"Wąskie gardło" na trasie do Czech [WEBKRYTYKA]
W latach 2014-2016 wyremontowano linię kolejową 158 Rybnik Towarowy – Chałupki, najkrótszy i najszybszy łącznik z GOP i ROW do Czech. Od tego czasu jednak sporo rzeczy wymaga poprawy - pisze nasz Czytelnik.
"Wąskie gardło" na trasie do Czech [WEBKRYTYKA]
Kiedy przystępowano do remontu linii Rybnik-Wodzisław-Chałupki, pasażerski ruch kolejowy na odcinku Wodzisław-Chałupki był zawieszony. Remont uzasadniano tym czy jakieś pociągi pasażerskie powrócą na tą trasę. Podnoszone wtedy głosy miłośników kolei o tym, że na linii trzeba również odbudować mijankę w Czyżowicach, gdyż niebawem linia utraci przepustowość i zdolność trasowania nią kolejnych pociągów. Głosy te były jednak tłumione. PKP odpowiadało, że trzeba zobaczyć, jakie będzie zainteresowanie tą trasą wśród przewoźników i wtedy pomyśli się co dalej… Dziś po nieomal 10 latach wiemy, że chęć przewoźników do jazdy linią 158 przez Rybnik i Wodzisław do Czech jest ogromna. Koleje Śląskie, PKP Intercity, Leo Express, a wcześniej również PKP Przewozy Regionalne korzystali z tej linii po remoncie. Ponadto przewoźnicy towarowi równie chętnie wybierali ten najkrótszy łącznik z GOP i ROW do Czech i często można było widzieć pociągi z węglem, koksem, kontenery, platformy samochodowe itd. na tej trasie. Oczywiście oni są ostatni w kolejce i jadą tylko wtedy, kiedy to jest możliwe. W ostatnich latach za dnia jest to praktycznie bardzo trudne (z uwagi na ciągły ruch pociągów pasażerskich).
Nie jest więc tak, że to, co dziś jeździ linią 158 jest wszystkim, co może lub chce po niej jeździć. Chęci są dużo większe niż obecne możliwości. Linią chcą jeździć zarówno przewoźnicy pasażerscy, jak i towarowi, sęk w tym, że ma ona ograniczoną przepustowość. Wąskim gardłem jest odcinek Wodzisław-Olza, gdzie na całej długości między Olzą a Wodzisławiem jednocześnie może znajdować się tylko jeden pociąg. Dopiero gdy dojedzie on odpowiednio do Olzy lub Wodzisławia – może ruszyć w drogę kolejny. Powoduje to, że trasą tą nie można planować tylu pociągów (szczególnie towarowych, ale i osobowych) ilu chcieliby przewoźnicy.
Problem znany jest od kilku lat. Rozwiązaniem byłaby odbudowa mijanki (posterunku ruchu) w Czyżowicach, w połowie drogi między Wodzisławiem a Czechami. Wtedy przepustowość linii wzrosłaby niemal dwukrotnie. Można by wtedy zaplanować więcej pociągów zarówno osobowych, jak i towarowych, ponadto w istniejących obecnie rozkładach jazdy umożliwiałaby ona redukcję opóźnień i krótsze postoje.
Obecnie ze względu na oddanie do ruchu niebawem nowego przystanku Wodzisław Śląski – Centrum, fatalna już przepustowość LK158 jeszcze się pogorszy. Pociągi z Wodzisławia do Chałupek będą zatrzymywać się na nowym przystanku, co wydłuży ich przejazd do Olzy, a tym samym czas, kiedy kolejny pociąg będzie mógł przejechać linią. Ponadto możliwe, że ograniczona zostanie tam prędkość, co jeszcze bardziej obniży przepustowość linii 158.
Dziś dochodzi więc do paradoksów komunikacyjnych, kiedy pociągi towarowe ze stacji Radlin Marcel (KWK, Koksownia) do Czech jadą przez Racibórz 59 kilometrów, zamiast linią przez Wodzisław 23 kilometry! Pociągi nad polskie morze w jedną stronę jadą przez Racibórz, w drugą przez Wodzisław. Przepustowość na LK158 za dnia jest wyczerpana. Dziś już praktycznie nie widać tutaj pociągów z samochodami, kontenerami, węglem czy koksem.
