Cud nad Odrą…- felieton Dawida Wacławczyka
Klamka zapadła. Umowa na budowę aquaparku podpisana. Dyskusje o nieustalonych kosztach jego funkcjonowania, wyborze złej lokalizacji i braku analizy opłacalności tej inwestycji – definitywnie zakończone. Opozycja ze swoimi wątpliwościami i pytaniami – skutecznie wysłana do kąta. W zasadzie nie pozostaje nic innego, jak się cieszyć. No i wierzyć w to, że wydarzy się jakiś ekonomiczny cud. Taki „cud nad Odrą”…
Tak więc ja, jako mieszkaniec Raciborza i przyszły użytkownik tego ośrodka, autentycznie się cieszę! Naprawdę. Obserwowałem pewne nieporadne wysiłki obecnych władz, które nasze pytania o analizę kosztów funkcjonowania przyszłego obiektu starały się zakrzyczeć oskarżeniami w stylu „oto przeciwnicy rozwoju”, „oto wrogowie lepszej jakości życia mieszkańców”. To taki klasyczny w Raciborzu sposób na odwrócenie uwagi...
NaM też lubi bąbelki!
Czy NaM jest przeciwny budowie aquaparku? Co do zasady - nie! Sam w czasie ostatniej kampanii wyborczej dopingowałem Prezydenta Lenka, by wziął się do roboty i zrealizował własny program – tak byśmy wreszcie, wraz z XXI wiekiem dorobili się basenu, gdzie każdy może wejść i popływać. Byśmy poziomem życia dorównali do Kietrza, Gorzyc, Skoczowa czy Bochni. Bo nie móc popływać we własnym miejskim basenie (dwa istniejące są zamknięte dla przeciętnego mieszkańca) to delikatnie mówiąc: wioska i wstyd!
Niestety, nie miałem wtedy pojęcia o tym, że sprawa aquaparku po raz kolejny wyciągnie na wierzch niemal wszystkie negatywne strony raciborskiego samorządu: brak dyskusji ze społeczeństwem, permanentną głuchotę na głosy płynące spoza własnego gabinetu, łamanie zasad racjonalnej dyskusji, próby ośmieszania przeciwnika zamiast merytorycznej wymiany argumentów, manipulowanie faktami, forsowanie własnych widzimisię wbrew logice, przerost optymizmu i fantazji nad odpowiedzialnością i zasadami matematyki.
Jako radny Rady Miasta Racibórz – nie jestem już taki ucieszony.
Matematyka głupcze!
Jako radny jestem głęboko zaniepokojony. Dlaczego? Bo widzę podejmowanie decyzji w oparciu o hasła i pomysły, a nie analizy finansowe i tabele. Nie mieści mi się w głowie, że można lekką ręką wydać 30 milionów złotych (a to wcale nie koniec kosztów) w oparciu o wyliczenia wykonane w ciągu 3 minut (podczas sesji) na kartce w kratkę. Bo nie rozumiem, jak Prezydent Miasta, który ma zaciągnąć 24 miliony komercyjnego kredytu może na interpelację Ryszarda Frączka, w której radny domaga się ujawnienia analizy opłacalności inwestycji, odpisać 2 zdania w stylu „robiliśmy analizy i wynika z nich, że powinno się opłacać”. Bo przeraża mnie, że w toku dyskusji nad największą inwestycją obecnej kadencji, przewodniczący komisji budżetu marszczy brwi, spogląda w lampę i po 5 sekundach odpowiada: „ to będzie nas kosztować maksimum 500 tysięcy rocznie”.
Jestem radnym tylko od roku. Na co dzień jestem małym przedsiębiorcą. Największą inwestycją mojej firmy w minionym roku była instalacja ogrzewania w lokalu, który przedtem ogrzewany był tylko kominkiem. Wartość inwestycji zamknęła się w okolicach 25 tysięcy złotych. Ale zanim wydaliśmy te pieniądze, spędziliśmy ze wspólnikiem kilka dni na dokładnych wyliczeniach: kosztów montażu danej instalacji i późniejszych zakupów drewna; ustaleniu ilości miejsc w zimnych dotychczas pomieszczeniach, które zyskamy dzięki ich ogrzaniu; corocznych kosztów serwisu, napraw; wartości pracy palacza, który będzie musiał przychodzić w godzinach rannych. Przeanalizowanie kosztów czterech różnych wariantów tej – jakże małej inwestycji – zajęło nam 2 miesiące.
