"Wąskie gardło" na trasie do Czech [WEBKRYTYKA]
W latach 2014-2016 wyremontowano linię kolejową 158 Rybnik Towarowy – Chałupki, najkrótszy i najszybszy łącznik z GOP i ROW do Czech. Od tego czasu jednak sporo rzeczy wymaga poprawy - pisze nasz Czytelnik.
"Wąskie gardło" na trasie do Czech [WEBKRYTYKA]
Kiedy przystępowano do remontu linii Rybnik-Wodzisław-Chałupki, pasażerski ruch kolejowy na odcinku Wodzisław-Chałupki był zawieszony. Remont uzasadniano tym czy jakieś pociągi pasażerskie powrócą na tą trasę. Podnoszone wtedy głosy miłośników kolei o tym, że na linii trzeba również odbudować mijankę w Czyżowicach, gdyż niebawem linia utraci przepustowość i zdolność trasowania nią kolejnych pociągów. Głosy te były jednak tłumione. PKP odpowiadało, że trzeba zobaczyć, jakie będzie zainteresowanie tą trasą wśród przewoźników i wtedy pomyśli się co dalej… Dziś po nieomal 10 latach wiemy, że chęć przewoźników do jazdy linią 158 przez Rybnik i Wodzisław do Czech jest ogromna. Koleje Śląskie, PKP Intercity, Leo Express, a wcześniej również PKP Przewozy Regionalne korzystali z tej linii po remoncie. Ponadto przewoźnicy towarowi równie chętnie wybierali ten najkrótszy łącznik z GOP i ROW do Czech i często można było widzieć pociągi z węglem, koksem, kontenery, platformy samochodowe itd. na tej trasie. Oczywiście oni są ostatni w kolejce i jadą tylko wtedy, kiedy to jest możliwe. W ostatnich latach za dnia jest to praktycznie bardzo trudne (z uwagi na ciągły ruch pociągów pasażerskich).
Nie jest więc tak, że to, co dziś jeździ linią 158 jest wszystkim, co może lub chce po niej jeździć. Chęci są dużo większe niż obecne możliwości. Linią chcą jeździć zarówno przewoźnicy pasażerscy, jak i towarowi, sęk w tym, że ma ona ograniczoną przepustowość. Wąskim gardłem jest odcinek Wodzisław-Olza, gdzie na całej długości między Olzą a Wodzisławiem jednocześnie może znajdować się tylko jeden pociąg. Dopiero gdy dojedzie on odpowiednio do Olzy lub Wodzisławia – może ruszyć w drogę kolejny. Powoduje to, że trasą tą nie można planować tylu pociągów (szczególnie towarowych, ale i osobowych) ilu chcieliby przewoźnicy.
Problem znany jest od kilku lat. Rozwiązaniem byłaby odbudowa mijanki (posterunku ruchu) w Czyżowicach, w połowie drogi między Wodzisławiem a Czechami. Wtedy przepustowość linii wzrosłaby niemal dwukrotnie. Można by wtedy zaplanować więcej pociągów zarówno osobowych, jak i towarowych, ponadto w istniejących obecnie rozkładach jazdy umożliwiałaby ona redukcję opóźnień i krótsze postoje.
Obecnie ze względu na oddanie do ruchu niebawem nowego przystanku Wodzisław Śląski – Centrum, fatalna już przepustowość LK158 jeszcze się pogorszy. Pociągi z Wodzisławia do Chałupek będą zatrzymywać się na nowym przystanku, co wydłuży ich przejazd do Olzy, a tym samym czas, kiedy kolejny pociąg będzie mógł przejechać linią. Ponadto możliwe, że ograniczona zostanie tam prędkość, co jeszcze bardziej obniży przepustowość linii 158.
Dziś dochodzi więc do paradoksów komunikacyjnych, kiedy pociągi towarowe ze stacji Radlin Marcel (KWK, Koksownia) do Czech jadą przez Racibórz 59 kilometrów, zamiast linią przez Wodzisław 23 kilometry! Pociągi nad polskie morze w jedną stronę jadą przez Racibórz, w drugą przez Wodzisław. Przepustowość na LK158 za dnia jest wyczerpana. Dziś już praktycznie nie widać tutaj pociągów z samochodami, kontenerami, węglem czy koksem.
