Wodzisław odcięty od świata
Permanentne pogarszanie oferty przewozowej powiatu wodzisławskiego to zjawisko dostrzegane przez każdego użytkownika transportu zbiorowego. Sam Wodzisław w powszechnym odczuciu jest miastem, do którego zarówno trudno dojechać (i wyjechać), jak i poruszać się po jego obszarze. Po dokonanych w roku bieżącym rzeziach pociągów i autobusów komunikacji miejskiej wydawało się, że gorzej już być nie może. A jednak...
Opublikowany już oficjalnie nowy rozkład jazdy Kolei Śląskich, który wejdzie w życie 9 grudnia, rozwiał resztki nadziei, a zapowiadana przez marszałka województwa i Koleje Śląskie „nowa jakość” z perspektywy Wodzisławia brzmi jak niesmaczny żart. Oto co czeka mieszkańców po przejęciu obsługi połączeń lokalnych przez Koleje Śląskie:
1. Całkowita likwidacja połączeń pasażerskich na odcinku Wodzisław – Chałupki. Według zapewnień Kolei Śląskich jedyną przyczyną jest zły stan toru i związany z nim długi czas przejazdu. Ale czy można wierzyć w obietnice wznowienia połączenia po planowanej na lata 2014-2015 rewitalizacji linii, w sytuacji kiedy przewoźnikowi już na rok 2013 „nie chce się” zapewnić nawet komunikacji zastępczej? Jaka jest szansa na powrót pasażerów na ten odcinek po upływie trzech lat bez pociągów? I czy już za rok nie okaże się, że brak połączeń pasażerskich będzie pretekstem do przesunięcia „zarezerwowanych” już środków na „ważniejsze cele” (np. przedłużenie linii SKM Katowice – Tychy w kierunku Oświęcimia)?
2. Likwidacja bezpośrednich pociągów do Katowic. Nawet po słynnej rzezi połączeń, na dzień dzisiejszy Przewozy Regionalne zapewniają 8 bezpośrednich połączeń Wodzisławia z Katowicami. Rzut oka na mapę wystarczy by dostrzec, że kierunek wodzisławski jest naturalnym przedłużeniem relacji Katowice – Rybnik. Nie jest to jednak oczywiste dla specjalistów z Kolei Śląskich, których oferta dla Wodzisławia to 1 (słownie: jedno) połączenie bezpośrednie na dobę z oddaloną o niespełna 60 km stolicą naszego województwa. Owszem, będą inne połączenia, tyle że połączone z przesiadką i bieganiem między peronami stacji Rybnik. Można wyobrazić sobie te tłumy „zachwyconych” pasażerów, szczególnie matek z dziećmi w wózkach czy podróżnych z „większym bagażem ręcznym”. Na pociechę Wodzisław otrzyma bezpośrednie połączenia ze stacją... Czechowice-Dziedzice.
3. Brak oferty dla pracowników w systemie zmianowym. Rozkład jazdy na odcinku Wodzisław-Rybnik nie uwzględnia w ogóle potrzeb pracowników przemieszczających się na tej trasie i pracujących w systemie zmianowym. Wystarczy tu wspomnieć, że ostatni wieczorny pociąg Kolei Śląskich w kierunku Wodzisławia odjedzie z Rybnika o 19:32, ruszając w drogę powrotną z Wodzisławia o 20:18.
4. Brak skomunikowań w Rybniku. Po zmianie rozkładu jazdy międzynarodowy pociąg pospieszny „Vltava” relacji Praga – Moskwa poprowadzi wagony komunikacji krajowej i zatrzyma się między innymi w Chałupkach, Raciborzu i Rybniku, będąc dla tych miejscowości doskonałym połączeniem z Warszawą (odjazd z Rybnika 5:20). Tymczasem z Wodzisławia pierwszy poranny szynobus dotrze do Rybnika na godzinę... 5:25. W drodze powrotnej „Vltava” zatrzyma się w Rybniku o godzinie 23:30, jednak nie będzie już wtedy kursował wieczorny pociąg Przewozów Regionalnych (Katowice – Wodzisław) odjeżdżający dziś z Rybnika o 23:35. Także z popołudniowym pociągiem "Skarbek" relacji Rybnik – Białystok Wodzisław nie otrzyma rozsądnego połączenia – trudno za takie uznać prawie dwugodzinne oczekiwanie w Rybniku.