Tymczasem odnoszę wrażenie, że aquapark za 30 milionów będzie zbudowany w oparciu o wnikliwe spojrzenie w świetlówkę i 3 minutowe wyliczenia z długopisem w dłoni. No i wielki optymizm. I choć sam uważam się za wielkiego optymistę, to w 1000 osób odwiedzających nowy basen w ciągu każdego dnia jednak trudno mi uwierzyć. Zwłaszcza, że bilet (przy dzisiejszych cenach wody i energii) musi kosztować średnio 10 zł za godzinę. Jeżdżę we wtorki rano do Gorzyc i bywa, że jestem w niecce basenowej sam, albo jest nas kilkoro. No, ale może w Raciborzu będzie lepiej. Może. Bo w kilkunastu innych miastach Polski – nie jest. Prawie wszystkie aquaparki w Polsce przynoszą straty – od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych rocznie. W Niemczech niektóre samorządy zdecydowały się już nawet na zamknięcie swoich aquaparków. Nie stać ich na ich deficytowe utrzymywanie …
Nie wszystko to ekonomia!
W tym miejscu wypada zaznaczyć, że wbrew temu, co napisałem powyżej – mam pełną świadomość tego, że samorząd to nie firma, a inwestycje gminne nie muszą przynosić zysków. Wiem, doskonale wiem, że nawet jeśli taki obiekt miałby być deficytowy – to musimy brać pod uwagę także zdrowe stawy i proste kręgosłupy raciborzan, wyższy komfort życia, lepsze samopoczucie mieszkańców. Przedsięwzięcia gminne nie muszą być dochodowe (a w Raciborzu wychodzi się z założenia, że jest to zakazane i niemożliwe). Rozumiem, że to, co dołożymy do basenu – zaoszczędzimy na leczeniu skolioz, stawów, miednic etc. Zgadzam się z tym, że Racibórz powinien się rozwijać. Ale wiem też, że miasta rozwijają się dzięki budowie dróg, mostów, fabryk i rozwojowi handlu, a nie dzięki kąpielom w bąbelkach. Najpierw potrzebna jest dobra i uczciwie płatna praca, a potem można wydawać na relaks, kino, basen i narty.
Tak więc, zanim wydałbym 30 milionów złotych, na które trzeba wziąć komercyjny kredyt (bajki sprzed kilku lat o możliwym dofinansowaniu z Ministerstwa Sportu nie są już powtarzane nawet w murach UM) – chciałbym znać analizę kosztów. Bo jeśli mamy dopłacać do obiektu trzy miliony złotych rocznie, to może warto zrezygnować z części urządzeń, 2 torów, kilku stanowisk ratowniczych – i dopłacać „tylko” milion złotych rocznie? Nie ma nic gorszego, niż wybudowanie 15 urządzeń rekreacyjnych, które zawsze będą wyłączone ze względu na oszczędności energii, tak jak w przypadku zjeżdżalni na basenie pod Oborą. Ale, żeby coś zmienić – trzeba wiedzieć, co można zmienić. Radni Miasta Racibórz takich informacji nie dostali, choć – mam wrażenie, że radnym koalicji wcale to nie przeszkadza. Bardzo mnie to dziwi. Bo ja, jako radny – pozbawiony takich danych i możliwości normalnej dyskusji – nie jestem w stanie podejmować racjonalnych i odpowiedzialnych decyzji. Nie jestem w stanie brać odpowiedzialności za wieloletnie zadłużenie miasta i skazanie go na spory kredyt, nie wiedząc, czym ten eksperyment zaowocuje. Mirosław Lenk skwitował moje wątpliwości tym, że najwyraźniej za dużo od siebie wymagam. Być może. Choć równie prawdopodobne jest to, że w tej sprawie, to on za mało wymaga od siebie, swoich radnych i swoich współpracowników. Bierze wszystko na siebie i wydaje się mówić słowami, którymi kończył expose swojej pierwszej kadencji: „Nie ma innego wyjścia. Musi się udać”. Oby…
Aquaparkiem w piłkarzy!
W temacie aquaparku, pojawiła się także kwestia jego lokalizacji. Wojciech Krzyżek, zastępca Prezydenta, uparł się, że aquapark będzie zbudowany na OSiR, przy ulicy Zamkowej. Najpierw dyskusji nie było, a potem było na nią za późno. Jak zawsze. Na końcu Pan Prezydent stoczył cichą jednoosobową walkę ze wszystkimi. Z komisją, piłkarzami, OSIR-em (nieoficjalnie) i radnymi opozycji. I wygrał.