Pociągi Kolei Śląskich i Intercity jadące w równych odstępach (6-7 minut za sobą) na długości całej trasy od Katowic do Wodzisławia - po dojedzie do Wodzisławia muszą się zatrzymać i czekać, ponieważ czas przejazdu z Wodzisławia do Olzy jest większy niż owe 6-7 minut. Oznacza to, że pierwszy pociąg musi dojechać do Olzy (co zajmuje jakieś 12 minut) po czym może ruszyć ten drugi, czekając niepotrzebnie w Wodzisławiu.
Wąskie gardło na trasie Wodzisław Śląski – Olza powinno być jak najszybciej zlikwidowane, a tym bardziej przy planach budowy CPK i dodaniu kolejnego węzła w Wodzisławiu już za kilka lat. Jednakże od czasu oddania linii w 2016 r. PKP PLK jak i Ministerstwo Infrastruktury nie kwapią się do poprawy przepustowości zatłoczonej LK158. Problemem jest również brak aktywności lokalnych polityków i samorządów w celu poprawy przepustowości LK158.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ktoś w końcu uzna za zasadną odbudowę zlikwidowanej (nie tak w końcu dawno temu) mijanki w Czyżowicach i problem wąskiego gardła na międzynarodowej linii kolejowej do Czech częściowo zniknie. Obecnie linia ta jest sztucznie tłumiona, właśnie przez brak odbudowy wszystkich zaprojektowanych dawniej posterunków ruchu od Katowic do Ostrawy (a w sumie to tylko tego jednego posterunku ruchu – bo pozostałe, jak np. mijankę w Łaziskach Bradzie odbudowano). Smutne jest to, że w dobie prężnego rozwoju kolei w Polsce, inwestycjach którymi chwali się PKP za wiele milionów złotych, często na liniach z dużo mniejszym ruchem osobowym i towarowym, nikt nie znajduje czasu, chęci i pieniędzy dla odbudowania potrzebnej tutaj na LK158 mijanki. Patrząc na cały stan kolei w powiecie wodzisławskim zaczynam wierzyć w to, że Państwo Polskie to zadanie po prostu przerasta…
Zły stan infrastruktury kolejowej w powiecie wodzisławskim dopełnia obraz zarastającej samosiejkami stacji Wodzisław Śląski, na której nieczynnych jest obecnie wiele torów (8,10,12,14,16,18,20,26,28,30,32). Przynajmniej część z nich wymaga remontu i przywrócenia do ruchu. Czy brak remontu torów w Wodzisławiu Śląskim i brak odbudowy mijanki w Czyżowicach to przypadek? Chciałoby się w to wierzyć... W każdym razie, na działania poprawiające infrastrukturę kolejową w powiecie wodzisławskim na Górnym Śląsku wciąż czekamy.
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Arteks -Zapomniałeś o dworcu w Rybniku towarowym. Tak sie zagalopowałeś z tą komunikacją, że chyba nie zrozumiałeś co ci napisałm. Przykładowo, jestem z Rybnika, dostałem pracę w gminie Lubomia, chcę dojechać z Rybnika autobusem do Lubomii... Nie dojadę bo taki tam z Rybnika nie dojeżdża. Działa to oczywiście w obie strony, czyli chcę jechać z Syryni na zakupy do Rybnika i nie dojadę bezpośrednio, mimo że jest MZK i Raciborskie, a w Aglomeracji Śląskiej jest jeden transport z każdej pipidówy aglomeracji Śląskiej dojadę do Katowic, a do Rybnika z okolicznych wsi nie dojedziesz, bo Rybnik nie jest żadnym liderem i są 100 lat za aglomeracją Śląską, bo nikt z sobą nie umie się dogadać i każdy na tym traci.
A Rybnik tak wielce rozwinięty i próbuje dorównać miastom Metropoli, ale jest większą dziurą niż Racibórz patrząc na połączenia do Gliwic. Racibórz ma 5 par połączeń bezpośrednich dziennie i do tego jest dalej oddalony od Gliwic. A Rybnik ma dwie pary w weekend :)
@ciociolino - odnośnie SKM pamiętaj, że zmieniła się władza w UMWŚ i oni też chcieli się z tego (niestety) wycofać. Pandemia to tylko wyprzedziła. Powrót do koncepcji rozwoju kolei będzie możliwy jak poprawi się sytuacja taborowa KŚ i zmieni się marszałek. Chełstowski nie rozumie zupełnie kolei i transportu. Wszystkie miasta kasują za przystanki - to normalna praktyka. Wodzisław i Rybnik powinny dopłacać do linii W10 - takie moje obecne zdanie.
