Degradacja mundurowych kolejarzy
Spisano na straty nie tylko ekologiczny i efektywny transport szynowy, lecz również bez konsultacji społecznej zdegradowano przedwojenną pozycję mundurowych kolejarzy, podobnie zresztą – jak mozolnych górników.
W transportowcach – podobnie zresztą, jak w innych grupach zawodowych tkwi wielka moc, zwłaszcza gdy działają razem w organizacjach społecznych, których aktualnie na PKP - rzeczą przypadku jest aż ponad 20. Dlatego potrzebne jest wspólne działanie Związków Zawodowych Kolejarzy w obronie nabytych przez setki lat praw, regulujących stosunki między ludźmi danej społeczności. Należy pamiętać, że nic nie dano nikomu na stałe. O każdą, nawet najdrobniejszą sprawę trzeba toczyć twarde boje. Konieczne jest więc zwarcie szeregów związkowych i mobilizacja wszystkich sił do walki w obronie praw człowieczych, które ostatnio depcze się nagminnie. Nadszedł bowiem czas dziwnych przemian, czas Rzeczpospolitej Polskiej, kiedy za sprawą Unii Europejskiej obniżono rolę i funkcję społeczną Polskich Kolei Państwowych, które – jak mówi A. Massel - wiceminister transportu „nie są już koleją”, gdyż zostały rozparcelowane na spółki : „Matki”, „Córki” i prywatne firmy. W ten sposób jawnie zlekceważono wezwanie Błogosławionego J. Pawła II, który w 1987 r. w Lublinie nawoływał :„KOLEJARZE NIE DAJCIE SIĘ PODZIELIĆ, BĄDŹCIE ZJEDNOCZENI”. Rzeczywistość pokazuje, że spisano na straty nie tylko ekologiczny i efektywny transport szynowy, lecz również bez konsultacji społecznej zdegradowano przedwojenną pozycję mundurowych kolejarzy, podobnie zresztą – jak mozolnych górników. Obecnie nie liczą się już dyżurni ruchu, tradycyjni maszyniści lokomotyw, lecz wyłącznie kierowcy autobusów, mikrobusów, autokarów, groźnych ciężarówek, a zwłaszcza zabójczych TIRÓW. Od początku istnienia drogi żelaznej kolejarze zawsze cieszyli się szacunkiem z racji wykonywanego zawodu, gdyż kolej spełniała funkcje służebne dla społeczeństwa. Przecie praca kolejarza, to od dawien dawna elitarny, odpowiedzialny zawód, bo pełnienie obowiązków w ruchu ciągłym wymaga ścisłego przestrzegania przepisów ruchu kolejowego, sumienności i wytrwałości w pokonywaniu przeciwieństw.
Bezpośrednio po przemianach ustrojowych, za czasów prezydentury - Lecha Wałęsy - po cichym rozbiciu w Polsce jednomyślnego Związku Zawodowego Kolejarzy władze publiczne skrycie zapoczątkowały likwidację socjalnych przywilejów kolejarskich, które gwarantowały im zakładowe umowy branżowe. W pierwszej kolejności – co gorsza p o g a r d l i w ą ustawą z dnia 6 lipca 1995 r. o przedsiębiorstwie państwowym „Polskie Koleje Państwowe” bez symbolicznego rewanżu o d e b r a n o dominujący przywilej w postaci bezpłatnej opieki lekarskiej oraz gratisowych środków leczniczych dla pracowników kolejowych, ich żon i dzieci. Następnie zlikwidowano odrębny system emerytalny, określający prawo do emerytury po osiągnięciu wieku : mężczyźni – 60 lat, kobiety - 55 lat oraz dodatkowo procentowe wzrosty podstawy wymiaru emerytury z tytułu ponad 20-letniegoo zatrudnienia na kolei, a także preferencji kolejowej, tj. 10-procentowy wzrost podstawy wymiaru emerytury pracowników objętych powszechnym zaopatrzeniem emerytalnym. Zniesiono także status pracownika mianowanego przy wyzbyci się pragmatyki służbowej, która uniemożliwiała zwolnienie pracownika - także umownego bez istotnej