Na nic zdały się nieśmiałe argumenty Komisji Oświaty i Sportu, że w tym miejscu mało miejsca na parking, sam wjazd w ul. Zamkową od strony mostu - z niewygodnego lewoskrętu, a ulica jednokierunkowa. Na nic raport ekspertów od ruchu drogowego, którzy alarmują, że skrzyżowanie z ul. Bosacką jest u kresu swojej wytrzymałości i już teraz skończyła się jego przepustowość. To nic, że 3 letnia budowa (ciężki sprzęt) pociągnie zniszczenie drogi obok nowego zamku, że trzeba będzie przejeżdżać obok szkoły. Na nic zdały się argumenty piłkarzy, którym miasto zabierze najstarsze klubowe boisko na Śląsku, a co ważniejsze - jedyne boisko treningowe w mieście. Oczywiście – to zniszczone boisko, pełniące zarazem funkcję miejsca na imprezy plenerowe – trzeba będzie odbudować. Kosztów nie wyliczono. Ale biorąc pod uwagę budowę podobnych obiektów przy szkołach - śmiało można dodać do kosztów budowy aquaparku – przynajmniej 1,5 miliona złotych. Do tego trudny dojazd dla osób spoza Raciborza.
A przecież rozważano także lokalizację aquaparku w Oborze. Jej entuzjastą był (oczywiście nieoficjalnie) nawet dyrektor OSiR-u. W miejsce chaszczy i nierentownych domków można było wstawić aquapark, tworząc letni kompleks basenów otwartych i zamkniętych. Rodzice mieliby blisko na zakupy lub na spacer. Przed lub po basenie – piękne arboretum, z ogrodem „japońskim”, mini zoo, a w przyszłości – z grodem rycerskim. Miejsce do biegania i uprawiania nordic-walking. Miejsc parkingowych mnóstwo, choćby przy marketach. Goście przyjeżdżający z kierunku Rybnka, Wodzisławia i Pszowa – mają świetny dojazd, nie gubią się w centrum i nie korkują go. No i nie zostawiają nam w centrum spalin, a tylko pieniądze z biletów ;)
No, ale… na ostatniej sesji Rady Miasta Pan v-ce Prezydent Krzyżek wyciągnął jakieś tajemnicze „badania”, z których wynika, że w Oborze na aquapark nie ma szans, bo teren za grząski, a lustro wody za wysoko. Trzy potężne hipermarkety obok udało się ustawić bez problemu. Domów ponad setka. Ale aquaparku by się nie dało. Cóż. Musimy wierzyć…
Bawmy się! Cieszmy się!
Bank udzielający Miastu Racibórz kredytu – ucieszy się na pewno. Lokalne firmy budowlane (dobrze, że przynajmniej pieniądze zostaną w Raciborzu) – też. Zakład Wodociągów i Kanalizacji – a jakże! A my? Cóż. Cieszyć, albo martwić będziemy się za 4-5 lat, kiedy poznamy rzeczywiste koszty utrzymania aquaparku. Może zabrzmi to niecodziennie, ale… obym się w swoich wątpliwościach mylił! I piszę to zupełnie serio! Wolę za cztery lata przyznać się do błędu i nadmiernej ostrożności, niż krzyczeć głośno „a nie mówiłem”. Oby nie działo się to w czasie dyskusji nad tym, którą szkołę lub przedszkole trzeba będzie zamknąć, by opłacić kolejną ratę kredytu albo uregulować rachunek za wodę czy prąd.
Nie chciałbym też przyglądać się temu, jak Prezydent Lenk po zakończeniu budowy zrobi sobie zdjęcie przed pięknym aquaparkiem, wjedzie na tym zdjęciu do sejmu czy gdzie tam sobie zamarzy, a płacenie rachunków pozostawi swoim następcom.
Dawid Wacławczyk
RSS Nasze Miasto
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Ludzie co jest z wami? W końcu ktoś chce uatrakcyjnić Racibórz, ściągnąć przyjezdnych, żeby coś się w końcu zaczęło dziać w tym podupadającym mieście, a tu takie larum. Że nieee bo po co? Nie róbmy, nie budujmy nic i wegetujmy. Mam przekonanie, że jesteście jednak mniejszością, a optymistów i ludzi, którzy chcą czegoś dobrego dla tego miasta jest wiele, wiele więcej i ich pozdrawiam.
cud nad odra ---- a my swoje od 1922 r TYLKO ODRA Wodzisław sl
my tu gadu-gadu a tam ktoś umowy podpisuje i chcicze pod nosem...
@Moj komentarz - dalej werz w ankiety:)
Czyli basen jest w całości budowany na kredyt, jest coraz ciekawiej, kasa miejska pusta, a prezydent co innego mówił, w takim razie realnie na tą budowę wyda się prawie 50 mln. Kreatywna księgowość i wmawianie, że jest dobrze, jak nie jest. Skądś to znacie?