W komunikacji miejskiej też Rybnik jest liderem i jeśli okoliczne miasta chciałyby mu dorównać (co byłoby akurat chwalebne!) musiałyby jednak wydawać na te cele znacznie więcej pieniędzy. Tymczasem np. Żory przeznaczają na komunikację ok. 6 mln kiedy budżet rybnickiej komunikacji to ok. 30 milionów... W Rybniku mamy autobusy przegubowe - te same które kursowały także u was - tak tak! Tylko wam je zlikwidowano w ramach oszczędności i spadku przewozów. W Rybniku przewozy nie spadły i nie oszczędza się na wygodzie ludzi. Rybnik kupił elektrobusy, a w Wodzisławiu czy Żorach jeżdżą... sprowadzone skądś Mazy białoruskie lub śmiesznie małe Kapenki. We wrześniu do ruchu mają włączyć się w Rybniku nowe wodorowce. Rybnik jest w tym temacie w czołówce kilku polskich miast (np. Gdańsk czy Lublin) które chcą wykorzystywać w komunikacji czysty ekologicznie wodór. Rybnik ma najtańsze bilety miesięczne na Śląsku, ma tanie bilety na 2 przystanki za 1 zł, ma bilet dobowy, a także taki drobiazg na który nie dba GOP - miejskie barwy taboru. Rybnik ma też miejskie częstotliwości. Na wszystkich ważnych ciągach gdzie są zakłady lub duże osiedla np. Boguszowice-Śródmieście-Nowiny autobusy jeżdżą co 10-15 minut. Zauważ, że w ROW takie częstotliwości już dawno zostały przez MZK pocięte. Jak słusznie zauważył mój kolega transportowiec, każda zmiana układu linii w MZK - oznacza mniej kursów. U nas w Rybniku nie ma na to zgody. Zarówno w Rybniku jak i GOP do niedawna autobusy jeździły stadami by potem czekać na kolejne kursy 30-40 minut. Zarówno tam jak i u nas się to cały czas poprawia. Widać, że są jacyś rozkładowcy bo jest w tym temacie zdecydowanie lepiej. Sam to bardzo krytykowałem jeszcze parę lat temu! Teraz nie muszę... W Rybniku w ostatnich 5 latach bardzo poprawiono też estetykę przystanków i uruchomiono kilka nowych.
Nie dodałeś jeszcze kolei śląskich, oraz pks racibórz no i trzba pamiętać ze to Rybnik spierniczył z szybkiej kolei Rybnik Wodzisław, a niektóre kursy kończyły w Leszczynach i szło to rozwinąć czy do Żor czy do Gliwic, Raciborza. Niestety problemem właśnie był Rybnik, bo zauważył, że tez musi dać kasę a nie wisieć na innych jak z MZK Jastrzbie gdzie kasuje za dostęp do przystanków czego Wodzisław nie robi chociaż nie jest w MZK.
@gagarin - jak komunikacją miejską zajmowało się WPK, koleją biuro przewozów w Rybniku, a resztą PKS Rybnik i PKS Racibórz to komunikacja w ROW była prawie idealna o czym wspominają starsi mieszkańcy i archiwalne rozkłady jazdy! Przykładowo R na trasie Rybnik - Wodzisław - Jastrzębie jeździła co 15 minut, a oprócz tego 594 z Rybnika do Wodzisławia też co 15 minut. Pociągi też bardzo regularnie i były fajnie skomunikowane ze sobą w Rybniku, Jaśkowicach, Orzeszu czy Żorach.
Jak się pojawiło ociężałe MZK, państwo dawało na PKP za mało pieniędzy, a PKS-y popadły w długi - niestety wiele dobrych rozwiązań w komunikacji podupadło w tym najbardziej odczuwalne zawieszenie przewozów kolejowych z Orzesza przez Żory i Jastrzębia do Wodzisławia.