Warto się także zastanowić, dlaczego po dziś dzień 50-tysięczne miasto, będące siedzibą 150-tysięcznego powiatu, dumnie mieniące się Południową Bramą Polski całkowicie pozbawione jest pociągów dalekobieżnych. Fakt, że „Vltava” będzie nadkładać drogi, aby łukiem ominąć Wodzisław, można jeszcze usprawiedliwiać złym stanem torowiska między Wodzisławiem a Chałupkami. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego nikt dotąd nie wpadł chociażby na pomysł niewielkiego przedłużenia trasy „Skarbka”, który będzie kończyć bieg w Rybniku.
Wszystko wskazuje na to, że lokalni włodarze i parlamentarzyści biernie przyzwalają na komunikacyjną marginalizację miasta i powiatu wodzisławskiego, ponieważ nie widać z ich strony działań w kierunku odwrócenia tego trendu. Efektem odcięcia od stolicy województwa, mizernej częstotliwości kursowania oraz braku rozsądnego rozkładu jazdy może być tylko dalszy odpływ pasażerów kolei z tego terenu. W takich warunkach całkowita likwidacja przewozów pasażerskich na ostatniej czynnej linii kolejowej ziemi wodzisławskiej jest tylko kwestią czasu.
cdn.
Piotr Adamczyk
Towarzystwo Entuzjastów Kolei
Rozkłady jazdy obowiązujące od 9 grudnia:
http://kolejeslaskie.com/upload/1353076358Koleje_Slaskie-Rozklad_jazdy_od_09-12-2012.pdf
http://intercity.pl/pl/dokumenty/RJ%20tabelki/RJ_zima_2013v2.pdf
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
No i z tego powodu, że w Jastrzębiu jest taka komunikacyjna kicha to w Wodzisławiu sprawy związane z komunikacją wzbudzają duże zainteresowanie społeczeństwa. I chyba dobrze? Tylko, żeby władza słuchała obywateli! Władze miasta chyba ani razu nie spotkały się z Kolejami Śląskimi i efekt taki jest jaki jest.
Dobra wiadomość jest taka, że pociąg Wodzisław - Katowice pojedzie 1h 17 minut, czyli krócej niż rozkładowo Drabas i niewiele dłużej niż jazda samochodem. Złe wiadomości są takie, że został tylko 1 taki pociąg dziennie (jakoś po 20:00), a z przesiadkami podróż będzie trwała ok. 1h 30-40min, czyli dłużej niż w powszechnie krytykowanych Przewozach Regionalnych.
Nie każda wiocha musi mieć kolej ale Wodzisław koniecznie bo to 50 tys. miasto w dodatku z dość dobrze położonym dworcem z którego w ciągu 10-15 min można pieszo dojść w większość zamieszkanych miejsc miasta, urzędów, szkół itd. No może za wyjątkiem Dąbrówki i technikum budowlanego ale przecież można się przesiąść na autobus. Poza tym w związku z kryzysem w MZK pociągi mogą być alternatywą w dojazdach do Radlina czy Rybnika a po przesiadce także do Katowic. Niech władza nie robi z Wodzisławia drugiego Jastrzębia gdzie kolei nie ma, profesjonalnej alternatywy też nie.
Rybnik przeprasza za tego poniżej.