przyczyny. W ten sposób Zakładowe Układy Zbiorowe Pracy pozbawiły kolejarzy praktycznie wszystkich uprawnień, naruszając zasadę praw słusznie nabytych, do których pracownicy solidarnie przywiązali się, podejmując życiowe decyzje. A przecież nawet po dokonanych przemianach ustrojowych - zgodnie z elementarnymi zasadami sprawiedliwości społecznej nowe regulacje powinny objąć jedynie tych, którzy wstępują do służby po dniu wejścia w życie zmienionej ustawy. Naruszono więc podstawowe normy Konstytucji RP, gdyż prawo nie działa wstecz. Tym „jednorazowym zamachem” dziesiątki tysięcy ludzi zostało upokorzonych i pokrzywdzonych przez unijnych liberałów, którzy twierdzą, że obowiązujące od setek lat przywileje, to droga do samozagłady państwa? Później władze PKP metodycznie zrzekały się praw własności do zespołu obiektów służby zdrowia (Szpitale, Przychodnie Lekarskie, Sanatoria itp) i socjalno-bytowych (Ośrodki Wczasowo-Wypoczynkowe, Domy Dziecka, Stołówki, Świetlice itd), a nawet szkolnictwa, wyprzedając je za „przysłowiową złotówkę”, a inne przedmioty „rozgrabiono” i rozszabrowano. W trakcie ewolucyjnych przeobrażeń kolejarze oraz ich rodziny i emeryci ustawowo stracili szeroko dostępne uprawnienia do bezpłatnych przejazdów kolejowych. Dawniej obowiązywały dla kolejarskich rodzin uprawnienia do 6 bezpłatnych przejazdów kolejami w ciągu roku (w tym 2 przejazdy pociągami pośpiesznymi) na dowolnej trasie w kraju oraz do nieograniczonej liczby przejazdów pociągami ze zniżką 80%, a pracownicy i emeryci nowicjusze otrzymywali bilet na bezpłatne przejazdy w dowolnej trasie kolejami zagranicznymi – raz na 3 lata.
Natomiast pracownik z wyższym wykształceniem gratisowo otrzymywał „Roczny bilet imienny na całą sieć PKP”, uprawniający do dowolnej liczby bezpłatnych przejazdów w wagonach 1 klasy wszystkimi pociągami, a na określonych stanowiskach był także uprawniony do bezpłatnego, szytego na miarę umundurowania gabardynowego. Obecnie kolejarze jeżdżą na podstawie wykupionych biletów imiennych z 99 procentowym rabatem, płacąc nawet za dojazd pociągami do pracy, co kiedyś było wprost nie do pomyślenia. Niebawem jednak nastąpi moment, w którym skończą się wszelkie ulgi w Kolejach Śląskich, Przewozach Regionalnych oraz u innych, prywatnych spedytorów i kolejarze, mimo kiepskich zarobków będą musieli na wszystko łożyć. Obecnie przewoźnicy metodycznie likwidują i bez skrupułów – w nowych umowach zbiorowych pracy nie przywidują już poprzednich świadczeń branżowych, jak m.in.: deputatu węglowego – rocznie w ilości 3 600 kg, który był przyznawany w całości w naturze lub w ekwiwalencie pieniężnym. W tym powszechnym rozgardiaszu stracił się także orzełek na kolejarskiej czapce i guzikach mundurowych. Najgorsze jest jednak to, że organy władzy p o z b a w i ł y także em e r y t ó w kolejowych p r a w a do branżowych świadczeń, nabytych w okresie pracy, a więc do bezpłatnej opieki lekarskiej, ulg przejazdowych, deputatu węglowego itp. Kolej jest więc największym męczennikiem polskiej transformacji, cierpiącym na nieodwracalną chorobę. Przecież na krzywdzie człowieczej, a tym bardziej na ludziach najsłabszych, z reguły schorowanych emerytach, którym powinno się zapewnić opiekę nie tylko zdrowotną - oczywiście nie można się bogacić. Mimo całokształtu tej fatalnej sytuacji, trudno będzie cofnąć zegar historii do uprzednich czasów.