Natomiast można powiedzieć, że Rybnik zachował najwięcej normalności transportowej i jej świadomości w stosunku do okolicznych miejscowości gdzie załamało się prawie wszystko. Porównajmy: najwięcej pociągów i zachowanie węzła kolejowego - tylko Rybnik, czynne kasy biletowe - Rybnik, cały czas czynny dworzec kolejowy - tylko Rybnik, kolejowe przystanki w Rybniku - wyremontowane. Dworce w Wodzisławiu i Żorach wyremontowano po... kilkunastu latach ich stania jako nieczynne rudery, a dworzec w Raciborzu powstaje po 25 latach od pamiętnego zniszczenia go przez powódź. W Jastrzębiu, Radlinie, Czerwionce, Rydułtowach - dworce... zburzone.
Arteks - powiedź mi w czym Rybnik zrobił postęp komunikacyjny? Byłeś kiedyś w Aglomeracji Śląskiej? Skoro uważasz że miasto Rybnik jest liderem w naszym subregionie zachodnim, to znaczy że jest to porażka, bo już wyjaśniam, otóż aglomeracja Ślaska ma jeden bilet bo jest jeden ZTM, możesz jechać zarówno tramwajem jak i autobusem a nawet kolejami Śląskimi na jednym, bilecie. Przykładowo kupujesz bilet za 12 zł i zwiedzasz całą aglomerację, bo bilet jest całodobowy. A co jest u nas? Już wymieniam, otóż jest Rybnicki ZTZ, Jastrzębski MZK, Wodzisławski "Kłosok"no i Raciborski. Na wszystko potrzeba inne bilety bo to różne autobusy, nikt się nie umie dogadać, aby była jedna komunikacja w subregionie zachodnim, skoro Rybnik jest w nim liderem, to znaczy że jest dupowatym miastem i nie nadaje się na lidera, bo nawet komunikacji jednolitej nie umie zorganizować.
@Arteks czy ktos inny kto wie... Mam takie pytanie: kto odpowiada za brak koszenia (czy też bardziej) oprysku stacji kolejowej w Wodzisławiu? Jakiś kierownik tego pewnie jest? Pytam bo taka osoba jesli ma fundusze (a podobno ma!) na oprysk takiej stacji to albo sprzedaje ten środek przeciw chwastom albo ma to gdzieś. Jak wykosili kilka lat temu stacje to później nikt jej nie spryskał i efekt jest tragiczby. Chwasty i samosiejki.
Arteks ma rację oczywiście że lepsza kolej miejska niż ścieżka rowerowa
Człowieku z Rybnika, nie wymyślaj czegoś czego nie napisałem. Zaznaczyłem że trasa rowerowa się przyjęła i lepiej wyznaczyć tory po nowej ścieżce dostosowanej do aktualnej sytuacji a nie odtwarzać sprzed 120 lat, chyba wiele się zmieniło w międzyczasie. Region się nie rozwija tylko zwija i twoje zaklinanie rzeczywistością nie pomoże.
@Ja11 - cieszyć się ze ścieżki rowerowej zamiast pociągu... wybacz ale to "stan umysłu". Ja nie widzę, żeby miasta ROW się nawzajem oskarżały. Po prostu idą swoimi drogami. Ja jestem zadowolony z postępu Rybnika w dziedzinie transportu. Szczególnie ostatnie 5 lat było naprawdę dobre. Natomiast na braku współpracy najbardziej tracą te samorządy które mają najgorszą komunikację (Jastrzębie, Żory, Pszów). Mają kiepską ofertę dla pasażerów wewnątrz i mają też kiepską ofertę na zewnątrz. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale Jastrzębie i Żory to jedyne(!) miasta w województwie które nie mają komunikacji publicznej do stolicy województwa. Myślę, że to jakieś białe plamy nawet w skali Polski bo jeśli np. taka Łomża nie ma pociągów to przynajmniej ma sprawny PKS i autobusów do Warszawy czy Białegostoku tam nie brakuje. W przypadku GOP bardzo pomogła likwidacja KZK GOP i odejście na emerytury różnych leśnych dziadków. Nowy organizator ZTM jest o wiele lepszy. U nas też można by coś na ten wzór stworzyć ale najpierw likwidacja MZK i przede wszystkim zwiększenie nakładów na komunikację. Żory, Wodzisław, Pszów czy Rydułtowy przeznaczają na komunikację żebracze kwoty...