Ogłaszając budowę aquaparku nie mówiono o 24 milionach kredytu, dlatego, że... w sensie księgowym - jest to podzielone na kilka pozycji, na kilka lat. Nie mówi się o tym, ile bierzemy kredytu, ale o tym ile wydajemy W TYM ROKU na dany cel z budżetu. Kredyt jest niejako konsekwencją postanowień RM, no i nie jest tak jak w budżecie domowym, że miasto bierze kredyt na aquapark, tylko bierze go na pokrycie deficytu budżetowego ;) Za roboty płaci się na bieżąco z kasy na inne cele, w pewnym momencie trzeba wziąć kredyt, by pokryć deficyt. Tak działają w skrócie finanse miasta. I tak - trochę wydano w 2011, 12 milionów RM przeznaczyła w tym roku, a kolejne 12 (a czuję, że więcej) przekaże się w budżetach kolejnych lat. Do tego dochodzi słynny zabieg pt. "odzyskamy Vat" - więc choć kosz aquaparku to 30 milionów (na razie) i tyle trzeba połozyc na stół, to kredyt mamy brać "tylko" na 24 miliony, bo reszta to Vat, który mamy odzyskać. Przy czym ten Vat zostanie w kasie OSiR-u i ... no właśnie, ciekawe co się z nim stanie ;)
Gdzie była mowa o 24 mln kredycie. Proszę odpowiedz? Pewnie nawet część radnych się zdziwiła
Ja wiedzialem. Dziwnym trafem w ankiecie wiecej osob opowiedzialo sie za aquaparkiem. widocznie byliscie znowu zajecie chlaniem piwska.
Mieszkańcy o tym nie wiedzieli, o kredycie, pewnie dalej nie wiedzą jak on wysoki, mieszkańcy zostali postawieni przed faktem dokonanym. MIESZKAŃCY ZOSTALI OSZUKANI
Pamiętacie kryzys lat 20 i 30? skąd sie wział? z zycia na kredyt, z Zycia za pozyczone pieniądze. Teraz jest podobnie, wszystko się wzięło z bankowych przekrętów. Znowu ludzie zamiast pracować i oszczędzać zaczęli żyć ponad stan i zaczęli się budować i zyć na kredyt. Jak można w dobie kryzysu wystawiać taką budowe i za pożyczone pieniądze z kredytu bankowego? Przecież to zrujnuje mieszkańców i Racibórz...po prostu nie wierzę że Racibórz i jego mieszkańcy na to zezwolili, powinno sie odbyć referendum lokalne!!!
Tak pozbędziesz się lenka i jego towarzystwa, ale skutki ich działań będą odczuwalne przez x-lat. Na ile lat jest brany ten kredyt, na jakich warunkach? Niech wszyscy się dowiedzą o jaką kwotę chodzi, bo do wczoraj nie wiedziałem i śmiem sądzić, że to gwóźdź do trumny dla naszego miasta
Wszystko pieknie i ładnie, zgadzam sie z felietonistą. Jednak trzeba zaczać od dokonania zmian władz w Raciborzu. Takie osoby jak : Lenk, Krzyzek, Nowacka, Hajduk, Wojnar, Kwasny, Siedlaczek powinny odejść raz na zawsze! Bez dokonania wymiany pokoleniowej nic w Raciborzy się nie zmieni. Układ biznesowo-towarzysko-urzędowy nadal będzie rozdawał karty i robił wszystoko w imię swoich interesów! Licze, że w kolejnych wyborach uda się rozbić władze Lenka. Po prostu trzeba zmieniać wszystko od Lenka. Tam się wszystko zaczyna...cała układanka znajomości, układów i kolezenstwa. A co do nowej inwestycji to nawet to popieram ale budować taki obiekkt w takiej lokalizacji zalewowej, przy takim dojezdzie, Technikum-Zamek- Oman-Kosciół - przeciez to skrzyzowanie ledo dyszy!!! Budować w czasch kryzysu i przy ogeomnym spadku demograficznym, przy gigantycznym bezrobociu. Myslę, że Lenk się ogromnie pogubił i otoczył się ludzmi bez wyobrazni. Jezeli ma sie coś zmienić w miescie to trzeba zacząć od pokonania Lenka jego towarzystwa!