Henryk Szulc - rybniczanin rodem z Podlasia
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
WON!!!
http://www.rynek-kolejowy.pl/34103/Zwiazkowcy_chca_utrzymania_slaskiego_zakladu_PR.htm
Najlepsze jest to że mimo odebrania PR-om wszystkich połączeń związki zawodowe protestują przeciwko decyzji centrali o zamknięciu Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych :D Chcą utrzymać cały biurowiec pierdzistołków nie mając już klienta, który by za to płacił :))) To jest dopiero patologia, wyobrażacie to sobie ? http://www.rynek-kolejowy.pl/34477/Dzis_protest_kolejarzy_pod_siedziba_Przewozow_Regionalnych.htm
RAUS !!!!
woooon ze Śląska :D
Nareszcie :) nie spodziewałem się że to tak szybko nastąpi. Oby Koleje śląskie nie zawiodły pokładanych w nich nadziei. Nie przyjmować dziadów z Przewozów Regionalnych, a będzie dobrze.
Napisz komentarz...KONIEC Z DZIADOSTWEM :)))))
Pogardliwe traktowanie klienta, znane z czasów PRL, dziś spotyka się już tylko w jednym miejscu - na kolei, ostatnim bastionie komuny. Kolejarze mają głęboko zakorzenioną komunistyczną mentalność i w d... pasażera, swojego klienta dzięki któremu mają chleb. Tylko na kolei od upadku PRL jedyne widoczne zmiany to zmiany na gorsze, w znacznym stopniu dzięki kolejarzom. Na szczęście na Śląsku kończy się epoka Przewozów Regionalnych ze swoimi dziadowskimi kolejarzami. Nikt nie będzie za wami płakał, a wierzę że Koleje Śląskie z czasem odzyskają te utracone przez was tysiące pasażerów, bo tam szanuje się klienta. Ale dla was to przecież nie do pomyślenia.
To dziadostwo samo się wykańcza.Przykład?Nie ma choćby oferty "Kolej na rower".Od maja do października można było sobie zrobić wycieczkę,przewożąc rower za 1 zł.Nie było żadnej promocji na bilet turystyczny ani w weekend majowy,ani w Boże Ciało.Latem-ograniczenie niektórych pociągów.Bo przecież do jasnej anielki z kolei korzystają tylko uczniowie,a jak chcesz sobie zrobić wycieczkę,to kup sobie samochód!Turystyka z pewnością przy takim chorym myśleniu się nie rozwinie.Ja na przykład nie kupię sobie samochodu,bo mnie nie stać,i jestem skazany tylko na transport zbiorowy.
trzeba zlikwidować to dziadostwo i budować od podstaw kolej na zdrowych zasadach
Zgadzam się w 100 % z @j...ć kolejarzy, w odniesieniu do części osób. Zdarzała się czasem obsługa OK, jednak człowiek jest wtedy zdziwiony i ma wrażenie że się coś komuś pomyliło :D beznadziejna obsługa to jedna z przyczyn że wolę dopłacić i jeździć samochodem. Jeszcze 2 albo 3 lata temu był przynajmniej dobry rozkład, na tyle że wychodziłem z domu i wracałem w mniej więcej takich samych godzinach jak jadąc autem, za to rok temu już godzina w plecy. Teraz pewnie jeszcze więcej bo część pociągów znowu zlikwidowali. Kolej w tym kraju to jeden wielki syf.