Zobaczymy ile was przyjdzie na ten protest jutro, pewnie kilka osób ;) będzie widać jak na dłoni że pociągi na tej linii się nie opłacają. KŚ lepiej by zrobiły jakby w ogóle nie puściły pociągów do Wodzisławia, a zamiast tego np. z Rybnika do Wisły. Nie każda wiocha musi mieć kolej
Nie rozumiem jednej rzeczy!Jak można zaoszczędzić na ludziach biednych i biedniejszych?!Bo rozumiem,że likwidacja tego całego MZK i nowy rozkład Kolei Śląskich (pomniejszonych o niektóre połączenia),dotyka ludzi,którzy dojeżdżają komunikacją miejską do pracy czy szkoły.Rozumiem,że chodzi władzom miasta o kasę.Może ktoś by ruszył zakutym łbem,przestał widzieć tylko czubek swojego urzędniczego nosa a raz by pomyślał o innych?!Kto jeździ pociągami i autobusami???Jeżdżą uczniowie,studenci,osoby,które zarabiają mało kasy,dla których bardziej opłaca się kupić bilet miesięczny czy normalny niż wydawać kasę na drogie paliwo.Założę się,że ci co dojeżdżają do pracy autobusami czy pociągiem,też chętnie przesiedli by się do samochodu.Niestety wypłata tych ludzi nie wynosi tyle co wypłata wodzisławskich urzędników,by mogli pozwolić sobie na taki luksus.Myślenie naprawdę nie boli urzędasy!
do poniżej:Ano taki związek,że jak sobie znajdę pracę w Ostrawie czy Katowicach (o pracy w regionie już nawet nie marzę, bo niestety nie mam żadnych znajomości) to muszę jakoś do tej pracy dojechać.Przez pierwsze miesiące nie stać mnie będzie na samochód i na paliwo,dlatego życzyłbym sobie mieć dogodny dojazd do pracy,tak jak to mają mieszkańcy Rybnika czy Raciborza.Najlepiej jeszcze biednym ludziom utrudniać życie,patrz:likwidacja połączeń komunikacyjnych,brak pieniędzy na staże dla ludzi z wyższym wykształceniem,ustawa śmieciowa,zmiany w becikowym po 2013 roku...Oj miała być druga Irlandia a jest....UKRAINA
Miasto też nie daje dobrego przykładu. Zamast zatrudniać młodych preżnych z pomysłami na miarę XXI wieku, to zatrudnia osobników po 50stce którzy wyrośli w PRL i mają niejasną przeszłość - patrz nowy dyr. SKM
no toś się chłopie wyżalił ! ale jaki to ma związek z artykułem ?
do gościa,starego PRL-owca z nikiem ~do ludzi po studiach:Otóż drogi Panie,moje studia były studiami ścisłymi,nie pierdziałem w stołek,łaziłem na wykłady i zbierałem 5 i 4 do indeksu by mieć stypendium naukowe i jakąś kasę, nim nie będę miał pracy.Były to studia PRZYGOTOWUJĄCE do zawodu bankowca (od analityka po doradcę klienta indywidualnego poczynając),bądź innego stanowiska urzędniczego WYMAGAJĄCEGO wyższego wykształcenia ekonomicznego.Cóż z tego jak tylko wymogi są na papierze?!W rzeczywistości na stanowisko doradcy klienta będzie zatrudniona dziewczyna po średniej szkole ale z 5 letnim doświadczeniem zawodowym.Do ludzi zasiadających na kierowniczych stanowiskach:Czy wy naprawdę myślicie,że jak ktoś zna VBA excela z palcem w d...,potrafi budować modele ekonometryczne,przeprowadzać analizy,prognozy,obliczenia statystyczne,to nie będzie potrafił pościemniać klientowi o produktach bankowych?Nie ma pracy i się trzeba do czegoś doczepić,zwykle pracodawcy czepiają się doświadczenia zawodowego,gdyż są na tyle głupcy,że boją się konkurencji i wiedzy.Niestety jak ktoś już tu pisał ludzie PRLu (mający pracę na wyciągnięcie ręki,BEZ DOŚWIADCZENIA ZAWODOWEGO,musieli tylko udowodnić,że chcą pracować) nigdy nas młodych nie zrozumieją.Jeszcze napiszą tak jak ten poniżej "co wy potraficie robić". Zatrudnij mnie człowieku,pokażę ci co potrafię,jeszcze ci szczena opadnie.Kompleks braku wyższego wykształcenia PRL-owcy muszą przecież jakoś leczyć, a robią to w ten sposób,że wmawiają sobie i innym,że ludzie po studiach nic nie umieją,żal...
co Wy potraficie robić ?