Czy to prawda z tymi 24 milionami kredytu? Dlaczego nikt głośno nie mówił, jak duży kredyt bierzemy, basen prawie z całości na kredyt. Nie chce myśleć jakie będą skutki zaciągnięcia tego kredytu i gdy na raty zabraknie. I nie mówcie, że basen 30 mln kosztuje, doliczcie odsetki i prowadzenie tak ogromnego kredytu, wtedy sprawa wygląda tragicznie. TO JEST CHORE!
Nie zgadzam się z pańskimi argumentami,że nic nie można zrobić. Bo każdą uchwałę można zaskarżyć jeżeli bije w interes mieszkańców. Już nie przedstawienie analizów kosztów daje jedną z podstaw do tego, jak i lokalizacja na terenie zalewowym o czym powszechnie wiadomo. Brak przewidywalności to arogancja władzy. Porównywanie urzędu miasta z panią Jolą to absurd. Po pierwsze urząd miasta dysponuje pieniędzmi mieszkańców, a nie własnymi bo to nie jest firma prywatna. Po drugie banki kontrolują możliwości finansowe i pani Jola też by problemy z tym miała. Zresztą zaskarżyć uchwałę może każdy z mieszkańców, nie tylko opozycja:) Polecam artykuł w gazecie wyborczej o takiej inwestycji w Rudzie Śląskiej w zakładce miasta -Katowice. Tam jest ile kredytu wzieli ile miesięcznie będzie to kosztować i ile trzeba użytkowników by obiekt na siebie zarobił. Mnie to wszystko przeraża.
Dla jasności: o swoich wątpilowościach opozycja mówi od kilku lat (m.in. interpelacje R. Myśliwego), a ja osobiście mówię o tym conajmniej od kilku miesięcy. Byliśmy też przeciwni wchodzeniu w tą inwestycję w taki właśnie sposób - poprzez głosowanie przeciw tegorocznemu budżetowi miasta, gdzie rozstrzygała się sprawa finansowania tej inwestycji i zaciągania kredytu. Nie dlatego, że nie chcemy aquaparku, a dlatego, że nie przedstawiono nam analizy kosztów działania obiektu. (interpelacje R. Frączka). W obecnej sytuacji faktycznie jest już za późno na jej odwoływanie. Z formalnego punktu widzenie - wszystko odbywa się zgodnie z procedurami. Ani RIO, ani marszałek, ani nikt inny nie ma mocy by powstrzymywać samorządy przed decyzjami nieprzemyślanymi, nierentownymi czy nierozsądnymi, tak samo jak nikt nie może "Pani Joli spod szóstki" zakazać zaciągania piętnastej pożyczki w SKOK-u czy Providencie, przeznaczonej na zakup nowego telewizora czy wanny z hydromasażem. Piszemy o tym także teraz, gdyż ktoś powinien martwić się nie tylko o cele polityczne (reelekcja), ale też o finanse gminy. Nie będziemy natomiast - jak ktoś sugeruje - torpedować tej inwestycji, ani krytykować jej dla zasady. Przeciwnie! Osobiście będę trzymał kciuki za to, by moje obawy okazały się niesłuszne, a aquapark przynosił dochody (jak twierdzi M. Lenk), a przynajmniej nie przynosił strat większych niż 500 000 zł rocznie (jak twierdzi F. Mandrysz - szef komisji budżetu). Decyzję uważam na ryzykowną i nieprzemyślaną (lokalizacja, prowadzenie inwestycj przez OSiR), ale też mam świadomość tego, że mieszkańcy tego aquaparku chcą. I ja też. Tyle, że radny ma większą świadomość skutków budżetowych danych decyzji, więc ma obowiązek o nich głośno mówić...
Kieruje do ciebie- uczciwy - slowa wypowiedziane przez Lecha Kaczyńskiego przy wsiadaniu do samochodu tuż po zakończeniu spotkania wyborczego na rogu ulicy Stalowej i 11 Listopada na warszawskiej Pradze Północ w 2002 (przed 2. turą wyborów prezydenta miasta stołecznego Warszawy) kończące kilkukrotne próby uciszenia uczestnika spotkania.
Maryśka nie przejmuj sie. ja tez nie jestem poliglota, no i umiem liczyc.