Pociągi Kolei Śląskich i Intercity jadące w równych odstępach (6-7 minut za sobą) na długości całej trasy od Katowic do Wodzisławia - po dojedzie do Wodzisławia muszą się zatrzymać i czekać, ponieważ czas przejazdu z Wodzisławia do Olzy jest większy niż owe 6-7 minut. Oznacza to, że pierwszy pociąg musi dojechać do Olzy (co zajmuje jakieś 12 minut) po czym może ruszyć ten drugi, czekając niepotrzebnie w Wodzisławiu.
Wąskie gardło na trasie Wodzisław Śląski – Olza powinno być jak najszybciej zlikwidowane, a tym bardziej przy planach budowy CPK i dodaniu kolejnego węzła w Wodzisławiu już za kilka lat. Jednakże od czasu oddania linii w 2016 r. PKP PLK jak i Ministerstwo Infrastruktury nie kwapią się do poprawy przepustowości zatłoczonej LK158. Problemem jest również brak aktywności lokalnych polityków i samorządów w celu poprawy przepustowości LK158.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ktoś w końcu uzna za zasadną odbudowę zlikwidowanej (nie tak w końcu dawno temu) mijanki w Czyżowicach i problem wąskiego gardła na międzynarodowej linii kolejowej do Czech częściowo zniknie. Obecnie linia ta jest sztucznie tłumiona, właśnie przez brak odbudowy wszystkich zaprojektowanych dawniej posterunków ruchu od Katowic do Ostrawy (a w sumie to tylko tego jednego posterunku ruchu – bo pozostałe, jak np. mijankę w Łaziskach Bradzie odbudowano). Smutne jest to, że w dobie prężnego rozwoju kolei w Polsce, inwestycjach którymi chwali się PKP za wiele milionów złotych, często na liniach z dużo mniejszym ruchem osobowym i towarowym, nikt nie znajduje czasu, chęci i pieniędzy dla odbudowania potrzebnej tutaj na LK158 mijanki. Patrząc na cały stan kolei w powiecie wodzisławskim zaczynam wierzyć w to, że Państwo Polskie to zadanie po prostu przerasta…
Zły stan infrastruktury kolejowej w powiecie wodzisławskim dopełnia obraz zarastającej samosiejkami stacji Wodzisław Śląski, na której nieczynnych jest obecnie wiele torów (8,10,12,14,16,18,20,26,28,30,32). Przynajmniej część z nich wymaga remontu i przywrócenia do ruchu. Czy brak remontu torów w Wodzisławiu Śląskim i brak odbudowy mijanki w Czyżowicach to przypadek? Chciałoby się w to wierzyć... W każdym razie, na działania poprawiające infrastrukturę kolejową w powiecie wodzisławskim na Górnym Śląsku wciąż czekamy.
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
~Ja11-Kiedyś takim miastem w naszej okolicy reprezentacyjnym był Racibórz, ale wojna zrobiła swoje....
Średni zarobek w JSW w styczniu to 10 700 brutto miesięcznie a w tych twoich montowniach?
On tego nie rozumie zbytnio, tłumacze że z perspektywy Katowic jesteśmy wiochą , dla nich ważniejszy jest Mikołów czy Siemianowice. Znam tą perspektywę doskonale. On uważa że Rybnik to centrum aglomeracji, heh. Miasta w naszym rejonie to albo nowopowstałe albo dawne malutkie miasteczka połączone z osiedlami przykopalnianymi. Żadne z naszych miast nie wygląda na duże, brak kwartałów zabudowy wielkomiejskiej, tak jak napisałem zlepek osiedli i małych miasteczek. Pochodną tego jest słaba komunikacja brak wyrazistego centrum, brak wizji. Z tego wynika wszystko brak dróg, brak koleji, brak wszystkiego. Trzeba być mocno zaczadzonym by tego nie dostrzegać.
Arteks, jeśli ty Rybnik chcesz porównywać typową wieś jaką jest Pszów czy Czerwionka, to znaczy że z Rybnikiem jest naprawdę już źle, gorzej niż myślałem, może teraz porównanie z Gorzycami i Lubomią? A potem Gaszowice i Jejkowice kontra Rybnik. Ale wcale ci się nie dziwię, bo wiesz że macie obciachowego Prezedenta, uwielbiającego alkohol i jazdę pod wpływem, później podejmnuje decyzje, które zatrzymują Rybnik w rozwoju, nie zgadzając się na ogromną inwestycje, jaką jest nowoczesna kopalnia węgla kamiennego pod lasem. Cóż, racjonalnie się nie myśli, masę pieniędzy z podatków poszło w pizdu, do tego ludzie mieli by pracę dobrze płatną, rozwój technologii, a tak muszą pracować na taśmach w Rybnickich fabrykach i kiepsko zarabiać, wiesz ile średni zarobek w takiej fabryce a ile w kopalnii? Wcale ci się nie dziwię że zaczynasz patrzeć na górnicze miasteczka wiejskie, gdzie upadły kopalnie.