Nauczycielom dziękujemy. Biblioteki pedagogicznej też nie potrzebujemy. A poza tym to nie jest ten temat!
@bezrobotna,zgadzam się z Toba,struktury PUP sa skostniałe i przestarzałe,a panie urzędniczki zasługują na bezrobocie ...PUP powinny byc prywatne wtedy osoby tam zatrudnione pracowałyby wydajnie na rzecz bezrobotnych,
http://www.radio90.pl/likwidacja-biblioteki-pedagogicznej-w-wodzislawiu-jest-taki-plan.html?wptheme=wodzislaw
http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/11352/Pozegnanie-polaczenia-Wodzislaw-Chalupki.html
Nie zrozumiałeś, napisałem, że ten SR w KAŻDYM dowolnym temacie na jakikolwiek temat pisze wiecznie te same dyrdymały o Rybniku. Jest to cos w stylu słoń a sprawa polska.
Mam pytania dla zorientowanych bo chyba będę musiała przez kilka dni dojeżdżać do Katowic. Czy ktoś wie ile będzie kosztować bilet z Wodzisławia do Katowic i czy wagony które będą kursować będą wygodniejsze od tych jakie jeździły obecnie? Czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć na te pytania?
Starostwo Powiatowe Wodzisław Śl sądziło Miasto Wodzisław Śl i sprawę wygrało i my PODATNICY za to zapłacimy . I któremu z tych urzędasów zależy na kolei ,oni dbają tylko o swoje ego
Dla radnych miejskich ta sprawa jest za trudna ale w przypadku radnych powiatowych to oni problemami kolei i komunikacji zajmowali się i to często. Myślę że trochę władze miasta tu zawiniły bo przecież Kieca jest z tej samej siły politycznej co marszałek województwa. I marszałek nie poinformował swojego kolegę z partii że nie będzie pociągów z Katowic do Wodzisławia? Jeśli tak to gdzie tu koleżeńska lojalność?
Gdzie są radni z miasta Wodzisław gdzie są radni z powiatu czym się zajmują
To zabawne że piszecie o SR że jest psychiczny pod artykułem w którym ktoś napisał, że Wodzisław zostanie odcięty od świata... Myślę że ma sporo racji. Miejscowości które nie mają dobrej komunikacji - nie rozwijają się i tracą na znaczeniu. Patrzcie na Jastrzębie. Czy Wodzisław idzie śladami Jastrzębia, chyba niestety tak :(
Ten SR w każdym dowolnym temacie pisze o tym Rybniku, cały czas to samo, czasami mam wrażenie, że mu płaca za tą żałosna propagandę. Bo jak z własnej woli to zgodze sie z zesłańcem, że to psychol
Ten SR to jakiś niezły popierdo.eniec. Wypisuje takie bzdetne żale , dobrze ze w Rybniku macie psychiatryka.
Mają receptę na bezrobotnych na śląsku,taką jak i winnych częściach tego durnego kraju.Mianowicie "jak ci się nie podoba to wypad do Anglii,Irlandii czy Nimców" to jest walka o młodych ludzi,którzy mają budować Polskę lol
bezrobocie jest ogromne,zarówno w powiecie rybnickim,wodzisławskim i raciborskim.Nie ma się co czarować.Gościu "precz z debilizmem" nic dodać nic ująć do twojej wypowiedzi.Mądrzy ludzie,po renomowanych uczelniach pracy nie mogą dostać,pracę mają osoby po średniej szkole ale z szerokimi znajomościami,robiącego coś tam zaocznie na odczepnego dla mgr-a za "kasę".
