A kogo obchodzi targ?
Nawiązując do artykułów nt. wyludnień ul. Londzina oraz upadku małych, ale bardzo sympatycznych sklepów, niestety muszę zwrócić uwagę na raciborski targ.
Podczas ostatnich odwiedzin w tym miejscu, gdzie unosił się zapach konwalii i bzu, a w dali było słychać muzykę biesiadną – skoczną i wesołą, w promieniach słońcach nasunęła się myśl i niestety smutne spostrzeżenie: jak mało było kupujących. Fakt, że godziny przedpołudniowe, ale jeszcze niedawno nawet o tej porze, zwłaszcza w czwartek i sobotę nie można było się przecisnąć. Słychać było gwar i zewsząd dobiegające głosy. Dziś spokój i muzyka. Handlarze mają dużo czasu na korzystanie z promieni słonecznych. Coraz mniej tu klientów, a handlarzy także. Szkoda. To tutaj zachęcają świeżością warzywa i kwiaty oraz krótka i miła rozmowa ze sprzedającym. Jednak wszyscy odczuli, że konsumenci wolą kupić warzywa przy okazji większych zakupów w marketach na specjalnych stoiskach, które kuszą rzodkiewką z Włoch, pietruszką z Hiszpanii czy pomidorami z Maroka. Jaka egzotyka! Nasuwa się pytanie czy taka rzodkiewka z hipermarketu jest lepsza niż ta od rolnika. Chyba tak, bo ta na targu, gdzie stoi osoba z płodami własnej ziemi jest taka jakaś brudna, czasem z resztkami ziemi a ta w wielkim dyskoncie piękna, czysta i niemalże błyszcząca. Ponadto kompleksowe zakupy pomagają zaoszczędzić czas. Ale czy nie szkoda zdrowia?
Wiem, że coraz więcej jest ludzi, którym zależy na rodzimych produktach, jednak czasy są takie a nie inne. Do czego to prowadzi? Za chwilę znikną targowiska i starsze panie z małymi bukiecikami, a plac targowy, który jest nieodłączną częścią centrum każdego szanującego się miasta ze swoją historią przeniesie się za Odrę. Tyle, że już bez handlarzy. Czy nowe centrum będzie mieściło się przy Auchan?
Lucyna Tomaszewska
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ale czemu nie winisz winowajców, czyli socjalistów za ten stan, bo to socjaliści odpowiadają że nic się nie opłaca, skoro opłata targowa (placowe) jest taka że się nie opłaca drobnym handlarzom, to sama sobie odpowiedź kto jest temu winny. Prosty przykład, ulica Rybnicka, czy jak tam się nazywa z Raciborza do Rybnika, za Raciborzem ludzie mają przy tej drodze domy a za domami ogródki, siedza sobie w swoich bramach i handlują owocami z tych swoich ogródków, można się tam zaopatrzyć wszelkie owoce ogródkowe jak jest na nie sezon, jak widać im się opłaca, bo nie musza płacić opłat targowych, bo handlują na swoim terenie. Gdyby na takiej zasadzie działały targowiska(brak opłat za placowe) to wierz mi że targowiska były by pełne kupujących i sprzedających, ale socjaliści wszystko opodatkują, a potem nic się nie opłaca. To jest właśnie socjalizm, że nic nikomu się nie opłaca.