@Arteks w tym sęk że Rybnik powinien nie być samolubny ale dzielić się, choćby stacją i koleją aby nie była tak oblegana powinien cześć przenieść do Wodzisławia. Wyszłoby regionowi na dobre. Ale dla Warszawy jesteśmy zadupiem i widać brak tutaj rządowych planów dróg porządnej kolei. Nie znaczymy nic, choć przy tych 500 000 mieszkańców powinniśmy zdecydowanie znaczyć więcej.
Nie znam człowieka, zresztą o sile Rybnika pipidówy świadczą te tłumu rybniczan pracujących w Jastrzębiu. Daruj sobie jakiekolwiek uwagi pod moim adresem, nie spędzam życia pisząc głupoty z pogranicza choroby umysłowej na lokalnych portalach.
Tymczasem lenie z PKP PLK zamiast wykosić stacje i wyremontować kilka torów mają wszystko gdzieś. Nie potrafią nawet od 2017 r. oddać do ruchu kolejnego toru np. toru 8.
@ja11 - co powiesz o wyborze znanego w Jastrzębiu rzeczniku UM? Jastrzębie go rozczarowało, a Rybnik przyciągnął... :D Myślę, że "wyjazd do miasta" to marzenie każdego młodego jastrzębianina.
@Ja11 - czyli w Jastrzębiu jak ktoś nie chce pracować na kopalni to może jeszcze przy pakowaniu przypraw... Pochwal się tym ludziom z Pszowa czy Wodzisławia obciachowcu... ;)
W Prymacie pracuje 1200 osób, człowieczku z pipidówy.
@expert - nie przesadzaj z tymi bazami śmigłowców w regionie takim jak Śląsk gdzie dotarcie z jednego do drugiego miasta to kwestia chwili. Ważniejsza jest np. baza specjalistycznego lecznictwa, a mamy w naszym subregionie 4 szpitale wojewódzkie. Największa elektrownia na Śląsku - zakład o znaczeniu strategicznym - Rybnik. Opole? Do niedawna nawet Elektrownia Opole była poza Opolem, a w Opolu największym zakładem była fabryka mleka w proszku zatrudniająca 700 osób... Pod względem przemysłowym jesteśmy bardziej różnorodni i atrakcyjni. Ale jeśli chodzi o wygląd urbanistyczny i jakąś reprezentacyjność to poza Rybnikiem - tragedia... Tylko Rybnik tworzy normalne, reprezentacyjne miasto ze swoją potężną bazyliką i innymi gmachami, kamienicami mieszczańskimi czy galeriami. Rybnik ma również ogromne znaczenie jeśli chodzi o co raz bardziej dowartościowywany w UE transport szynowy - jedna z najbardziej obleganych stacji towarowych na Śląsku czy zakłady Cargo i DB. Autostrada też wyróżnia nasz region pozytywnie jak i obwodnica Rybnika o standardach ekspresówki. Niestety jeśli chodzi o tkankę urbanistyczną to większość miast typu Pszów, Żory, Czerwionka, Jastrzębie to koszmarki architektoniczne pozbawione Śródmieść, a Wodzisław chociaż sympatyczny to jednak małomiasteczkowy...
@ja11 - o co ci chodzi? Najpierw piszesz o największych firmach, a potem wyskakujesz z jakąś pipidowatą pakowalnią przypraw... Nazywaj sobie swoje Jastrzębie grajdołkiem bo ono nie przypomina miasta i to nawet ze ściany wschodniej. Jest tak trochę jakby dzielnicą Wodzisławia, tak jak Żory czy Czerwionka są tak jakby dzielnicami Rybnika. Nie tworzycie miasta i robicie obciach regionowi. Najbardziej przez Jastrzębie nasz okręg traci powagę.
Cały nasz region g. znaczy w województwie. Gdybyśmy byli w opolskim czy lubelskim to byśmy coś znaczyli. U nas w Śląskim liczy się tylko GOP, dla nich Rybnik i cała reszta to wieś dlatego takie drogi, jednotorowa kolej i wszystko inne. Brak projektu dróg ekspresowych S. Region 500 000 plus Bielsko nie ma np. Bazy śmigłowców LPR ale Zielona Góra, Gorzów, Suwałki, Sanok mają. Po prostu nie znaczymy nic w Polsce. I Rybnik też nic nie znaczy. Jak będzie tutaj nowa drogą eska, autostrada albo baza LPR to wtedy uwierzę w to co piszesz Arteks. Póki co to wieksza wieś. Niestety.
