Strzały i niewypały
Bożydar Nosacz pisze o incydencie z udziałem prezydenta Racborza Dariusza Polowego i przewodniczącego rady Mariana Czernera, do którego doszło na strzelnicy Rafako.
![Strzały i niewypały](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2023/06/20/221376_1687257203_71702000.webp)
No to mamy nowego Króla, na razie tylko kurkowego, ale za to bodaj pierwszego, który nie tylko celnie strzela, ale ma też własny pałac. Mowa oczywiście o Zbigniewie Woźniaku, właścicielu pałacu w Wojnowicach, który „wystrzelał” sobie tytuł w niedzielny poranek (18.06) na strzelnicy Rafako.
Hmmm…. Może warto taki standard wprowadzić do rekrutacji na prezesów spółek skarbu państwa? Kandydat musiałby wykazać się umiejętnością strzelania do celu (w wersji korpo: osiągania celów) i przy tym posiadania wystarczająco dużego majątku, żeby szybkie „dorobienie się” nie było jego celem głównym.
No dobra, wracajmy z tych obłoków marzeń na ziemię… Nie każdemu się poszczęściło z tym strzelaniem kurkowym, oj nie każdemu. To oczywiście nie byłoby nic nadzwyczajnego, bo już od wieków znane jest porzekadło „Człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi”. Ale od początku… W celu uatrakcyjnienia imprezy, jak się domyślam, do zabawy w strzelanie zapraszani są lokalni vipowie. Tym razem na strzelnicy zameldował się m.in. jej stały bywalec - prezydent Dariusz Polowy i prawdopodobnie debiutant – przewodniczący rady miasta Marian Czerner.
Co tu dużo mówić, pierwszy z nich zachował się nadzwyczaj nieelegancko i popsuł innym kawałek imprezy. W taki mianowicie sposób, że strzelając jako pierwszy od razu ustrzelił „kokota”. Wygrał oczywiście, ale reszta nie miała już do czego strzelać i konkurencja zakończyła się po pierwszym strzale.
Za to przewodniczący ustanowił inny rekord: na cztery podejścia do strzałów trzy razy broń mu w ogóle nie wypaliła. Podobno prezydent nie miał z tym nic wspólnego, podobnie zresztą jak Pan Bóg, który nie miał w tym wypadku nawet czego nosić. Inni strzelający takich niecodziennych perturbacji nie mieli.
Złośliwcy doszukują się w tym incydencie analogii do pojedynku pomiędzy prezydentem i przewodniczącym, który trwa od dłuższego czasu na forum rady miasta. No, ale nie wchodźmy w politykę, bo jak mówi inne (tym razem amerykańskie) porzekadło: "Broń ma tylko dwóch wrogów: rdzę i polityków".
Bożydar Nosacz
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Ludzie
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/people-400x400-crop/2020/12/17/210_1608235829_36634300.webp)
Radny, były prezydent Raciborza
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/people-400x400-crop/2020/01/18/345_1579353434_32546000.webp)
Radny Raciborza
ustrzelił kokota..ale dotacje na nową strzelnicę zmarnował!! i to przy takich znajomosciach
Nie no, ślepakami nie wali… Ale może bracia dali mu zmoknięte kapiszony?
Co mu strzeliło do głowy że poszedł się strzelać z Polowym na strzelnicę?
Największym niewypałem Raciborza jest z całą pewnością Dariusz Polowy.....
Hahaha, to taka metafora. Niewypały szefa opozycyjnej Rady Miasta to próba zablokowania budowy lodowiska, szaleńcza zmiana budżetu, którą zmiotło RIO i wszystkie te prawne wtopy z prokuraturą czy w WSA. A ustrzelenie kura przez Polowego... cóż, każdy się domyśla;)