Ta dyskusja bierze sie stad, ze opozycja stoi w opozycji do koalicji, i nie pozwala sie opozycji wypowiedziec. a to sa swiatli ludzie i chca dobrze dla tego miasta choc nie wiedza jak. a to dobre synki sa tylko na razie nikt nie dal im szansy pokazac, ze wiedza o czym mowia. wspieraja rozne dziwne inicjatywy, uwielbiaja kulture tak dlugo jak leja przy niej piwo.
ja mam takie samo zdanie jak inni i nie zgadzam sie z poprzednikami. Zastanowmy sie: gdyby aquapark postawic kolo Mieszka i wierzy cisnien, to mozna by potem isc w drodze do domu i kupic cukierki i wspierac lokalna przedsiebiorczosc bo tak chodzom tam tylko graficiarze i wymalowuja jakies niestforzone rzeczy. czyli zgadzamy sie, ze aquapark nie musi miec parkingu bo wtedy byloby taniej. a na dole tam gdzie jest wjazd do mieszka tam bym zrobil filie konca swiata, np zeby byla dobra reklama to nazwalbym to poczatek konca swiata i piwo byloby za 2,5zl ale w mniejszej szklance. cos jak w reklamie sprite i pragnienie. mam excela ale tego jeszcze nie liczylem bo maluje w paincie projekt auta konceptowego.
Brales cos uczciwy?!
Mam takie samo zdanie na temat tego Aquaparku i jego lokalizacji.Dobry pomysł jednak zły wybór miejsca.Może nie jestem poliglotką ale to jest moje zdanie.
cos sie zakrecilem. Pójdźmy do ostatniej watpliwości: prezydent wybrał lokalną firmę i cześć mu i chwała. Ja bym osobiscie wybral tania firme, ktora zamiast zjezdzalni z plastiku odlalaby ja z rzelbetonu. i jakas dobra ale tania technologie, np zamiast filtrow do wody to bym dal np. 4 durszlaki jeden za drugim i tam bym przelewal cala wode i w ogole to bym ja szlauchem zalaczyl do odry i bym ja ciagnol z rzeki tzn nie z odry tylko z rzeki ulgi. ale pójdźmy do pierwszej watpliwości - prezydent kupil auto. nie znam specyfikacji ale radio na bank ma. i tu jest watpliwosc bo basen na terenie zalewowym jest ze tak powiem jak adamczuk na walce z kliczka, prawa?
morze moja ortografia nie jest najlepsza ale za to pisze do rzeczy bo ten przetarg to jest lipa, tzn nie uwazam ze przekret no ale miejsca pracy dodatkowe no bo aquapark jest dla ludzi. I tak drogą cwaniactwa wygrali przekretem przetarg. Tak mysle ze to ma sens wiec powtorze drogą cwaniactwa wygrali przekretem przetarg. Dobrze bo sie miejsca pracy tworza, bo ludzie bede mieli gdzie isc sie wykapac a graficiarze upiększa gnijacą elewację swoimy dziełami. złomiarze bedą mileli pole do popisu,a co za tym idzie rozwuj prywtnej działalności np.złomowiska, przystanie jachtowe, kolarzowki. I wszystko to drogą cwaniactwa wygrali przekretem bo to nie polacy byli. i wtedy nie bedzie niczego. nie bedzie pijanstwa, bo bedzie praca. no a jak pszyslowie muwi, bez pracy nie ma lyskaczy.
hehe. te ziola nawet dobre. jedno piwo to jeden kotlet. do tego ziolka od Dawida i na drugi dzien mam bilans na zero wiec znowu moge piwko.
....a ja tu widzę,że ty drobny człowieczku łapiesz się pierduł zamiast skupić się na temacie.Interent nie jest tylko dla profesorów jezyka polskiego ale również dla górnika,kolejarza czy też drobnego pijaczyny jak ty...
Patrz na sens i temat alku.Mam nadzieje ,że Dawid do piwka doda ci trochę ziół senesu żeby ci dupeczke przeczyściło.Może wypłuczesz tą glupotę z organizmu.
Uczciwy, zanim zaczniesz oceniać inteligencje (?!) innych poświęć trochę uwagi ortografii i sztuce spójnego i logicznego budowania zdań. Pierwszy przyklad z brzegu: " Osobiscie również szukałbym taniej firmy,natomiast nie wydaje mni się,że coś jest nie tak z przetargiem ?" (sic). Dalej... "ma to być ściśle obiekt rekreacyjny". Sprawiasz również wrażenie osoby, która nie do końca rozumie sens słów, po które sięgasz. Przez to twoja wypowiedz sprawia wrazenie wypracowania gimnazjalisty, choć mysle, ze ten okres edukacji masz już za sobą?