Jesteś żywą emanacją podejścia Rybnika do rejonu. Na zawsze zostaniecie z tym waszym rozdętym ego. Umniejszasz świadomie inne miejscowości, wywyzszasz swój grajdołek. Ciekawe gdy mowa o firmach w regionie to widzisz tylko rybnickie, które wcale nie są największe czy najbardziej znane. Zauważyłeś chociażby Prymat? A może Elplast. Oczywiście nie. Co do autostrady węzeł Mszana jest 2 km od granic miasta czyli normalnie, cóż fantazja poniosła kogoś przy nazwie, normalnie powinien się nazywać Jastrzębie, Wodzisław, dziwaczna sytuacja, zresztą nie jedyna jeżeli chodzi o brak konsekwencji w nazewnictwie węzłów, gdyby przyjąć wyznacznik że nazywany węzeł miejscowością w której jest, to 3/4 węzłów by miało inną nazwę.
@ja11 - czy dumny? Raczej zadowolony bo takie molochy dają stabilizację i dużo miejsc dobrze płatnych miejsc pracy. Z listy największych pracodawców mamy też np.: PGE, Tauron, PGNiG, PKP Cargo, PKP PLK, Tenneco, DB - w Rybniku czy Eko-Okna w powiecie raciborskim. Jakie daleko od autostrady czy CPK? A1 przebiega przez peryferia Rybnika, a CPK (jeśli powstanie) ma być oddalona od dworca głównego w Rybniku o jakieś 7 minut jazdy pociągu... To Jastrzębie macie źle położone i źle zaprojektowane. Kolej ma dotrzeć do was w formie... końcowej "bocznicy" i zatrzyma się na jakimś Górnym, a wasz węzeł autostradowy jest we wsi Mszana... Jastrzębie ośmiesza nasz region jako miasto bez miasta, bez centrum, bez kolei, jako koszmarek architektoniczny i bardzo nudne miejsce z jedną z ostatnich monokultur górniczych w Europie. To słaby punkt na mapie regionu. Kojarzysz rzecznika jastrzębskiego urzędu Roberta Cebulę? Osoba która o Jastrzebiu wie wszystko! Przeprowadził się do Rybnika i pracuje teraz jako sekretarz rybnickiego UM. Ze swoją wiedzą doszedł do wniosku, że Jastrzębie nie ma żądnych perspektyw. @aus - może tak być bo ktoś nie chce pracować np. w policji w swoim mieście ale Wodzisław, Jastrzębie i Żory nie mają niczego czego nie miałby Rybnik i odwrotnie Rybnik ma takie firmy i instytucje których nie ma nigdzie w okolicy.
W Wodzisławiu nie ma dużych zakładów pracy to wina Kiecy bo kiedyś był tylko za małym biznesem, teraz Eko Okna na szczęście się pojawią ale aby coś sie ruszyło powinny być jeszcze ze 2 podobne zakłady. Co do miejsc pracy to jest ich trochę także tutaj Arteks nie jest tak że ich nie ma. Wiele osób z Rybnika pracuje w Wodzisławiu, sporo też z Jastrzębia.
A ty jesteś dumny że nasz subregion ma jedną z największych firm w Polsce? Jakoś nie słyszałem nic od Ciebie, do tego w tej firmie pracują tysiące rybniczan i mieszkańców całej okolicy. Jeżeli z czymkolwiek nasz region jest kojarzony to z JSW a nie Rybnikiem. Współpracować z wami inne miasta nie chcą, bo to nie współpraca , wy wszystko chcecie dla siebie, dlatego was się unika. Zresztą wytyczenie autostrady daleko od Rybnika jak też szybkiej koleji daleko od Rybnika, świadczy raczej o tym że nie jesteście postrzegani nigdzie jako ważny ośrodek.