Ech te twoje marzenia Coco. Muszę Cię zmartwić, szlak rowerowy się świetnie przyjął i na pewno nie będzie zniszczony. Jeżeli kiedykolwiek będzie kolej na trasie Jastrzębie-Zebrzydowice to na pewno nie na tym śladzie, zresztą po co , skoro Jastrzębie i Wodzisław ma być połączone krócej i szybciej według planów.
Pociągi towarowe z kopalń głównie z Jastrzębia jeżdżą na Pawłowice.
A co do ścieżki rowerowej czas jej utrzymania kończy się według dotacji UE wiec nie problem na niej kolej odbudować a obok niej drogę techniczną na rowery, sprzęt rolniczy itd. A cena tej ścieżki to pryszcz w porównaniu do utrzymywania toru na szkodach miedzy Jastrzębie-Pawłowice
Moim zdaniem stary szlak kolejowy na Maja a potem na Moszczenicę i Jastrzebię to najlepsze rozwiązanie, bo przypominam że dawny szlak osobowy na Jastrzębie to za ciężkie pieniadze jest tam ścieżka rowerowa i było zapewne skandalem dla lokalnej władzy, gdyby powstał tam szlak kolejowy. Dodam że wielu pisze że Jastrzębie nie mają koleii, co jest absolutną bzdurą, Jastrzębie mają kolej i dość rozwinięte szlaki kolejowe czynne, z tym że towarowe, codziennie pociągi z Jastrzębia jadą do Rybnika i bodajże na Pawłowice, z tym że z węglem.
~Ja11 (84.234. * .121) ale mijanka Czyżowice i polepszenie parametrów linii 158 pomoże całemu regionowi. Warto byłoby wybudować jeszcze małą łącznicę z Olzy przez Roszków do Krzyżanowic (Raciborza), no i oczywiście odcinek Jastrzębie-Wodzisław, a Jastrzębie może i połączyć znowu z Zebrzydowicami zamiast ścieżki rowerowej.
Co do Zebrzydowic to odbudowanie linii w kierunku Jastrzębia-KDP-Wodzisławia to bardzo dobry pomysł połączyłoby regiony śląsk cieszyński z subregionem zachodnim odtworzyło by to stary zlikwidowany potok (Pyskowice/Pyrzowice)-Gliwice-Rybnik-Wodzisław-Jastrzębie-Cieszyn (Wisła/Bielsko). W dodatku dałoby skomunikowanie z KDP czy nawet bezpośrednie pociągi. To samo bezpośrednie pociągi Kraków Oświęcim-Ostrawa- szłoby przekierować przez Jastrzębie.
To samo skończyłoby sie marginalizacja linii Zebrzydowice-Cieszyn pod względem pasażerskim co następuje po rewitalizacji linii Skoczów-Goleszów-Cieszyn.
A ja z innej beczki, miasta i gminy skupione wokół Katowic, coraz mocniej się integrują w ramach związku metropolitarnego. Wspólnie organizują komunikację i mają wspólne projekty drogowe. Miasta i gminy południowej części województwa nawzajem oskarżają się o szkodzenie sobie. Śmieszku jeden z drugim skoro myślisz że patrzenie tylko na swój czubek nosa pomoże naszemu regionowi to sobie smieszkuj i narzekaj a w międzyczasie metropolia Katowicka nam odjedzie z szybkością błyskawicy.
Ja11- jak ja bym ci napisał żeby Jastrzębie połączyć z Rybnikiem to byś skakał pod sufit. Kapujesz śmiszku?
Jakiś przykład hejtu z mojej strony? A połączenie z Zebrzydowicami to nie jest zły pomysł.
@ja11 a wy sie połączcie z Zebrzydowicami. Uzyskacie od razu dostęp do kolei i przestaniecie zazdrościć i hejtowac tych którzy są na wyższym poziomie transportowym niż wiestrzembie.
ja11 rozumie, że z Rybnika ewentualnie z Jastrzębia w czasie pracy biurowcu JSW się udzielasz ipinfo.io/AS200974
Może pomożesz ogarnąć sieć wewnętrzną JSW, bo szefostwo JSW IT system tego nie ogarnianiają.
Najlepiej rozwiązać problem łącząc Wodzisław z rybnikiem w jeden organizm i będzie spokój.