Ok, lokalizację mamy za sobą teraz wykonawca ;Borbud,Prezydent wybrał
lokalną firmę i cześć mu i chwała.Dba włodarz o miejsca pracy i o lokalną przedsiębiorczość.Tylko czy jest to właściwy wybór ? Osobiscie również szukałbym taniej firmy,natomiast nie wydaje mni się,że coś jest nie tak z przetargiem ? Również biore udział w róznych przetargach i szczerze mówiąc gołym okiem widzę przekret.Ale ok,tym niech sie zajmą odpowiednie słuzby.Mnie osobiście interesuje doświadczenie firmy Borbud w wykonychaniu takiej inwestycji o specjalnym charakterze,czy gdzie i kiedykolwiek zajmowali się budową Aquaparków ? Czy może drogą cwaniactwa wygrali przekretem przetarg a teraz będą wysługiwali się podwykonawcami ? Moja wiedza jest skromna ale wiem ,że ta firma może stawiała jakiś basen ale to był odkryty i w ogródku prezesa firmy.Pójdźmy do ostatniej watpliwości,Projekt : w/g zapewnień włodarzy ma to być ściśle obiekt rekreacyjny jednak na projekcie widzimy dużą ilość torów pływackich.Czy to ma być kolejny basen sportowy jak PWSZ czy SMS ? takie już mamy i inne nie sa nam potrzebne.przypuszczam,ze bedzie to tak wygladało.Miasto wyjdzie na swoje bo zrobi z tego basen sportowy gdzie najpierw będą szkoły,sekcje itp cwiczyły na co miasto dotuje kase a później czyli po 21:00 basen będzie czynnny dla raciborskiej społeczności.Ot cała prawda widziana okiem uczciwego mieszkańca Raciborza.Proszę,nie szukajcie w felietonie p.Dawida złośliwosci i działania opozycyjnego ,to jest nic innego jak dbałość o nas i nasze miasto,Racibórz.
Wydawałoby się ,że nasza raciborska społeczność ma wysoki poziom IQ.Czytając niektórych internautów widzę że tak nie jest.Od dłuższego czasu próbuję rwać sobie resztki włosów jak widzę rozwijający się procerder rozwoju głupoty w Raciborzu.Co do Aquaparku ,jest to dobry pomysł jednak nie dokońca przemyślany tzn. przedewszystkim lokalizacja,wykonawca i sam projekt.Lokalizacja to powtórze jeszcze raz,jest to celowe działanie na szkodę Raciborza i mieszkańców.Proszę przejść się ul.Zamkową i zapytać mieszkańców na jakim poziomie zalewa ich odra i będziemy wiedzieć czy warto ryzykować tak potężną iwestycję na terenie o dużym prawdopodobieństwie zalania.To mamy wyjasnione.Oczywiscie ,któś z internautów słusznie zauważył ,że mamy ubezpieczalnie które się podejmą ubezpieczenia badź też i nie,i co wtedy jak nikt nie bedzie chciał ubezpieczyć tego ośrodka na terenie o wysokim prawdobodobieństwie zalania ?! Wydaje mi sie ,ze śmiało mogę powiedzieć ,ze będzie to wtedy kolejna ruina budowlana jak np.nie dokończony basen na żwirowni-Ostróg i co wtedy nam zostanie ? Piekny betonowy moloch gnijacy i dług który mieszkańcy jeszcze przez wiele lat będą spłacać.Oczywiście musimy poszukać w tym również pozytywnej strony.Pan Prezydent zrealizuje swoje marzenia,miłośnicy Paintballa bedą mieli dużo miejsca do zabawy,Graficiarze upiększa gnijacą elewację swoimy dziełami,złomiarze bedą mileli pole do popisu,a co za tym idzie rozwuj prywtnej działalności np.złomowiska itp.
Uderz w stol... i nagle kazdy Polak jest specjalista od wod gruntowych, od technologii, budownictwa. Zna sie na ekonomii, zrecznie analizuje oplacalnosc inwestycji, ocenia ryzyko kredytowe. Wie tez bardzo dobrze, dlaczego samolot prezydencki zaliczyl glebe w Smolensku. Gdyby byl to portal rolniczy, dowiedzielibysmy sie w jaki sposob nalezy doic krowy.