@MGol - Rybnik ma najlepszą ofertę transportową nie tylko w naszym subregionie ale też na południe od Katowic bo przecież np. wspomniane przez ciebie Bielsko-Biała to tylko stacja końcowa którą omijają pociągi międzynarodowe. Rybnik to miasto kolejarzy, stacja towarowa, Cargo, DB, sekcja PLK, węzeł pasażerski w 5 kierunkach. Fachowcy związani z transportem z całej Polski często właśnie w Rybniku znajdują pracę. Dla wielu ludzi to nie ma znaczenia ale w tej dyskusji wypowiada się wiele osób interesujących się transportem. Czy nasz subregion nie powinien być z tego dumny, że ma taki węzeł u siebie? Przecież to są bardzo atrakcyjne miejsca pracy. Poza tym większe miasto - to lepsza oferta pociągów pasażerskich. Wspomniałeś o Gliwicach. Z całym szacunkiem ale tam już nie ma za wiele miejsc pracy na kolei. Stacja towarowa - rozebrana, lokomotywownia nieczynna, dawne zakłady ZNTK zamknięte... W zasadzie tylko kasy biletowe i dyżurni ruchu... Bielsko-Biała - jeszcze gorzej...
@MGol - poświęcasz 4 wiersze na... polemikę z czymś czego nie napisałem. Czy warto? Dlaczego zakładasz, że w konurbacji ktoś traktowany byłby nierówno? Dlaczego sugerujesz, że ja nie chcę współpracy? Animozje w naszym regionie są znane i dotyczą ogromnych nierówności naszych ośrodków które są zwyczajnie inne. Nawet w Wodzisławiu wypominacie Jastrzębiu brak miasta i centrum, z kolei Jastrzębianie śmieją się z braku miejsc pracy w Wodzisławiu... Brak stacji kolejowej w Jastrzębiu to kompromitacja na skalę ogólnopolską... W GOP też są animozje, prawdopodobnie jeszcze większe niż u nas np. między Gliwicami, a Zabrzem czy między Zagłębiem, a Śląskiem. Tam też są takie dziwne ośrodki bez klasycznego centrum jak np. Dąbrowa Górnicza, Tychy lub miasta upadłe jak Świętochłowice, Mysłowice. W Piekarach czy Siemianowicach też nie ma kolei.
Arteksie właśnie ci miałem pisać, że ja byłem i jestem za konurbacją tego regionu. Ledwo zacząłem odpisywać i pojawił się wpis Fryca, który widać ma takie same zdanie co ja. Powtórzę konurbacją czyli tym, że wszystkie miasta są traktowane na równych partnerskich zasadach. To partnerstwo powinno podążać drogą metropolii ale do tego potrzebna jest współpraca, której nie chcesz na tych zasadach i której nie chcą zacofani ludzie z miast, które wymieniłeś bo patrzą przez pryzmat swoich animozji.
W wielu rzeczach lubisz naginać/ naciągać fakty bo piszesz, że Rybnik ma lepsze połączenia niż np. Gliwice. Bujda jakich mało. Gliwice mają 127 kursów w tym np. do Frankfurtu oraz do prawie całej Polski, ( Poznań, Kraków, Wrocław, Częstochowa czy Lublin i zwróć różnice na ilość kursów do tych miast itp.) Rybnik tymczasem ma 72 kursy. Dobrze, że przynajmniej widzisz, że kierunek na Gliwice leży, niestety to kolejna ujma dla całego regionu. Odnośnie tych połączeń to cześć regionu też je ma. Połączenie z Żor do Wodzisławia jest koleją i są aż dwa kursy a w drugą stronę jeden kurs bez przesiadek. Kolejna głupota bo już lata temu pisałem o tym, żeby stworzyć połączenie na z Żor do Wodzisławia przez Świerklany albo przedłużenie s11 z Żor do Wodzisławia przez Jastrzębie i byłoby to na wzór starej e3.
Może zaproponujesz coś, dzięki czemu ten region mógłby się rozwijać? Chyba, że twierdzisz, że już wszystko w Rybniku jest?
Jak miasta mają współpracować z rybnikersami, kiedy ci w tym swoim z tyłka wziętym poczuciu wyższości nie chcą rozmawiać o konurbacji i partnerstwie, tylko o aglomeracji i hegemonii? Wiocha mająca niespełna 20 % mieszkańców regionu chce rządzić i być samozwańczą stolicą dla pozostałych ponad 80 %?
@gagarin - nie jechał do pracy tylko do teatru w niedzielę, popełnił wykroczenie i odpowiedział za to zgodnie z prawem. A jeśli odpowiedział - to sprawa już nie istnieje. Nie jest mi wstyd bo każdy czasem może popełnić błąd, a jest dobrym prezydentem i facetem na poziomie. Kozidrak, Olbrychski, Stocinger, Figura - też mieli taki problem. Czy to dla ciebie wieśniaki? Tymczasem w Żorach, Radlinie, Raciborzu i Jastrzębiu odbyły się ostatnio dożynki. Czy głowami tych miast są... sołtysi?