Przy tych co rządzą wszystkimi zadupiami w okolicy to trzeba się cieszyć że jeszcze tory są. A przypominam że są osoby które są przeciwne rozwojowi kolei w naszym powiecie. Także każdy kto jest przeciwny jakiejkolwiek inwestycji musi być traktowany jako rybnicki troll albo pro rybnicki wasal działający na szkodę miasta i powiatu. Trzeba ich pokazywać i zwalczać ! Obojętnie kto będzie przeciwny rozwojowi kolei czy budowie obwodnicy. Kto będzie przeciwny hali widowiskowej czy remontowi stadionu .Kto będzie przeciwny lądowisku przy szpitalu i SOR itd. Ten kto będzie przeciwny rozwojowi będzie trzeba go biczować. Obojętnie czy to radny bezradny z tej czy tamtej gminy czy też radny powiatowy ( najgorsza gromada) na posłach kończąc. Dość siedzenia obiboków w korytach dość pozerstwa i lanserstwa na nasz koszt !
Jeśli zaden radny bezradny z rady miejskiej ani powiatowej plus fotograf administrstor nie naciska na to aby na DK78 Bogumiskiej powstał wiadukt to nie powstanie. A senator z paktu od Racka zamiast sama od siebie czyms sie zająć w Wodzisławiu to zachowuje sie tak jakby albo nienawidziła mieszkańców Wodzisławia albo sama nie dotrzegała co tutaj powinno się zrobić. Jej bezczynność, jej męża i pani Glenc w Wodzisławiu poraża. Na nic nie mają pomysłu
Mnie zastanawia dlaczego robią drogi remont przejazdu kolejowego w jednym poziomie na dk78, który poza nierównościami drogi nic nie da. Za miast tak jak w innych miejscach polski zrobić przejazd bezkolizyjny szczególnie, że to linia kolejowa międzynarodowa oraz droga krajowa dk78?
Czyli co???? Do Wodzisławia jedzie się 40 km/h od strony Rybnika? K..... A ludzie co to pkp plk robi? 40 km/h kto tam pracuje żeby takie prędkości ustalać w XXI wieku?
Jeżeli jest tak zawsze, oznacza to że urządzenia SRK nie zostały dostosowane podczas modernizacji w latach 2014-15 do przebudowanej głowicy północnej, konkretnie do możliwości jazdy na kierunku prostym (tor szlakowy nr 1 przechodzi w stacyjny nr 3).
Dlaczego do Wodzisławia jest wjazd na sygnalizator 40 km/h od strony Radlina II ? Ktoś to objasni kolejowo? Pewien maszynista gdzies coś takiego napisał. Pytanie dlaczego nie może być na pełnej prędkości 60 km/h?
@Arteks to co napisałeś mi się podoba: "A wiesz czemu tak twoim kolegom zależy na rozwoju kolei w Wodzisławiu? Bo obecnie można świetnie zarobić jako naczelnik, maszynista, elektryk czy dyżurny ruchu. Koledzy trochę zazdroszczą Rybnikowi bo u nas sporo miejsc pracy na kolei. :) " - NARESZCIE MOŻE DOTRZE DO WODZISŁAWIAN że kolej to nie tylko połączenia, ale duży zakład pracy, nowoczesny i prestiżowy. Mieć coś takiego u siebie warto. Dlatego marnują to co mają na PKP w Wodzisławiu, gdzie zamiast 20 dobrych miejsc pracy są 2.
Heh do czego doszło że naczelny troll z rybnego rynsztoka straszy innych. :D strasz dalej aż się ze*** A na razie weź tabletki to obejdziesz do wieczora. Jak ktoś jeszcze nie wie to ten typ to rencista z króliczka.Cale życie zmarnował dla ukochanego rybnego stawu. :-D c'est la vie takie jest życie zdarza się w rybnej sadzawce...
A to, że usuwasz komentarze to tylko się przedstawiasz to ja.
@expert - całkiem możliwe ale dopiero od lat 60. a przecież Kopalnia Marcel powstała w XIX wieku, a Koksownia Radlin ok. 1910. Linia z Marcela do Wodzisławia powstała dopiero na początku lat 60. wraz z rozbudową stacji Wodzisław Śląski i kopalń w południowej części ROW. Udało mi się zobaczyć na tej trasie w latach 90. jeszcze pociągi z piaskiem z Kotlarni.
