Feralne pociągi relacji Katowice-Racibórz
Przeczytałam list czytelnika pt. "Kolejarskie słowo, czyli w oparach absurdu" i powiem szczerze, że ja też się spotkałam z taką sytuacją, jednak wczoraj, czyli 26 czerwca.
Wczorajszy pociąg Kolei Śląskich relacji Katowice- Racibórz z godziny 13.25 także z niewiadomej przyczyny nawet się nie pojawił na dworcu w Rybniku, o godz. 13.23 w megafonie słychać było: "Pociąg relacji Katowice- Racibórz z godziny 13.25 będzie opóźniony o..." i tu niewyraźny już głos, jednak po ponownym powtórzeniu usłyszeć można było: "Opóźniony o 60 minut". Pomyślałam, że wrócę do Raciborza tym o 14.30.
Jednak gdy zbliżała się godzina 14.25 ponownie słychać było: "Pociąg relacji Katowice- Racibórz z godziny 14.30 opóźniony będzie o ok. 25 minut, za utrudnienia przepraszamy...". Pasażerowie stojący w poczekalni dworca PKP Rybnik zaczęli narzekać, że jeszcze z Katowic nigdy nic o planowanej godzinie nie przyjechało i tak trwa już dłuższy czas. Ale cierpliwie czekali, przecież każdy korzystający z usług PKP chce dojechać do domu. Czekaliśmy 25 minut, po czym glos z megafonu ponownie się odezwał: ”Opóźniony pociąg relacji Katowice-Racibórz wjeżdża na tor 5 przy peronie 1”.
Pasażerowie szturmem lecieli na peron, aby tylko zdążyć wejść i zająć sobie miejsce na ponad 50-minutową podroż do Raciborza. Zdziwienie było jednak wielkie: wychodząc z poczekalni przy peronie nie było widać żadnego pociągu, a na dodatek pogoda była kiepska i padał deszcz, czekaliśmy kolejne 10 minut, po czym w oddali ujrzeliśmy światła pociągu i wszyscy odetchnęliśmy z ulgą. Po wejściu do pociągu byliśmy pewni, że dojedziemy do swoich miejsc zamieszkania.
Podróż trwała ponad 65 minut, ale dzięki Bogu dotarłam do Raciborza.
Wysłałam maila do Kolei Śląskich z prośbą o wytłumaczenie sprawy, czekam na odpowiedź. Jak już będę coś wiedzieć, podeślę do redakcji odpowiedź. Dziwi mnie tylko to, dlaczego Koleje Śląskie tak podchodzą do spraw zadowolenia klientów z podróży ich pociągami?
Monika, czytelniczka Nowin.pl
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Za mało, za późno, za wolno...
W upalne dni pociągi miały trudności z poruszaniem się, z prostego powodu. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wstawiły ograniczenia pociągów do 50 km/h. W przypadku jazdy szlakową "setką" (100 km/h) opóźnienie pociągu można logicznie obliczyć o połowę czasu przejazdu. Cóż. Media teraz każdą małą wpadkę rozgłaśniają. Nawet czy by to było z winy Kolei Śląskich czy nie. I tak wszystko idzie na KŚ. Niestety. Faktem jest to iż dalej brakuje taboru samorządowemu przewoźnikowi. Na grudzień są przewidziane kolejne dzierżawy taboru. W postacji kolejnych EN57 od sp. Przewozy Regionalne. Ponadto. Na grudzień br. przewidziane są dostawy 3-eztów z Południowej Grupy Zakupowej. W sumie ma być ich 6. Do grudnia br. mają być 3 a po nowym roku na przełomie lutego i marca mają przyjść kolejne 3. Powiększy się analogicznie zapas taborowy spółki. Ponadto od stycznia przyszłego roku, samorząd Woj.Śląskiego planuje powiększyć zapas taborowy spółki o kolejne elektryczne zespoły trakcyjne, efektem czego spółka powoli będzie się wycofywać z dzierżawy taboru od ĆD, PKP Cargo oraz PR.
@infoKS a jak wytłumaczysz podstawiony pociąg spóźniony w Katowicach o godzinę w piękny upalny dzień, co słońce za mocno grzało, śmiech na sali gościu nie pisz tu taki bzdur, bo te spóźnienia zdarzają się notorycznie !!
infoKS , to co piszesz to jest jak w komedii Barei ,taki bu.del jaki panuje na kolei to przerasta wszelkie wyobrażenia .Myślę ,że jakiś maszynista zatrzasnął się w ubikacji , a konduktorka dostała okres (a może się urżnęła)
@infoKS a co mnie to obchodzi jako klienta, gdyby takie coś zdarzało się raz na ruski rok, można wybaczyć. PKP jako całość - wstyd się przyznać do tego kraju i że tu coś takiego mamy.
Siła wyższa, ale... to co się dzieje z cięciami połączeń na Śląsku w imię naprawy budżetu KŚ to kpiny! Ale widocznie kolejny dureń podobny do byłego wojewody chce ekonomicznie podnieść KŚ po strzale w oba kolana niedawno temu. Panie infoKS ja naprawdę cieszyłem się z rewolucji na torach dokładnie kilka dni. Potem zaczęły się chocki klocki i dup. Gleba w mordę przybił i tak jest do dzisiaj. Nie korzystam z usług KŚ, bo ich nie ma na torach. Czekam, aż KŚ wygryzie przewoźnik czeski, który myśli mózgiem wbrew ludziom w KŚ. Farsa i jeszcze raz farsa. Ludzie się z KŚ śmieją, a najgorsze jest to, że najbardziej najszczęśliwsze są mendy z warszawki. KŚ niech łeb schowają w piasek i się więcej nie pokazują, bo powinny spalić się ze wstydu!
@kolejar. Nieudacznikiem po 1 jesteś ty.
Co do wczorajszych przygód.
Z powodu zalania kilku pociągów na stacji Czechowice Dziedzice po prostu zabrakło taboru. Nie dość że kilka sztuk EZTów jest odstawionych na czas kontroli rewizyjnych to i jeszcze kilka Elfa i szynobus DH zalało włącznie z maszyną EU07 na stacji Czechowice. Efektem tych anomalii było ów zdarzenie. Dodatkowo, gdy już podstawiono skład na stacji Katowice okazało się iż wagony zostały zablokowane w peronach, prawdopodobnie usterka układu hamulcowego nieumożliwiającego dalszą podróż ponieważ co pociąg ruszył od razu skład zaczął hamować. Po czym po ponad godzinnym opóźnieniu skład wyruszył za pociągiem z godziny 13.25.
Co do kursu o 13.25 z Katowic
Powodem opóźnienia była awaria systemu bezpieczeństwa drzwi jednostki EN57-1533, które skutkowało blokadą napędu. Po usunięciu usterki (zmostkowanie układu blokady drzwi) skład awaryjnie pojechał z 30-sto minutowym opóźnieniem.
Pani Moniko, dziwię się ,jak już zdecydowała się skorzystać z usług tych nieudaczników kolejarzy, ma Pani czelność narzekać na nich. Cieszyć się powinna Pani że dojechała Pani do celu i słać elaboraty pochwalne na cześć naszego narodowego przewoźnika !