oby tylko to chamstwo nie przeszło do kolei śląskich
Kolejarze sami się zdegradowali ! W lepszych dla kolei czasach dojeżdżałem pociągiem do szkoły, a później do pracy. Z tych czasów zapamiętałem przede wszystkim opryskliwość, chamstwo, cwaniactwo i pijaństwo kolejarzy. Prawie zawsze na trasie z Wodzisławia do Katowic jeździły gnoje, uważające się jakby za kogoś lepszego od pasażerów, zwracające się do dorosłych osób per ty, jak świnia z pastuchem, i zbierające do kapsy opłaty za przejazd bez wydawania biletu, reagując jeszcze oburzeniem i cwaniackimi przekleństwami pod nosem w kierunku pasażera który chciał ten bilet mimo wszystko otrzymać !!! Smród petów z przedziału służbowego i alkoholu z mordy kierownika pociągu, oto kolejarska codzienność !!! I tak jest do dziś, a po likwidacji kas szlag ludzi trafia, kiedy muszą stać w kolejce na początku pociągu, w smrodzie buchającym ze służbowego, chcąc kupić bilet , a dziad zionący z paszczy odorem wyżranego wcześniej alkoholu cwaniakuje i próbuje kasę zabrać i biletu nie dać, większość ludzi machnie na to ręką, aby tylko oddalić się stamtąd czym prędzej, bo wrażenie jest, jakby się do jakiej żulowni weszło a nie do pociągu. Coraz gorszy rozkład można by było jeszcze przeboleć, gdyby nie właśnie totalne dno jakie prezentują drużyny konduktorskie w obecnych PR. Je...ać dziadowskich kolejarzy !!!
jeszcze do niedawna układano rozkłady pod kolejarzy do pracy.Pociągi o 3 w nocy i o innych dziwnych porach były faktem o pozostałych podróżnych nie dbano czy mają dobre połączenia i czy im pasują przesiadki.Kolejarze mogą dojechać samochodem do pracy.Przewozy pasażerskie nie są po to by swoim pracownikom fundować darmowe przejazdy do pracy kosztem wygody reszty podróżnych.świadczenia w naturze to przeżytek.
do kierowca ; twój świat twoim zdaniem jest lepszy . nie bądz taki pewny tak samo jak tego że będziesz żył wiecznie
na kolei już ni piją
Zgadzam sie z niektórymi przedmówcami co do zabierania przywilej i policja ma zostawione wszystko i nawet jak nie wiecie to maja płacone za chorobowe 100% GDZIE INNI MAJA 80% a do daje sie nowe ulgi przywileje zalosne to jest
antysocjalizm:należysz do tych 20 % PIS owców ,i to jest twoje prawo, ale daj żyć innym
socjalista-Nie tylko Piłsudski ale także Adolf Hitler. W sumie ci dwaj panowie się z sobą przyjaźnili i ich polityka za bardzo się nie różniła. Z tym że Hitler był zdolniejszy i umiał się lepiej zorganizować. Skoro twierdzisz że jesteś postępowy boś socjalista, to zapytam o to samo twoje wnuczki za 30 lat, jak w Europie będzie musieć zgodnie z prawem zakrywać twarz, bo dzięki socjalistą to w Europie już za niedługo rządzić będą muzułmanie i murzyny , a rdzenny Europejczyk wyginie, właśnie dzięki socjalizmowi, bo socjalizm tak wyprał ludziom mózg, że dziś posiadanie dzieci uważa się za coś strasznego i nazywa się ich bękartami oraz walczy się o to, aby móc ich bezkarnie zabijać. Nawet SS mani nie umieli by zabić swojego dziecka, a matka dzięki praniu mózgu socjalistów to jest w stanie zabić swoje dziecko, tylko dlatego aby mogła dostatnio żyć i robić karierę. Takiego syfu jak wyście narobili, to nikomu się nie udało, nawet najbardziej nawiedzonym katolom,
Często zastanawiam się, dlaczego naszym - zwłaszcza politykom nie chce przejść przez gardło słowo : s o c j a l i z m, a przecież socjalistą był przecież osławiony - J. Piłsucki !!!