@ciociolino może ty byś się przedstawił gdzie pracujesz co? Chciałbym cię poinformować, że w sobotę złamałeś na tym portalu prawo.
"Osoba, która przetwarza dane osobowe bez podstawy prawnej, w tym używa danych osobowych bez zgody danej osoby popełnia PRSZESTĘPSTWO. Zgodnie bowiem z art. 49 ustawy o ochronie danych osobowych kto przetwarza w zbiorze dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do których przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Nie robię z tego użytku bo traktuję cię jako osobę która coś tam działa na rzecz transportu (nieporadnie - ale jednak). Jeśli jednak to się powtórzy - będziesz miał kłopoty.
@expert_ "ten troll z rypnika ma złe chęci" - jeśli nie stać cię na wyjazd do Norwegii aby np. zobaczyć Drogę Trolli to może spojrzysz do lustra? To ty masz złe chęci i trollujesz skoro nie masz nic do powiedzenia merytorycznego w dyskusji i kierujesz ją na inny temat. A ja mam merytorycznie dużo do powiedzenia i to wykorzystuję. Jak papier ścierny będę tępił kompleksy, kłamstwa, głupstwa które są wypisywane przez niektórych. Czasu mi na to nie braknie jak i cierpliwości i chęci. Jestem w lepszej sytuacji w każdym temacie bo mieszkam w miejscu o lepszej kondycji ekonomicznej, transportowej i administracyjnej od twojego. :D
A tu jakie interpelacje znalazłem o inwestycje kolejowe w powiecie przez posłów z naszego regionu, ani jedna przez leni z powiatu:
tiny.pl/cd9x1
tiny.pl/cd9xx
tiny.pl/cd9x3
tiny.pl/cd9gp
racja cocolino,aż musiałem zobaczyć w książce, cytat z książki Kopalnia węgla kamiennego KWK Anna " W latach 1907-08 poddano rozbudowie transport do bocznicy kolejowej w Rydułtowach. Najpierw zbudowano tam sortownię a następnie zmodernizowano kolejkę linową w ten sposób że pełne wozy z szybu mogły być bezpośrednio zaczepiane do liny. W ten sposób wydajność kolejki i tym samym kopalni wzrosła o około jedną trzecią."
expert_ ten troll z rypnika ma złe chęci stąd nigdy nie napisze nic na Tak. wkrótce ekookna otwierają więc atakuje na razie na rozgrzewkę.potem wymyśli nick znawcaokien i będzie pluł dalej. tu miał tłoczek jako znawca kolei.na jastrzębiu jak podali że będzie budowa centrum handlowego to miał nick znawcahandlowy na zorach jeszcze inaczej.to jest opłacany trolling bo kogo stać całymi dniami siedzieć na forach w połowie polski ?to zawód...
cocolino -Przed wojną to nie miało znaczenia, granice były sztuczne, bo nie było II RP tylko Autonomia, moja rodzina się wywodzi z Katowic i po plebiscycie i powstaniu autonomii dużo się nie zmieniło, ludzie z Bytomia jeździli do pracy w Katowicach a Katowice do Bytomia(zależy kto gdzie pracował}, handel kwitł, bo coś była tańsze tam a coś droższe w Katowicach, wszystko normalnie chodziło, mój pradziadek pracował na hucie Baildon w Katowicach i ich produkcja prawie cała szła do Niemiec, nawet w 1938 roku mieli takie zamówienia z Niemiec, że sam pradziadek powiedział że chyba wojna idzie , bo to jest niemożliwe. W tamtym czasie na granicę niemicy-autonomia to inaczej patrzono, podobnie jak na kolej, bo w autonomii przemysł i firmy nadal należały do Niemca.
A tu jak zdegradowano stację w Wodzisławiu na przestrzeni lat.
tiny.pl/cd7zk
Powiedziałbym Olza i Brzezie po stronie Śląska bo Chałupki i Racibórz Niemieckie.
Arteks Marcel woził głównie do Wodzisławia podobnie 1 Maja, i pół Jastrzębia. Wodzisław miał lokomotywownię i był już rozbudowany za Niemca i 2RP. Poczytaj najpierw później się wypowiadaj bo o Wodzisławiu nie masz pojęcia albo masz złe informacje.