Arteks napisałeś że Rybnik może się szczycić "władzami miasta które myślą po miejsku". Skoro dla ciebie miejskie jest wsiadanie po pijaku do auta, przejechanie całego miasta aby dojechać do pracy za coś fajnego,. to gratuluję Rybnikowi tej władzy, widać wam to nie przeszkadza, że wasz włodarz jeździ pijany autem, to sie kojarzy z sołtysem albo z wójtem, że on może jedździć po pijaku po swojej wsi, w końcu władza, do tego ma układy i wszystko załatwi, to sołtys a nie nie prezydent. prezydent miasta podczas kontroli drogowej dmucha w alkomat, jak jest pijany to prezydent honorowo podaje się do dymisji, przeprasza mieszkańców miasta i idzie na odwyk. A wójt z sołtysem kombinuje, mataczy i sie wywija, bo nie ma honoru a władza najważniejsza. Trochę chyba ci wstyd że Rybnikiem zarządza pijak, chyba że jesteś wieśniak i ci to nie przeszkadza, na wsi każdy tak robi.
No a najbliższe to Gliwice, Katowice, Bielsko, mam tego świadomość, natomiast ty nie masz świadomości że twój Rybnik to miasteczko, gdzie jest NIC, weź tabletki.
@ja11 - największa wieś w okolicy to Jastrzębie-Zdrój... Każdy kto tam mieszka, musi mieć świadomość, że aby doświadczyć miasta - trzeba je opuścić.
Najbliższe miasto w okolicy to Gliwice, Katowice i Bielsko. Wiesz jakość nie chce mi się dojeżdżać do pracy.
@Ja11 - potwierdzasz to co napisałem, mieszkanie w Jastrzębiu budzi stałe niedowartościowanie i zazdrość wobec normalnych miast. Nikt nie uznaje Jastrzębia za ośrodek miejski... Twoje zażenowanie można zmienić tylko... wyprowadzką z Jastrzębia do jakiegkolwiek miasta. Ale do tego trzeba mieć jaja hehehe
Potwierdzasz to co napisałem, miasta sąsiednie nie uznają Rybnika za centrum czegokolwiek i wasze mniemanie o sobie budzi jedynie zażenowanie.
@MGol - no ale jednak zdecydowanie Rybnik to jest transportowa normalność i jeśli ktoś nie chce mieć auta i chce mieszkać w mieście z którego można turystycznie wyjechać to zdecydowanie zapraszamy do Rybnika. Wcale nie mówię, że już jest idealnie i nie ma o co zabiegać bo właśnie kierunek na Gliwice jest czymś do przywrócenia no ale please... nie stawiaj nas w jednym szeregu z miejscami które są wykluczone transportowo jak np. SJZ czy SZO albo które traktują komunikację jak... coś dodatkowego. U nas w Rybniku transport publiczny to bardzo ważny społecznie temat, którego nigdy się nie lekceważyło.
W okresie urlopowym z Rybnika dało się dojechać do: Międzyzdrojów, Świnoujścia, Kołobrzegu, Ustki, Szczecina, Łeby, Trójmiasta, Helu, Zakopanego. Przez cały rok można dojechać do Wrocławia, Poznania, Krakowa, Warszawy, Trójmiasta, Pragi czy Wiednia. Pociąg do Katowic, 1-2 na godzinę. Do Rybnika komunikacją publiczną dojedziesz z Raciborza, Rydułtów, Mikołowa, Łazisk, Katowic, Żor, Pszczyny, Jastrzębia, Wodzisławia, Radlina, Pszowa... Naprawdę większy problem mają sąsiedzi. Przykładowo nie dojedziesz z Raciborza do Jastrzębia czy z Żor do Wodzisławia...
A powiedz, jak Fudali wyszedł z propozycją utworzenia aglomeracji - to tak jak większość na tym forum byłeś przeciwny? Bo przecież SJZoki czy SWDzioki krzyczały, że nie chcą żadnych układów z Rybnikiem... A popatrz. Mielibyśmy już 10 lat aglomeracji i pewnie znacznie poprawiony układ linii autobusowych.
@aus - dziwny jest ten brak szacunku w sytuacji kiedy w Wodzisławiu poza szpitalem i szkołami nie ma miejsc pracy. To gdzie pracują mieszkańcy Wodzisławia jak nie poza nim!? Wodzisław już jest taką Hajnówką o jakiej wspomniałeś. Powiedz sam czy da się tak egzystować? No da się! A o Rybnik się nie martw. Dostaliśmy sporo czasu na transformację. W Gliwicach czy Katowicach też są kopalnie. Damy radę! Z elektrownią już postanowiono, że będzie budowana nowa gazowa. Szykuje się największa inwestycja w regionie. Potrzebnych będzie ok. 1500 osób przy jej budowie. Odnośnie kiszenia się to wręcz przeciwnie. Okolica się kisi. Rybnik miał pomysł za Fudalego powołania aglomeracji. Niestety okolica nie stanęła na wysokości zadania.