Możliwe że Rybnik na tym jeszcze bardziej skorzysta bo połączenia kolejowe znacząco się poprawią do naszego miasta a ZTZ faktycznie oferuje niezłą ilość kursów do Radlina czy Rydułtów i innych miejscowości. A szkoły ma świetne już nie mówiąc o rozrywce czy możliwości rozwoju młodych ludzi np. językowe klasy, rozbudowane stypendia itd.
szukać daleko nie trzeba nawet w jednostkach miejskich gdzie są podania od magistrów studiów dziennych z dobrymi wynikami przyjmuje się osoby bez studiów lub w trakcie ich robienia ( zaoczne) do tego bez doświadczenia i nikt z Urzędu tego nie sprawdza? Znam dwa przypadki w dwóch jednostkach organizacyjnych UM. Gdyby władze miasta chciały zrobić porządek to by zrobili. Podania od ludzi po studiach leżą a dyrektorzy zatrudniają sobie osoby bez wykształcenia i doświadczenia za to ze znajomościami. Takie coś powinno być w gazecie na pierwszej stronie.
Prawda jest taka moi mili,że każda kobieta po studiach marzy o pracy w takim wodzisławskim PUP czy UM w Wodzisławiu.Niestety jak się nie ma tzw. odgórnej wtyczki,na tyle znajomości by załatwić taką pracę,to pracy się po prostu nie ma.Znam osobiście z 6 młodych osób,pracujących w UM,PUP w Wodzisławiu,w biurze na kopalni (gdzie niby przyjęć nie ma).Osoby te często są w trakcie robienia studiów zaocznych na uczelniach mało znanych,mało renomowanych ale mają pracę "po znajomości" a co za tym idzie kasę by kształcić się dalej,zdobywają DOŚWIADCZENIE ZAWODOWE,gdzie w razie redukcji etatów czy zwolnienia,będą mogły napisać w CV,że już PRACOWAŁY.Żaden pracodawca nie zapyta się ciebie teraz jaką uczelnie skończyłeś,jaki kierunek,tylko czy już pracowałeś,na jakim stanowisku i czym się tam zajmowałeś.W tym kraju,możesz mieć dyplom harvardu i podtrzeć se nim zadek bo pracodawca (zwykle głupiutki jak bum cyk cyk, któremu się poszczęściło,zatrudniony w czasach PRL-u) zapyta się ciebie a JAKIE JEST TWOJE DOŚWIADCZENIE ZAWODOWE?Oni myślą,że studia to sama przyjemność,picie kawy i pierdzenie w stołek,słuchanie nudnych wykładów,takie mają wyobrażenie o studiach ludzie PRLu,kiedy to praca leżała na ulicachi pracował każdy kto chciał.I rozumiem,że wtedy wszyscy rodzili się już z doświadczeniem zawodowym,do był taki dar od Boga dla ryczących 40+,że trzeba teraz mieć doświadczenie zawodowe,25 lat,2 lata doświadczenia zawodowego i mgr-a.Debilizm w chorym kraju
Masz rację bezrobotna ponieważ w Wodzisławiu jest tak jak jest - brak tu czegokolwiek co miasto rozwijające powinno mieć- większej fabryki, filii uniwersytetu, połączeń komunikacyjnych a wszystko co do niedawna było jest likwidowane albo przenoszone jak choćby hala napraw wagonów PKP albo Radio90.
To jest nic, mój znajomy jest bezrobotny po studiach, w PUP od ponad roku i znalazł sobie sam propozycje pracy. Wiecie co powiedziała mu pani z pupu? Że musi go wysłać na szkolenie aktywizujące, bo raz w roku muszą coś zrobić żeby stworzyć pozory że coś robią. Znam takich przypadków więcej. Znajoma po szkole była w PUPie rok i ANI JEDNEJ OFERTY nie dostała. Sama miała sobie szukać. Ok. Inna znajoma która ma stażu pracy kilka lat zapisała się do PUP bo wychowuje dziecko. Niestety, załapała się na zasiłek. Co zrobiły panie w PUP? Po 3 dniach zaproponowały jej 5 ofert pracy! A jak nie pójdzie to zasiłek straci. Tak się dba o ludzi i szuka im pracy w wodzisławskim PUPie.