No niestety tak dziala polityka w Polsce. Sprawy zalatwia sie za plecami obywateli, realizuje sie prywatne widzimisie politykow, a kazda proba krytyki lub dyskusji konczy sie na wzajemnym obrazaniu i osmieszaniu. To, ze taki aquapark bedzie przynosil straty jest raczej jasne. Tylko chodzi o to jak wysokie one beda. To jest przeciez nie normalne zeby przy takiej inwestycji nie wiedziec nawet jakie beda koszta utrzymania. Taki rachunek to powinien byc podstawa zanim bedzie sie cokolwiek innego planowalo. Kompletna amatorszczyzna. Ja jestem tez ciekawy jakie beda koszta ubezpieczenia tego obiektu na terenie zagrozonym powodzia. Niech mi nikt nie wmawia, ze nie jest zagrozony powodzia, ostatnio opublikowany raport NIK chyba jasno mowi jak cala sytuacja wyglada. Ubezpieczalnie pewnie juz sie ciesza, tam pewnie siedza ludzie majacy wiecej oleju w glowie. Ale czego spodziewac sie po jakis nauczycielach z prowincji, ktorych najwiekszym marzeniem to Skoda, a najwiekszym sukcesem politycznym....wygranie wyborow. Ciekawe tylko czy jakby chodzilo o ich prywatna kase czy by tez tak chetnie i bez rozumu wydawali. Smieszy mnie tez ten argument z lokalizacja. Nie wiem skad oni to wzieli z ta wysoka woda gruntowa na Oborze, ale to z daleka juz smierdzi perfidnym klamstwiem. Na Ostrogu, kilkadziesiat metrow od Odry to niby woda gruntowa jest niska? Akurat. Przeciez cale to przedsiewziecie musi dac sie jakos jeszcze zablokowac!
@ John Keynes- jak tu nie mieszkasz ,to się nie wypowiadaj i ludzi nie obrażaj. Ile Niemcy zarabiają , a ile my zarabiamy? Znalazł się doradca......
Felienton? Szumne slowa. Na pewno demagogia. Panie Waclawczyk, czy moze pan podac zrodlo informacji, ze aquaparki w Niemczech przynosza straty i to w ujeciu Niemiec, a nie Saksoni, nawet wrony padaja w locie. Ja obserwuje cos zgola innego i to nie tylko w Niemczech. Podwyzki cen, z 12- do 18 euro... i wciaz pelny basen. Gorzyce leza ok 30 km od Raciborza. Mysle, ze to ok. 45 min drogie w jedna, i 45 w druga i kolejne 30 km. Nie, nie, Panie Waclawczyk - nie o paliwo sie rozbija. O czas. Pan nie sprawia wrazenia osoby, dla ktorej wypoczynek fizyczny to sposob na rozerwanie sie. Swiadczy o tym chocby lustrzyca. Sa takie programy dla kobiet na takich basenach, w ktorych panie z nadwaga skacza z nogi na noge w wodzie. Prosze sprobowac. Od tego nie powinny jasnie panu zylki popekac.
Można jeszcze liczyć na RIO, że zakwestionuje uchwałę, lub że wojewoda "uwali" projekt. A może skarga do SA jeśli chodzi o podmioty spoza Rady, z tym że wtedy trzeba by znaleść coś, na czym by tą skargę oprzeć
tajemnicą poliszynela jest to że np. MDK czy Budowlanka równiez przynoszą straty, które nadrabiają inne dobre placówki jak np Mechanik i co wszyscy zadowoleni, jakoś się kręci...
Dla mnie ten felieton to łzy krokodyla, który ma wyrzuty sumienia. Gdzie pan był,jak debatowano o tym? Nic w tej kwestii na portalach nie było. Dlaczego zaraz po przyjęciu uchwały nie alarmował pan społeczności raciborskiej? Dlaczego mieszkańcy nie wiedzą, kto i jak głosował w tej sprawie? Wiele do życzenia mam również do reporterów raciborskich portali, dlaczego nie dociekali w tej kwestii ? Bzdurami się zajmują ot tyle. Przecież bocznymi drzwiami tego w życie nie wprowadzili.
Konkretne pytanie: czy pan jako radny może zaproponować wniosek, by wycofać się z tej "inwestycji" i poddać tą propozycję pod głosowanie? Pytam jako laik, nie zajmujący się polityką. Byłaby to jakaś reakcja?
Ale temat już jest zamknięty i prywatne marzenia prezydenta staną się faktem. Felieton i inne artykuły o jakieś 2 tyg. za późno. Tylko co zrobić by się z tego chorego pomysłu wycofał - olać odszkodowanie, to i tak będzie znikoma suma, w porównaniu z całym kosztem i utrzymaniem obiektu. Niestety ale sprawdzą się słowa Kononowicza "Nie będzie niczego", szkoda, że u nas. Jak to łatwo zamknąć wszystko po kolei, a ciężko poszukać oszczędności w okół siebie w urzędzie
A co to za kłopot znaleźć odpowiednie adresy w necie, chociażby na kontakt tvn 24. Ale to musi być spory odzew, a nie tylko 1 osoba pośle. Na początek wystarczy zainteresować ich tematem, odesłać do obecnych tu artykułów
Co do boiska, to już ktoś to w komentarzach podawał http://www.youtube.com/watch?v=8dtqDixDbT0