdy kto chciał mógł się sprawdzić. No i tu niespodzianka. Konkurs pokazał, że najmocniej wcale nie strzelają „wyczynowcy” (czyli np. jeden z piłkarzy A-klasy z Markowic – na zdjęciu), a zupełnie przypadkowi przechodnie, którzy przyszli zobaczyć, jak gra Orkiestra na rynku.
W oparciu o tę obserwację narodziły mi się w głowie dwa pomysły:
1) Może by tak prezydent Polowy, zamiast wydawać kupę kasy na Unię, rozważył tańszą opcję i poszukał nieodkrytych talentów wśród amatorów?
2) Może by tak zainstalować taką bramkę w Urzędzie Miasta. Przed sesją radni (do)kopaliby piłką prezydentowi, ile dusza zapragnie, zła energia by z wszystkich zeszła i obrady po tym szłyby już jak z płatka, w atmosferze sportowego szacunku dla przeciwnika. Oczywiście regulamin kopania przewidywałby także rewanż.
Wiem, że rok jest trudny finansowo, więc od razu wskazuję źródło pozyskania środków na tę inwestycję. Trzeba sprzedać ekspres do kawy, który prezydent kupił radnym na początku kadencji. Nie dość, że tylko generuje koszty, nie dość, że kawa nie łagodzi obyczajów, to jeszcze niepotrzebnie podnosi niektórym ciśnienie, co kiedyś źle się może skończyć…
Bożydar Nosacz
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Nasze leśne dziadki wyładowały na OIOMie gdyby strzelały do bramki z takim zaangażowaniem jak blokują rozwój miasta.