Spoko bezrobotna,dla znajomej pracownicy PUP w Wodzisławiu Śląskim,kasa na staż na pewno by się znalazła.Wodzisław to jest miasto wyjątkowo nieprzyjazne młodym ludziom,bezrobotnym bez znajomości i tzw."pleców" .No cóż....ktoś powiedział,że "pracujemy po to,by żyć" ciężko się z tym zgodzić w dzisiejszych czasach raczej "żyjemy po to by pracować" bo na twoje miejsce za minimalną pensję jest 100 innych chętnych kandydatów a bezrobotnych coraz więcej
Skończyłam studia dzienne w Katowicach na Uniwersytecie Ekonomicznym.Zarejestrowałam się w PUP w Wodzisławiu Śląskim.Szukam pracy już od 1,5 roku. Z PUP nie mogę doprosić się nawet o staż.Składam papiery gdzie tylko się da,gdy tylko pojawi się staż na stronie,biorę skierowanie i jadę,nikt nawet do mnie nie raczy zadzwonić by się umówić na rozmowę kwalifikacyjną,po czym "uprzejma" Pani z PUP informuje mnie,że już kogoś przyjęli na to miejsce.Wczoraj uśmiechnął się do mnie los.Zaprosili mnie z BGŻ w Wodzisławiu na rozmowę kwalifikacyjną (oczywiście nieźle musiałam naściemniać w CV,że pracowałam już wcześniej w banku oraz innej prestiżowej firmie),zaraz na dzień dobry powiedziałam,że to jedna wielka ściema,że jak piszę,że odbyłam tylko praktyki to nikt do mnie nie dzwoni.Oczywiście na stanowisko doradcy klienta mnie nie przyjęli ale miły Pan dyrektor wyciągnął do mnie rękę i powiedział,że podpisze mi skierowanie na staż.Byłam bardzo szczęśliwa,do była dla mnie wielka szansa,jedyna szansa.I co się stało?Idę do PUP po skierowanie a tam słyszę:"Nie wydam Pani skierowania na staż,bo nie ma środków unijnych.Może będą w styczniu,może w marcu" .W Rybniku jeszcze są środki unijne i nie ma problemów by bezrobotny zarejestrowany w PUP w Rybniku nie dostał stażu.Przez cały 1,5 roczny okres PUP w Wodzisławiu nie zaoferował mi nic,nawet stażu,jak już znalazłam człowieka,który wyciągnął do mnie rękę i chciał na staż,to słyszę,że PUP mi tego stażu nie zasponsoruje bo nie ma pieniędzy.Jedyna rzecz,którą zaoferował mi wodzisławski PUP to wizyty u doradcy zawodowego (dziewczyna młodziutka z 20 lat,rusza się tak szybko jakby miała zielone papiery i rozmowa z nią polega na MILCZENIU i wpisaniu się na listę oczywiście). Władze z tym PUPem i paniami tam pracującymi powinny zrobić porządek.Pracuje ich tam zdecydowanie ZA DUŻO.
Radlin i Rydułtowy mają świetne połączenia ZTZ (i tańsze niż MZK) i dobre szkoły oraz rozrywkę, trzeba tam posyłać swoje dzieci a nie do Wodzisławia!