@ja11 - a właśnie, że Rybnik to wszystko ma o czym piszesz - dobry transport z największym na południe od Katowic węzłem kolejowym i obwodnicą w stylu DTŚ, życie miasta, kulturę, bardzo różnorodny rynek pracy, ciągłe inwestycje, co raz więcej deweloperów, dobry poziom handlu i gastronomii, ładną miejską zabudowę, wysoki poziom oświaty, instytucje ponadlokalne, władze miasta które myślą po miejsku, mnóstwo terenów zielonych i rekreacyjnych. Właściwie na tym etapie wszystko z twoim Jastrzębiem nas różni. Bo w Jastrzębiu zdążono wybudować tylko kopalnie zapominając o mieście... Aby znaleźć wielkomiejski sznyt możemy rano wsiąść do bezpośredniego pociągu by po kilku godzinach wylądować w Warszawie czy Pradze, a wy nie możecie z tej dziury wyjechać prawie nigdzie bez auta. Nie rozumiem jak można mieszkać w takich urbanistycznych potworkach jak Jastrzębie czy Żory które nic nie oferują i są cywilizacyjnymi zadupiami. Co może powodować to, że ktoś w XXI wieku chce tam mieszkać? Zupa mamusi? Życiowa nieporadność? Brak jaj?
Rybnik samolubnie kisi się w tym małym świecie i zamiast metropolii 2 u nas g. mamy. Jak już pisano nawet linia 1 tor między Katowicami ale i Ostrawą. 0 dróg i planów nowych dróg ekspresowych. Jak zamkną kwk i elektrownie na węgiel to Rybnik będzie gorszy niż jakis tam Ciechanów czy Hajnówka.
Kolego z Rybnika, z poziomu Katowic i metropoli Rybnik jest niezauważalny. Głęboko się mylisz że przewyższa miasta GOP, jego znaczenie jest małe. Ale gorszą wiadomością jest to , że dla mieszkańców naszego regionu Rybnik też jest niezauważalny, i nie jest traktowany jako centrum czegokolwiek. Mieszkańcy Żor są całkowicie zorientowani na Katowice, Racibórz żyje swoim życiem, z Jastrzębia też jeździ się do Katowic, Bielska i Ostrawy. W Rybnik nie ma ani ofert pracy z wyższej półki, ani kultury ani sznytu wielkomiejskiego. Wodzisław gdyby rozwlec na takim samym obszarze jak Rybnik byłby porównywalny pod względem liczby mieszkańców, co zresztą już zrobiono swego czasu. Dlatego zamiast opowiadać bajki spójrz trzeźwo na rzeczywistość. Rybnik nie jest centralnym miastem regionu i nie jest centrum czegokolwiek, absolutnie nie na żadnego powodu by tam jeździć.
Ogólnie cały nasz rejon jest transportowym zadupiem. Brak wspólnej polityki regionu pod każdym względem. Pisałem już kilka lat temu, że metropolia czy inne regiony nam odjeżdżają. Z roku na rok jest tylko gorzej. Po co w regionie tylu przewoźników? Po to bo każdy przewoźnik ma swój zarząd a zarząd obsadza się swoimi bo tam jest kasa. Arteksie gdybyś otworzył oczy, że Rybnik przy metropolii czy Bielsku w swych działaniach jest tak samo mało miasteczkowy jak reszta regionu to sam byś zabiegał, żeby tu coś stworzyć bo tylko wtedy cały region mógł by zyskać. Liczba kursów z Rybnika do Gliwic jest żenująca tak jak i cała siatka transportowa w subregionie. Arteksie ile jest połączeń do Wrocławia? Opola? Bielska czy Krakowa? Myślisz, że fakt, że największe miasto bez kolei w Polsce znajduje się w tym regionie to działa na korzyść Rybnika? To pokazuje jakie nie udoły rządzą w regionie i jak im brak koncepcji na rządzenie. Gdzie wspólne przetargi na energię, wspólne projekty na drogi, wspólna wizja na rozwój regionu? Tu się dworce burzy a nie myśli o odbudowie. Rządzą emeryci i ignoranci, którzy Śląsk mają w d.... i przypominają sobie o regionie tylko w momencie wyborów....