Jestem s o c j a l i s t ą, takim, jak ostatnio wybrany prezydent Francji i nie wstydzę się tego, że jestem człowiekiem postępowym . Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe .....
czy ktoś dziś ma odwagę powiedzieć ,,jestem komunista "
Pamiętam, że w 1981 r. nawałnica organizowanych przez NSZZ "SOLIDARNOŚĆ" strajków wymusiła na władzach rządowych m.in. przyznanie ulg przejazdowych także dla mężów, których żony zatrudnieni byli na PKP, a później ta sama "SOLIDARNOŚĆ", kiedy doszła do władzy pozbawiła wszystkich ulg przejazdowych - nie tylko dla mężów , o co tak walczono codziennymi strajkami, lecz zabrano ilgi nawet dla pracowników PKP , nie mówiąc o tradycyjnych przywilejach dla ich żon i dzieci. Nawet w czasie okupacji takie ulgi obowiązywały.
A wiec była to oszukańcza hipokryzja !!!
jest taka, że władzę na kolei w całości przejęła SOLIDARNAŚĆ
gdy cielę nie chciało pić, to zakładano mu czapkę kolejarze
Czekam na rzeczową odpowiedż pierwszego komentarora - "kierowcy" : dlaczego likwiduje się przedwojenne przywileje biednych, często schorowanych emerytow, a w dzisiejszych , niesprawiedliwych czasach liberalnego kapitalizmu obdarza się ekstra przywilejami bogaczy, np :
1/ dlaczego wlasciciele firm w całości odliczaja VAT od nabycia paliw dla aut, a przy tym nie jest wymagane wpisywanie na Fakturze numeru rejestracyjnego auta,
2/ dlaczego można się bogacić bez umiaru, o czym świadczy chociazby fakt, że przeciętne wynagrodzenie prezesa giełdowej spółki za 2011 r. wyniosło 59 tyś zł. miesięcznie, na którą to pensję przeciętny polak musiałby pracować 16 lat. Przeciez tacy bobacze powinny płacić - co najmniej 55 procentowy podatek, jak to niedawno jeszcze miało miejsce w Niemczech. A u nas wszystko jest postawione na głowie !!! W jakich to czasach my żyjemy ?
Często zastanawiam się, dlaczego utrudzeni kolejarze, jako pierwsi - już w 1995 r. padli ofiarą przemian ustrojowych w Polsce. Natomiast pozostałe służby mundurowe, tj. żołnierze i policjanci - nie dość, że nie płacą skladek zusowskich, to w dalszym ciągu sa obdarzani wyjątkowymi przywilejami. Podobnie jest z rolnikami (KRUS), prokuraturami, sędziami itp. Dla uprzywilejowanej elity nadal "NIECH WSZYSTKO JEST ZA DARMO". "WITAMY nową kastę W RZECZYWISTOŚCI !!!
Dosadniej na temat przedwojennych i socjalistycznych przywilejow : Dlaczego likwiduje się tradycyjne przywileje dla kolejarzy, górników, nauczycieli itp, a mnoży sie nowe, np. dla : kombatantów, sybiraków, ofiar represji, osób walczących z komuną, żołnierzy wyklętych, żołnierzy walczących w Iraku i w Afganistanie itd. Przecież to jawna droga do samozagłady państwa - jak powiedział jeden z unijnych liberałów !!!
Marza sie dalej komunistyczne przywileje, nie? Zmiana ustroju, czemu nie - ale nowe reguly tylko dla innych. 20 lat minelo, a oni dalej siedza w swoim swiecie. Z takim mysleniem w tym kraju dlugo jeszcze bedzie tak jak jest. Najlepiej niech wszystko jest za darmo. Witamy kolejarzy w rzeczywistosci!