Do @sąsiad007:Przecież Radlin lepiej się rozwija od Wodzisławia,w Radlinie bez przerwy się coś robi,miejsc pracy przybywa.To chyba dobrze,że odłączył się od Wodzisławia nie?W Radlinie widać na co idzie kasa z Unii w Wodzisławiu (idzie na jakieś chore wizje Kiecy typu telebimy,likwidacja komunikacji by wybudować jakieś durne centrum karuzela,zamiast jakąś Plazę czy Focus) .W Pszowie to odkąd zamknęli Annę to już obumarłe miasto,tam się nie robi nic,to jakiś cud,że chociaż ten parking zrobili.Radlin ma władze na poziomie,to widać,słychać i czuć.Wodzisław i Pszów mają pi.... a nie władze miasta,od taka prawda
To jak to ? chcieliście być na swoim, ale żeby Wodzisław wam dalej dopłacał do komunikacji ? bo linie ciągle były bez zmian tak jakby rozbiorów w ogóle nie było. Dopiero od przyszłego roku sytuacja się uzdrowi i o komunikację wodzisławską jestem spokojna. Zaś MZK straciło jednego z największych dawców i teraz może cienko piszczeć. Też możecie wyjść z MZK i dogadać się z Wodzisławiem, myślę że to lepsze wyjście niż tkwienie w upadającym MZK, bo za parę miesięcy może się okazać że tych autobusów nie będzie o połowę tylko 5 razy mniej niż teraz
Kieca nie ma dzieci, także nie ma kogo i gdzie wozić, gdyby miał to by na wiele spraw zmienił zdanie, to samo zresztą dotyczy wice prezydenta.
Nie podoba mi się to,że przez jakiegoś Kieca,muszą cierpieć również mieszkańcy miast ościennych (Radlin,Pszów,Rydułtowy).Może jego dzieci się wożą do szkoły samochodami ale moje muszą dojeżdżać autobusami a ten człowiek z autobusami zrobił rozpiździel,od nowego roku obowiązuje nowy rozkład,autobusów jest o połowę mniej.Człowiek z innej planety,całkowicie oderwany od codziennego życia,zamiast ludziom coś DAĆ i UŁATWIĆ życie,to jeszcze na maxa to utrudnia!Ludzie po co,żeście go wybrali jak już w pierwszej kadencji był taki nieudolny i oderwany od realnego życia?:(((
Może w końcu jakiś prawnik ruszy się i pozwie władze samorzadowe w związku z naruszeniem przepisów, które zobowiązują do zapewnienia komunikacji zbiorowej, a ta powinna byc na odpowiednim poziomie. Na razie mamy do czynienie z klęską wszelkich władz, ktore zdradziły swoich wyborców. CZY W TAK COFAJĄCYM SIĘ MIEŚCIE WARTO MIESZKAĆ ?Każdy wie co daje lepsza infrastruktura komunikacyjna- boom gospodarczyi rozwój. Potwierdzaja to doświadczenia niemieckie, amerykańskie i ostatnie wyniki obserwacji w Polsce.
W Katowicach nie widzą tego regionu !!! Ludzie stąd mają w nosie mieszkańców !!!
Ja nie wiem po co mamy posłów, senatorów, prezydentów, burmistrzów, swoich ludzi w sejmikach i innych urzędach. Barbórka, mozecie powspominać sobie wielkie miasto, Odrę, PKP i budowy kolejnych bloków, 2 baseny, LOK,Koncentraty, Prodryn, liczne szkoły. Upadek i regres są faktem i widać bierność, emigrtacje i cwaniaczków we władzach młodych albo starych pierników od czasów komuny dojacych dzieki ukłądom (zasiedzeniu). Normalności brak. Nie dba się o wspólne, grabi się. Nie ma czasu na służbę, przyjda wybory i znów obietnice, prezentacje, autolaudacje.
Najsmutniejsze jest to,ze władze powiązane są z obecnie władającą nową PZPR light, i nic dobreg oz tego dla ludzi nie wynika...
@sgfg: Nie pamiętam, czy dokładnie 1-go, ale nocną porą mknęło po torach coś z prędkością 60-70km/h (około 2 x szybciej niż zwykle). Latem jeden towarowy też tak przeleciał. Może nie tak źle z tymi torami? ;-) (a komentarze dobre ;-)
brawo e-mszana