@ciociolino - "A Rybnik tak wielce rozwinięty i próbuje dorównać miastom Metropoli". No i świetnie, że próbuje dorównać. ROW powinien się cieszyć, że ma profesjonalne miasto które pod wieloma względami równa się lub przewyższa miasta GOP. Akurat w temacie węzłów kolejowych przecież fajnie reprezentuje nasz subregion i jest ważnym węzłem pasażerskim w 5 kierunkach: (KKoźle, Racibórz, Wodzisław, Żory, Katowice. Kiedyś otworzy się szósty na Gliwice. Ile jest takich stacji w GOP poza Katowicami i Gliwicami? Żadne. Większość jak Zabrze czy Sosnowiec, Ruda Śląska, Będzin, Dąbrowa G. w ruchu pasażerskim są... przelotowe jak Wodzisław lub z jedną odnogą jak Chorzów czy Bytom. Nie wiem czemu się uczepiłeś tych pociągów z Raciborza do Gliwic. A Rybnik ma za to pociągi do Tychów czy Bielska, których nie ma Racibórz...
Nie ważne że nie aglomeracyjne i że ic ale są pokaż mi te bezpośrednie dzienne cugi Rybnik - Gliwice - poza szłabcugiem nie ma nic.
Arteks -W końcu doszliśmy do porozumienia i z tym się zgadzamy.
@gagarin - przedtem próbowałeś pisać o czymś innym. Teraz piszesz o integracji taryfowej - nazwę to profesjonalnie. Jestem jak najbardziej za. Ale nie chodzi o taką bzdurę jak zrobiło MZK i ZTM odnośnie odcinka Knurów-Czerwionka gdzie MZK i ZTM obniżyły cenę biletu miesięcznego o 20%. To nie jest żadna integracja! Integracja to jest wspólna jedna taryfa (np. z podziałem na strefy). Oczywiście, że tego trzeba się domagać. Nie tylko jeśli chodzi o ROW ale o całe województwo. W Niemczech czy Czechach każdy kraj/land (województwo) ma takie wspólne taryfy i bilety np. jednodniowe czy miesięczne ważne na każdy środek transportu w danym kraju/landzie. Niemcy i Węgrzy dodatkowo wprowadzili bilety krajowe ważne na cały transport publiczny w kraju.
@ciociolino - ale przecież to są przypadkowe pociągi dalekobieżne które jadą przez Gliwice, a nie pociągi relacji Racibórz-Gliwice. Czy oferta: 4.23, 4.30, 10.47, 15.15, 21.48 - umożliwia regularne dojazdy?!
Arteks -Nadal mnie nie zrozumiałeś, nie chodzi mi o przesiatki ale o to, że Rybnik, Racibórz, Jastrzębie, Wodzisław, czyli miasta Subregionu czy jak tam zwał ROWu są tam debilne że nie umieja się dogadać między sobą, jak zrobiła to aglomeracja, swego czasu w aglomeracji był podobny spór, tramwaje nie umiały sie dogadać z autobusami i trzeba było mieć osobny bilet na tramwaj i autobus, ale widać poszli po rozum do głowy i teraz komunikacja w aglomeracji jest na poziomie a u nas to zwyczajna porażka.
@gagarin - próbuję wyjaśniać jak najprościej potrafię... Niestety wybacz ale nie jestem przedszkolanką. Wydaje mi się, że dość prosto wyjaśniłem różnicę między liderem Rybnikiem, a okolicą. Pamiętaj - nie da się mieć dobrej komunikacji przeznaczając na to żebracze kwoty. W Rybniku to zrozumiano, a i tak jeszcze uważam że wydaje za mało w stosunku do potrzeb. Kiedy w Wodzisławiu, Żorach, Pszowie, Rydułtowach, Lubomii itd??? Czy interweniujesz aby twoja miejscowość miała lepszą komunikację?
W GOP też nie ma z każdej miejscowości do każdej, po to są przesiadki w różnych miejscach. W przypadku wiosek to one zawsze mają najgorszy status i najgorszą komunikację... z wszystkimi, nawet ze swoją gminą. Według oficjalnych danych ministerstwa w Polsce ok. 13 milionów osób mieszka w miejscowościach pozbawionych komunikacji! Akurat pod tym względem śląskie miejscowości są w niezłej sytuacji - chociaż jak służą różne przykłady, gdzieniegdzie jest lepiej, gdzieniegdzie nieco gorzej.